Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'rha cl1' .
-
Dzięki uprzejmości Audiomagic zetknąłem się wreszcie z topowym modelem firmy RHA - dokanałówkami CL1. Są to hybrydy z przetwornikiem dynamicznym i piezoelektrycznym. http://audiomagic.pl/sluchawki-dokanalowe-i-douszne/rha-cl1 https://www.rha-audio.com/pl/products/earphones/cl1-ceramic Wykonanie i wyposażenie - jak to w topowej linii RHA - bajeczne. Mój zachwyt wzbudza stokowy kabel pleciony w warkoczyk, w półprzezroczystej otulinie. Podobny do kabla z CL750. Jednak tu z wtykami MMCX. Możemy więc z CL1 zmieniać kable (w pudełku dodano kabel zbalansowany, jednak z wtykiem mini XLR). Kabelek z CL1 chętnie widziałbym w linii T (szczególnie w T20), nawet jeśli nie byłby wymienny. Etui na słuchawki bardzo ładne jednak wolałbym twarde pudełko w stylu tego od ME M6 pro. CL1 należą do serii słuchawek RHA, które potrzebują Mocy. Mają 150 omów, już na pudełku napis sugeruje użycie wzmacniacza (lub mocnego DAPa). RHA przygotowała dla swoich fanów DAC/AMP L1 ze zbalansowanym wejściem mini XLR. W sumie szkoda jednak,że nie pokusili się o DAPa bo wzmacniacz spinany z DAPami lub telefonami za pomocą standardowych kabli to już skomplikowana konstrukcja. Ja posłużyłem się w odsłuchach zestawem Astella AK300/AK380. Z jak zwykle, muzyką elektroniczną (klasyka, ambient). CL1 to dla mnie słuchawki stojące po jasnej stronie Mocy. Ale nie bezbasowe. Jest to granie "V" ale większy nacisk położono jednak na wyciągnięcie góry, mamy też niezłą scenę i dużą detaliczność. Co nie oznacza braku basu, którego uderzenia niskie i średnie nieźle się zaznaczają. Nie są jednak przesadne, zamulające - nic z tych rzeczy. RHA konstruując CL1 położyło znaczny nacisk na soprany. To one rządzą w paśmie - jednak nie po dyktatorsku, tyrańsko, raczej stanowczo. Dzięki CL1 możemy więc analizować swoją muzykę, szukać ukrytych detali. Normalnie audiofilska zabawa. Fakt,że nie każdemu może to odpowiadać. W jakiś sposób (moim zdaniem) Cl1 łączą swoją analitykę z muzykalnością ale odbiorca musi lubić lub polubić ich jasny charakter, nie ciemno - analogowy ale i nie cyfrowy. Przy okazji dyskusji o CL750, pisano także o możliwości ich napędzenia przez inne mocne DAPy np. Cayin N5. Może podobnie być w przypadku CL1. O dobrym charakterze CL1 świadczy,że poradziły sobie nieźle z nagraniami z płyty Concerts Kellera i Schonwaldera. To takie ostre elektroniczne, pulsujące granie, raczej digitalne niż analogowe choć utrzymane w konwencji starej klasycznej el_muzyki. Samo w sobie to nagranie ma zaakcentowaną górę. Ale CL1 przedstawiają je prawidłowo. Słuchałem CL1 także na kulistych piankach Comply. Wygoda była OK, charakter grania doków został nieco złagodzony. Zmiękczyła się góra, doszło trochę mruczącego basu. Jest ciut mniej ostro i analitycznie, pianki stanowią więc dobrą opcję złagodzenia CL1, o ile akceptujemy takie tipsy. CL1 , według mnie stanowią ciekawą (choć drogą) opcję dokową. Musimy posiadać mocny DAP lub kanapkę, lubić szukanie i słuchanie detali nagrania no i być po Jasnej Stronie Mocy . U mnie nie mogły by być jedynymi słuchawkami dokanałowymi, lecz jedną z opcji do wyboru (obok RHA T20 i tańszych PL30 Plus, a może i mających się dopiero pojawić FiiO F9). Słuchałem ich z większym zainteresowaniem niż serii Campfire Audio, lecz może to wynikać z większej wygody produktów RHA w stosunku do doków CA. Wielkie podziękowania dla Audiomagic !!!