Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'monk plus' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • MP3store
    • MP3Store | sklepy
    • Co kupić?
  • Ogólnie
    • Forum ogólne
    • HydePark
    • Muzyka
    • Gaming
    • Konstruktorzy DIY
    • Wydarzenia i eventy AUDIO
  • Modyfikacje i naprawy sprzętu
    • DIY
    • Hardware
    • Naprawy
  • DAC / AMP / Streamers
    • Wzmacniacze słuchawkowe
    • Streamery
    • ADL by Furutech
    • Auralic
    • Chord Electronics
    • FiiO
    • iEAST
    • Matrix Audio
    • SMSL
    • Woo Audio
    • EarMen
    • Questyle
    • JDS Labs
    • Violectric - Niimbus - Lake People
    • Enleum
    • Sonnet Digital Audio
    • Eleven Audio (XIAUDIO)
    • MOONDROP
  • Słuchawki
    • Słuchawki - co kupić?
    • Słuchawki ogólnie
    • FiiO
    • Phiaton by Cresyn
    • SoundMAGIC
    • Takstar
    • ADL by Furutech
    • Fostex
    • VSONIC
    • Dan Clark Audio (MrSpeakers)
    • Campfire Audio
    • MOONDROP
    • MONOPRICE - Monolith Audio Series Line
    • HEDD Audio
    • ULTRASONE
    • FIR Audio
    • Kinera
    • Queen of Audio
    • 64Audio
    • SHURE
    • OBRAVO
    • RAAL-requisite
    • Abyss
  • Odtwarzacze przenośne audio-video
    • Odtwarzacze przenośne - co kupić?
    • Astell&Kern - iriver
    • Cowon iAUDIO
    • Fiio
    • Inne marki
  • Sprzęt stacjonarny
    • Sprzęt stacjonarny - co kupić?
    • Ogólne
    • Odtwarzacze stacjonarne (CD-Audio, CD-MP3 etc.)
    • Audio z komputera
    • Kable audio
    • Wzmacniacze
    • Głośniki
    • Wieże i "gotowe" systemy
  • Głośniki i Kolumny
    • Głośniki bezprzewodowe (bluetooth)
    • Głośniki komputerowe
    • Monitory, Głosniki aktywne Studio oraz HiFi
    • Głośniki inne
    • Kolumny Stereo
    • Kino domowe i Soundbary
    • Audioengine
    • HEDD Audio
    • Fostex (Foster Electric)
    • Monoprice
  • Kable i przewody
  • Testy i recenzje
  • Czytniki e-booków
  • Ogłoszenia drobne
  • Gramofonowe

Kalendarze

Brak wyników

Blogi

  • oKSYgen.pl/blog
  • mario's Blog
  • Szycha's Blog
  • Qoolqee X2's Blog
  • M@ro's Blog
  • raf_kichu's Blog
  • matej7's Blog
  • Rudy's Blog
  • Radzique's Blog
  • sjf's Blog
  • JackJacky's Blog
  • lip?@'s Blog
  • ostry1976's Blog
  • dawidek1025's Blog
  • sansa e260
  • Amcia's Blog
  • KlOcEk BlOg
  • Maniak666's Blog
  • arek01's Blog
  • barbolcia's Blog
  • Perypetie z samsungami
  • pytanko666's Blog
  • blogs_blog_24
  • Domin0's Blog
  • Kuba19's Blog
  • piotrekskc's Blog
  • herbee's Blog
  • Dziku87's Blog
  • -Thug Blog-
  • Seba_JKJ's Blog
  • gollombus' Blog
  • Hal Breg's Trivia
  • lordskoli's Blog
  • Dominik 007's Blog
  • wladca69's Blog
  • WooFer's Blog
  • siloe z życiem boje
  • selphy's Blog
  • ametyn life on real
  • VEDIA S.A.
  • CafeIT.pl
  • Zbiór radosnej twórczości.
  • Blog o początkach inwestowania
  • Daryush CD Players
  • fotomini Blog
  • Admin
  • the fuller Blog
  • the fullerBlog
  • the fullerBlog
  • D@rkSid3 Tech News
  • test
  • Pomiędzy uszami.
  • ble ble
  • dadi11Blog
  • Po prostu musiek
  • wielkadziuraBlog
  • Testy, teściki i ich wyniki
  • retter - liczy sie tylko muzyka
  • astellBlog
  • Blog Lorda Raydena
  • ArthassBlog
  • znienawidzonyBlog
  • znienawidzonyBlog
  • Archiwum Anomalii
  • Muzyczne sanktuarium
  • MuzoStajnia
  • Pomoc dla ofiary wypadku w Gdańsku
  • Martinez01Blog
  • Lucky1209Blog
  • Podróżowanie jest fajne
  • Ciekawostki ze świata
  • Arthass Music.log
  • Halls of Fame
  • Best budget TWS truly wireless earbuds under $50 in 2019
  • Best budget TWS truly wireless earbuds under $50 in 2019
  • Which type of headphone is suitable for you?
  • How many types of noise canceling technology?
  • (5.9MB) Download lagu Kartonyono Medot Janji Denny Caknan MP3 GRATIS
  • (5.9MB) Download lagu Denny Caknan Sugeng Dalu MP3 GRATIS
  • (5.6MB) Download lagu Tanpo Tresnamu Denny Caknan MP3 GRATIS
  • (5.2MB) Download Lagu Sampe Tuwek Denny Caknan MP3 GRATIS
  • (5.3MB) Download lagu Chintya Gabriella Lelah Dilatih Rindu MP3 GRATIS
  • (4.9MB) Download lagu Perlahan Guyon Waton MP3 GRATIS
  • (5.9MB) Download lagu Faline Andih Mencari Alasan MP3 GRATIS
  • (4.8MB) Download Lagu Hendra Kumbara Dalan Liyane MP3 GRATIS

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Lokalizacja


Zainteresowania


odtwarzacz


słuchawki


testuję


chcę

Znaleziono 2 wyniki

  1. "Eufonia (stgr. εὐφωνία euphonia – "piękne brzmienie") – to przyjemny brzmieniowo ton wypowiedzi, harmonijny dobór dźwięków." Wikipedia VE Monk to chińskie dzieło, które namieszało na rynku i zachwyciło nawet audiofilów z Chordami Hugo 2 i posiadającymi słuchawki wielokrotnie droższe (polecam poczytać Head-Fi o ile ktoś jeszcze tego nie zrobił). Postanowiłem, że muszę koniecznie sprawdzić co powoduje taki zachwyt nawet u ludzi, którzy na dźwięku zjedli zęby (i konto bankowe). Zwykle kiedy opisuje jakiś produkt, nie zaczynam bezpośrednio od jego ceny. Z VE Monk+ jest inaczej. Cena? 5 dolarów. Brzmienie? Możecie o nim przeczytać w recenzji, do której serdecznie zapraszam. Wygląd / wykonanie Słuchawki przychodzą do nas w plastikowym woreczku z zapięciem, w komplecie otrzymujemy same słuchawki oraz cztery pary gąbkowych "padów", które możemy założyć na obudowy dla większego komfortu. Same słuchawki są wykonane należycie, oczywiście z plastiku. Ten jest matowy, w mojej wersji półprzezroczysty i posiada ciemne zabarwienie (tzw. wersja "smoke"). Istnieje wiele odmian kolorystycznych Monków, z tego co się orientuje Venture Electronics co jakiś wypuszcza też limitowane edycje. Żadnej z nich nie miałem jeszcze okazji posiadać i testować, ale kto wie - może kiedyś coś się zamówi z Państwa Środka Chwytając Monki w dłonie mamy wrażenie, że w obudowach nic nie ma - są bardzo lekkie, co sprzyja wygodzie użytkowania (o niej więcej za moment). Przewód posiada izolację, która nie mikrofonuje ani trochę, co w tej cenie uważam za ogromny plus. Zakończono go prostym wtykiem jack 3.5mm. Nie obraziłbym się za kątowo wykonane złącze, ale te które dała fabryka na szczęście wydaje się być całkiem solidne i odporne na naprężenia. Moja wersja nie posiada pilota ani mikrofonu, ale takowy model Monków istnieje i kosztuje 11 dolarów. Całokształt wykonania oceniam na duży plus, nie ma się po prostu do czego przyczepić. Komfort Jako, że są recenzowane słuchawki są tzw. pchełkami powinny być wygodne dla sporej ilości osób. W moim uchu, które jakieś ogromne nie jest, Monki leżą bardzo stabilnie i wygodnie. Zapewne wiele użytkowników ma podobne odczucia. Nie odczuwam dyskmofortu nawet po około dwóch godzinach słuchania. Jak już wcześniej wspomniałem, wraz ze słuchawkami otrzymujemy 4 pary małych gąbeczek, które możemy nałożyć na obudowy. Nie grzeszą one jakością, ale na szczęście to chińska taniocha. Venture Electronics ma w swojej ofercie coś co nazywa się Ex Pack. To zestaw, w którym otrzymujemy jeszcze więcej małych gąbek i dodatkowe nakładki, które mają pomóc w trzymaniu się słuchawek w naszym uchu. Brzmienie (Alleluja!!!) Na początek opisu dźwięku dodam tylko, że sprzęt testowałem wraz z Samsungiem Galaxy S4 oraz laptopem Toshiba C-660D. Do obu urządzeń Monki były podłączane bezpośrednio, tzn. bez dodatkowych wzmacniaczy i DAC’ów. Jak brzmi nieco legendarny chiński wytwór? Cóż najkrócej mówiąc - eufonia! Włączam piosenkę – jedna, druga, trzecia i nie chce się ich wyjmować z uszu. Całokształt brzmienia Monków określiłbym jako dość ciepły, czysty, z dobrym basem (jak na pchełki) i świetną rozdzielczością. Być może właśnie to przyciągnęło i nadal przyciąga nabywców tego sprzętu. Okej, czyli praktycznie za bezcen mamy produkt, który zapewnia "czyste brzmienie". Wiem, "czysty dźwięk" to najbardziej wyświechtane określenie w świecie audio. Przejdźmy więc do bardziej szczegółowego opisu. Basy - dość mocne jak na pchełki. Należy o tym cały czas pamiętać – jak na pchełki. Oczywiście niemal każde słuchawki dokanałowe zapewnią nam lepsze doznania w zakresie niskich tonów. Nie można mieć wszystkiego. Myślę, że basu jest prawie wystarczająco jeśli chodzi o ilość, a do samej jakości nie mam większych zastrzeżeń. Jest ciepły i dość głęboki. Uwidacznia się bardziej gdy użyjemy jednego z dołączonych kompletów gąbek. W porównaniu z innymi pchełkami, które miałem (Apple Earbuds, czyli poprzednik EarPodsów i Sony MDR-E805) słychać w Monkach poprawę jeśli chodzi o niskie pasma. Średnica – Wyraźnie obecna, jak na moje ucho jest trochę podkreślona ponad resztę. To dobrze, ponieważ wszelka muzyka z wokalami brzmi świetnie. Maroon 5, Ania Dąbrowska, jazz – tego mogę na Monkach słuchać na okrągło ze względu na oferowane średnie tony. Jest czysto, z szeroką sceną i ogólnie dobrą wiernością przekazu. Jak na słuchawki w tej cenie można powiedzieć, że jest bezbłędnie. Brawo! Tony wysokie – Wow! Jak tu gładko! Tak właśnie sobie pomyślałem przy pierwszych utworach słuchanych na VE Monk. Swoją opinię podtrzymuję. Włączcie sobie jakąkolwiek elektronikę przez te chińskie cudo (polecam Flume), a przekonacie się. Góra nie kłuje mocno w uszy, jednocześnie ma świetną rozdzielczość jak na słuchawki w tak niskiej kwocie. Akustyczna muzyka z gitarami na pierwszym planie brzmi super (słuchałem duetu Iron & Wine). W bardzo wysokich częściach górnych rejestrów da się usłyszeć jakieś niewielkie zniekształcenia, ale to wybaczalne w produkcie budżetowym. Generalnie rzecz biorąc wysokie tony zostały zrobione porządnie, ponoć są też lepsze niż w oryginalnych VE Monkach (gdyby ktoś przysnął, to ja testuje model Monk+) Scena Co tu się dzieje?! Co ja kupiłem? ? Jest szeroko jak nie wiem co!!! Jak na pchełki wręcz niewyobrażalnie dobrze. Wokale może mamy lekko w głowie, ale reszta jest rozmieszczona ewidentnie na zewnątrz. Myślałem, że KZ ZST wraz ze srebrnym kablem są całkiem niezłe w tym względzie. Myliłem się. Słuchając muzyki bardziej szczegółowej i ciekawie zrealizowanej jak np. Biosphere czy Venetian Snares czuć prawdziwy potencjał Monków. Nawet miałki pop to pokazuje. Naprawdę jestem mile zaskoczony sceną tych słuchawek. Pół internetu chwali Venture Electronics za zadbanie o tą kwestię, ja też nie będę szczędził pochwał. VE Monk za szerokość sceny otrzymują moje całkowite, audiofilskie błogosławieństwo Gdyby ktoś dopiero kupił te słuchawki, albo już je ma od dłuższego czasu, polecam poniższe utwory na przetestowanie sceny: Venetian Snares – Everything About You Is Special, Iron & Wine – On Your Wings, Flume – TRUST, Jean-Michel Jarre – Equinoxe, Pt. 5 Nacieszcie sobie uszy pięknymi dźwiękami. Na zdrowie. Dla kogo VE Monk i do jakiej muzyki? A kupujcie i słuchajcie sobie co chcecie! Chyba właśnie na tym polega fenomen tego sprzętu – wydajesz mało, każdy gatunek muzyki brzmi świetnie. O to chodzi! Uważam, że tak się powinno robić słuchawki w ogóle, a co dopiero takie, które są tanie. Jeśli się obawiasz o to, że mogą się szybko zniszczyć, to kup sobie 5 sztuk od razu i hakuna matata Jak ktoś nadal ma opory czy warto to naprawdę nie wiem co napisać… Ja na pewno nadal będę się w ten sprzęt wsłuchiwał. Venture Electronics stworzyło solidny brzmieniowo produkt na każdą kieszeń. Teraz w pełni rozumiem zachwyt społeczności audiofilskiej na Head-Fi i innych forach. Totalna rekomendacja z mojej strony! Podsumowanie: Kupować!!! Zalety: - cena - jakość dźwięku i scena - dobra rozdzielczość - wygoda użytkowania - kabel, który nie mikrofonuje - rewelacyjne do każdego gatunku muzyki - dobrze zagrają praktycznie ze wszystkim (laptop, telefon, odtwarzacz mobilny) Wady: - wtyk mógłby być zagięty pod kątem 90 stopni - czy w ogóle można się do czegoś bardziej przyczepić w sprzęcie za 5 dolarów?
  2. Od premiery nowego modelu Monków byłem bardzo zaintrygowany tym modelem. Czy rzeczywiście można zrobić jeszcze lepsze i ładniejsze słuchawki w tej samej cenie co ich poprzednik? Czy może jednak jest to trochę jak z telefonami Samsunga, gdzie niekiedy okazuje się, że model z Plusem może być gorszy od bazowego? Stylistyka: przezroczysta obudowa, nowe, kolorowe gąbeczki, nowy kabel - wszystko wskazuje, że jest to dobry upgrade, ale czy na pewno? Przeczytajcie poniższy wpis, a ja postaram się ponownie przedstawić zrozumiale swoje całkowicie subiektywne odczucia. VE Monk Plus - Recenzja Na początek budowa. Dostajemy praktycznie tą samą obudowę co w przypadku zwyczajnych Monków, ale tym razem wykonaną z półprzezroczystego, lekko dymionego plastiku. Niby nic, ale wyglądają przez to ciekawiej. Może to przez fakt, że sporo wyższy model słuchawek tego producenta jest w takiej samej obudowie, ale dzięki temu wyglądają mniej na "zwyczajną chińszczyznę". Bez większego zagłębiania się w walory estetyczne, obudowa jest ładna i ciekawa. Na pewno bardziej podoba mi się niż w przypadku pierwszej wersji Monków. W podstawowym zestawie dostajemy 3 pary, 2 kolorowych gąbeczek. Niestety te są na minus, gdyż są twardsze, bardziej szeleszczące i ogólnie mniej przyjemne. Bardzo fajnym pomysłem natomiast jest zrobienie ich w 2 kolorach. Dzięki temu nie musimy już szukać oznaczeń na słuchawce aby nie pomylić prawej z lewą. Kabel. Tutaj ciężko powiedzieć czy jest na plus czy nie. Producent zaznacza, że kabel jest wykonany z wysokiej jakości materiałów więc nie mi o tym rozprawiać. Dlatego skupię się na kwestii estetyki oraz wygody użytkowania. Sam wtyk został skrócony i wyglądem przypomina każde inne, tanie chińskie słuchawki. Jeśli tylko okaże się bardziej wytrzymały to uznaję to za plus gdyż jednak są to słuchawki mobilne, a poprzedni wtyk potrafił przeszkadzać w kieszeni spodni. Dodatkowym plusem tak samo jak w poprzedniej wersji jest to, że obudowa wtyku jest lekko zwężana przy końcu, dzięki czemu pasuje do telefonów w grubszych etui. VE Monk Plus - Recenzja Sam kabel wiele się nie zmienił, poza dodatkowym znaczkiem producenta oraz (tutaj plus) suwaczkiem do zwężania rozwidlenia kabla nie widzę innych różnic. VE Monk Plus - Recenzja Co natomiast w kwestii dźwięku? Tutaj moje zdanie może nie pokrywać się z resztą ogółu, ale krótko mówiąc - nie podoba mi się. Nie mogę powiedzieć, że jest to krok w tył gdyż dźwięk jest na wyższym poziomie, jest czystszy i bardziej przejrzysty. Nie jest to jednak krok w przód a w nieco inną stronę. Jak pisałem w poprzedniej recenzji słuchawki testuję głównie przy użyciu Metalu Symfonicznego oraz Progresywnego. Tak samo w przypadku tych słuchawek użyłem tych gatunków, ale z lekkim dodatkiem Elektroniki, Bluesa oraz Ambientu. Jak więc to brzmi? Metal i jego wariacje: wokale, szczególnie żeńskie bardzo dokładnie zarysowane, gitary elektryczne żywe i ładnie brzmiące, ale odrobinę płasko, perkusja jakby pozbawiona nasycenia, basu brak. Może nie do końca brak, ale jest płaski i mało soczysty. Muzyka Klasyczna: tutaj jest już lepiej gdyż chóry są wręcz przepięknie wyeksponowane, czuć niesamowitą głębie i dynamikę w praktycznie każdym utworze, smyczki bardzo ładnie podkreślają partie wokalne. Niestety schodząc w dół, do instrumentów dętych zaczyna pojawiać się uczucie, że brak im barwy, są dobrze słyszalne ale drażnią i zamiast podkreślać wzniosłość utworu dają uczucie niesmaku. Blues: utwory bardziej melodyjne i stonowane brzmią całkiem ładnie. Tutaj gitara elektryczna brzmi nieco lepiej niż w metalowych utworach, a gitara akustyczna całkiem ładnie rozchodzi się po scenie. Nawet kontrabas nie jest bardzo oddalony, ale za to perkusja jest tylko delikatnym "pukaniem" zamiast miękkich uderzeń, o werblach nie wspominając bo przypominają jedynie tykanie. Utwory bardziej swingowe tracą całkowicie polot i dynamikę więc ciężko doszukiwać się w nich plusów. Elektronika/Trip-Hop: gdyby nie smyczki w utworach takiej Lindsey Stirling, czy orkiestra grająca z Hooverphonic to nie byłbym w stanie napisać jednego dobrego słowa. Ambient: w tym nowe Monki są dobre, nawet świetne, powiedziałbym. Brzmienie jest czyste, przejrzyste, ma idealną separację a poszczególne dźwięki dosłownie pływają po całej scenie. Jest dobrze, nawet bardzo dobrze ale nie samym ambientem człowiek żyje. Wszystkie odsłuchy prowadziłem na swojej Sonówce Z3 Compact, przy użyciu odtwarzacza GoneMad Music Player, bez jakichkolwiek dodatków, eq i ulepszeń. Nie twierdzę, że ta Sonówka jest wyznacznikiem dobrego brzmienia, ale jak na smartphone daje rade, powiedziałbym nawet, że jest lepsza od odtwarzaczy typu Clip Sport i podobnych. Dlatego tak duże było moje zdziwienie przy pierwszym kontakcie z nowymi Monkami. Może po podpięciu ich pod mocniejsze źródło będzie lepiej, ale mnie one nie przekonują. Pchełki powinny być dopasowane do urządzeń mobilnych i z nimi powinny ładnie grać. Jeśli szukam słuchawek o wyższej impedancji, nie wybieram pchełek, które i tak mają ograniczenia w porównaniu do dobrych słuchawek wokółusznych. Mnie nowe Monki nie przekonały. Pomimo sporej sceny, bardzo ładnej separacji, świetnie wyeksponowanych wokali nie nadają się do sporej części muzyki, której słucham. Poprzez zbyt studyjne brzmienie są zimne i pozbawione nasycenia. Oczywiście jest to bardzo subiektywna opinia lecz jeśli, małe i kompaktowe słuchawki nie nadają się do każdego rodzaju muzyki tracą one (według mnie) swoje przeznaczenie. Jadąc do pracy, w trasę czy na wakacje, nie zabieram ze sobą kilku różnych par słuchawek i wybieram te odpowiednie do rodzaju muzyki, na który w danym momencie mam klimat. Wolę jedne, może słabsze, ale bardziej uniwersalne, żeby większość dobrze na nich brzmiała. Wiadomo, nie każda muzyka może dobrze brzmieć na pchełkach, ale nie takie jest ich przeznaczenie. Słuchawki mobilne mają grać na poziomie wszystko, a nie doskonale jedynie określony typ muzyki. Taka jest moja, amatorska i w pełni subiektywna opinia. Wielu może się ze mną nie zgodzić, ale moim zdaniem w tym wypadku określenie Plus nie jest plusem. Wybieram poprzedni model. Tak samo jak poprzednim razem, kopia 1:1 z mojego bloga. Oryginalny wpis.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności