Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'lcd2c' .
-
LCD 2 Classic zostały ocenione z perspektywy osoby która nie miała do czynienia ze słuchawkami od Audeze prawie wcale. Klasyczna mała czarna. Audeze stworzyło piękne słuchawki, miło na nie patrzeć. Czarna kolorystyka, czarny mat, z delikatną fakturą na niektórych elementach tworzą razem świetny efekt. Wyglądają solidnie, materiały też są solidne. Ich ciężar również napawa optymizmem. Nie wydają się tak delikatne jak wyższe modele od Audeze, macałem tylko na meetach. Kawał dobrze wykonanego sprzętu. Nie ma się czego czepiać poza bardzo drobnymi brakami w czarnym wykończeniu. Niby karton, w który zostały opakowane, ma podkreślać ich “taniość” oraz brak akcesoriów, ale wiele tańszych sprzętów bardziej dba o nasze emocje podczas rozpakowywania pudełek. Mimo ich ciężaru, około 550g, są to bardzo wygodne słuchawki, tylko grawitacja może przeszkadzać na dłuższą metę. Szeroka dziurkowana opaska oraz bardzo dobre, głębokie i miękkie pady sprawiają że komfort noszenia jest wysoki. Regulacja chodzi z wyraźnym oporem, nic nie skrzypi, a cały pałąk jest bardzo dobrze spasowany. Dołączony kabelek pleciony z połyskiem wykończony, zakończony wtykiem 6,3 cala. Wtyki do muszli standardowe dla producenta. Tutaj też nie ma się do czego przyczepić. Nie plącze się specjalnie i szybko się rozprostował. Mr.Speakers ze swoim “dum” przewodem powinien się czegoś nauczyć. LCD2C "Budżetowy" high end. Wrażenie robi rozmiar fali powietrza w pionie oraz to, że dźwięk ma chwilkę by do nas dotrzeć. Mimo że scena jest mała, daje to dobry efekt który pomaga. Muzyka nas otacza, ciągle tylko dobre stereo, z okazjonalnymi rozciągnięciami planu i efektem 3d. Holografia tylko dobra. Główne źródła lewo, prawo, przed nami i trochę z tył. Pomiędzy wspomnianymi stronami od których dobiegają nuty, dużo się nie dzieje, ale nie mamy wrażenia że coś tracimy. Bas z bardzo dobrą kontrolą, głównie ten ze środkowego i wyższego zakresu. Dobrze wypełniony całkiem zróżnicowany, ale tego z samego dołu mało. Nie dominuje, tylko wprowadza przyjemne ciepło z delikatną podstawa do linii melodycznej. Ilość mięsa nie przesadzona. Średnica moim zdaniem to najlepsze co mają do zaoferowania te słuchawki. Świetnie współgra z wyważonym melodycznym basem, a wspomniany efekt, że dźwięk ma chwilkę by do nas dotrzeć sprawia, że jest to najprzyjemniejsze pasmo w odbiorze w tych słuchawkach. Ogólna dynamika i mikro-dynamika jest więcej niż zadowalająca. Damski wokal trochę bardziej oddalony niż męskie głosy. Wysokie dobrej jakości, czyste, wygładzone z dobrym detalem. Nieco ocieplone. Niestety obcięte na samych wyżynach. Dla mnie mogłyby grać większą rolę w tych słuchawkach. Nawet kilka razy przeszły mnie ciarki przez te słuchawki, czyli całościowo się udało. Można im wytknąć pewne braki, ale miłośnicy Audeze powinni być zadowoleni. LCD2C grają na podobnej wysokiej jakości prawie wszystko. Nie są mocno wrażliwe na słabe realizacje, ale w obrębie jednego gatunku muzycznego, była relacja “hate/love”. Najprzyjemniej słuchało mi się na Classicach New Retro Wave, Synthwave, a Blade Runner 2049 Soundtrack zabrzmiał fenomenalnie. Gorzej metal, ciężki rock. Tu bywają za wolne, za gładkie i ciepłe. Jazz, Blues, lata 60-80 to jest, taką muzykę powinno się z nimi parować. Po za tym Nina Simone zmysłowo i blisko oraz klasyki od The Doors to jest to. Pora trochę ponarzekać. W LCD2C brakowało mi przede wszystkim detalu. Nie ma go mało, ale to nie jest jeszcze to. Trudno się słucha ulubionych utworów i czuć, że czegoś Ci brakuje. Szczególnie w wyższych partiach potrafią uciec. Drugą rzeczą, której mogło by być więcej, była przestrzeń. Czasami dźwięki potrafiły się zbić w całość, znów na wysokich było to najwyraźniej słyszalne, a lepsza scena, przestrzeń i troszkę powietrza by nie zaszkodziło. Gdyby nie miały wspomnianych przeze mnie braków, moich braków i zachowały swój charakter Audeze pozamiatały by konkurencje w “low high end”. Jedna poważna wada to “zcementowane” pady ze słuchawkami, druga mająca znaczenia dla niektórych domowników to, żę LCD2C grają jak głośniki. Jeśli my słuchamy to inni też. Jak chcesz to potrafisz. O LCD2C można powiedzieć, że są to przełomowe dla producenta słuchawki. Grające swoją sygnaturą ze szkoły Audeze. Ciemne, przyjemne i muzykalne. Z przyzwoitą sceną i poprawny obrazowaniem sceny muzycznej. Stosunek cena/jakość, jak na dzisiejsze realia rynku audio, też jest przyzwoity. Pokazano tym modelem, że można lepiej, można dużo poprawić w sferze ergonomii i jakości budowy, zachować swoje “Ja”, a na koniec dać w miarę rozsądną cenę. Nie są to wyczynowe słuchawki, ale są cholernie rasowe. W sumie to można je kupić dla samego wyglądu. W skrócie, jest to bardzo dobry sprzęt do słuchania muzyki. Teraz pytanie, na ile produkcja LCD2C jest powtarzalna, czy jest wyraźna różnica między poszczególnymi sztukami. Historia lubi się powtarzać, oby nie.
-
Kupione w grudniu 2018 w TopHiFi. Stan idealny, pełen zestaw + dowód zakupu. Możliwy odbiór osobisty w Warszawie. 1700zł + KW