Przymierzam się do zakupu dobrych, ale nie bardzo drogich słuchawek. Słucham głównie muzyki klasycznej i fortepianowego jazzu (bez instrumentów dętych). Skłaniam się do zakupu Beyerdynamics DT 880 - początkowo myślałem o 250 Ohm, ale czytałem w kilku miejscach, że 600 Ohm będą gładsze i ogólnie minimalnie lepsze, stąd teraz skłaniam się do tych z wyższą impedancją. Pytanie, czym to napędzić... Początkowo myślałem o FX-Audio X6 mkII, a później usłyszałem o bardzo dobrze - jak za tę cenę - brzmiącym ifi Audio Zen - na nic droższego nie mogę sobie pozwolić, ten Zen (używany) jest do kupienia za ok 600 zł. Pytanie, czy będzie wystarczający do DT880 600 Ohm? Jest jakieś zamieszanie z jego parametrami - wszędzie jest mowa, że oba wejścia (balanced i unbalanced) poradzą sobie z słuchawkami 16–600 Ohm, ale na pudełku jest zupełnie inna informacja:
Balanced 4,4 mm: 2V/6,2V max. 12–600 Ohm
Unbalanced 6,3 mm: 1V/3,3V max. 12–300 Ohm
To by oznaczało, że z DT880 600 Ohm może być problem (przy podłączeniu unbalanced, bo innej opcji nie ma). Wzmacniacz Zen ma przycisk "power match" (zwiększający moc wyjściową), ale wolałbym go nie używać, bo pewnie negatywnie wpływa na brzmienie. Co o tym myślicie? Zen sobie poradzi, szukać czegoś mocniejszego w tej cenie (tylko czego), czy po prostu wziąć słuchawki 250 Ohm (albo w ogóle inne w zakresie 700zł)? Jeśli chodzi o inne słuchawki, to myślałem jeszcze o AKG K702, Sennheiser HD560S, Audiotehnica ATH-AD700X
Będę wdzięczny za rady:)