Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'deezer' .
-
Szczegółowej recenzji nie chciało mi się pisać, więc pokrótce wytłumaczę w jaki sposób działa Chromecast audio i dlaczego jest lepszy od typowego transmitera Bluetooth. Na początku zaznaczam, że urządzenie nie nie jest oficjalnie dostępne w Polsce. Oficjalna cena to 35$/Euro. Można je dostać od osób sprowadzających na allegro za 200-240 zł. Specyfikacja z ifixit https://www.ifixit.com/Teardown/Chromecast+2015+Teardown/50189 : Marvell Avastar 88W8887 VHT WLAN, Bluetooth, NFC and FM Receiver Nanya NT5CC128M16IP-DI/EK DDR3L 2 Gb SDRAM AKM AK4430 192kHz 24-Bit Stereo DAC On the reverse: Marvell Armada 88DE3006 1500 Mini Plus dual-core ARM Cortex-A7 media processor Toshiba TC58NVG1S3HBAI6 2 Gb NAND Flash Memory Texas Instruments DRV632 DirectPath 2-VRMS pop-free stereo line driver Sprzedawany jest w małym białym pudełeczku, w środku znajdziemy: Chromecast audio, krótki kabelek jack-jack ok 15cm, kabel USB-micro USB i ładowarkę sieciową (standardowa jak do smartphone 5v 1A) i to właściwie tyle. Samo urządzenie jest malutkie, posiada wspomniane wejście micro USB do utrzymania zasilania (nie ma własnej baterii) i gniazdo jack 3.5mm, będące równocześnie wyjściem mini Toslink. Jak to urządzenie skonfigurować ? Na początek pobieramy aplikację Chromecast (dostępne w App Store i Google Play), wykonujemy w niej kilka banalnych kroków, w tym podajemy hasło do naszej sieci Wi-fi aby Chromecast mógł się z nią połączyć i to wszystko. No właśnie, nie ma tu komunikacji przez bluetooth, wszystkie pliki muzyczne Chromecast audio pobiera przez Wi-fi i można to zrobić na dwa sposoby: Pierwszy z nich to strumieniowanie dźwięku z telefonu, wtedy wszystkie dźwięki będą odtwarzane, z gier, aplikacji, również systemowe. Druga opcja to pobieranie plików bezpośrednio z internetu przez Chromecast, o ile dana aplikacja na to pozwala. Wtedy smartphone jest tylko pilotem. W aplikacji wspieranej natywnie jaką jest Spotify pojawia się opcja wysłania dźwięku do nowego urządzenia. Kolejne utwory albumu lub playlisty chromecast pobiera bezpośrednio z internetu poprzez Wi-fi . W tym czasie możemy normalnie rozmawiać przez telefon, zająć się czymś innym, połączenie z wi-fi w telefonie może być całkiem wyłączone. Muzyka w Chromecast będzie odtwarzana do zakończenia zakolejkowanych utworów. Jak już przy aplikacjach wspierających Chromecast Audio, trochę ich jest ale skupiłem się na sprawdzeniu serwisów strumieniujących muzykę. W pełni wspierane są: Spotify i Deezer i Google Music posiadający szersze możliwości w tym zakresie, ponieważ mając opłaconą subskrypcję można dodać do chmury google do 50 000 własnych utworów jakie mamy na płytach itd. Tidal i Apple Music nie są wspierane na razie, chociaż na ten pierwszy jest sposób. Tidal Hi-fi tą metodą nadal brzmi lepiej niż natywnie wspierany Spotify, więc jest świetnie. Co mogę powiedzieć o jakości dźwięku ? Bezpośrednio przez wyjście jack 3.5 mm jest słabo, gorzej niż z dobrego smartphone ale przez kabel optyczny (mini Toslink - Toslink) nie słyszę różnicy między dźwiękiem wysyłanym przez kabel optyczny z komputera do DAC. Jakie są z tego korzyści ? Jeśli korzystamy z serwisów strumieniujących muzykę jest to spora wygoda i oszczędność prądu przy odtwarzaniu muzyki na sprzęcie stacjonarnym. Do tej pory słuchając na zestawie stereo musiałem mieć włączony komputer. Teraz z pilota uruchamiam wzmacniacz i DAC a album wybieram z poziomu telefonu siedząc dalej na kanapie. Mogę tylko zachęcić do sprawdzenia, dla mnie to fenomenalne rozwiązanie, nie tracimy jakości dźwięku jak przypadku transmitera bluetooth i nie zużywa to baterii telefonu.
- 10 odpowiedzi
-
- 7
-
- chromecast audio
- wi-fi
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jako że audiofile oprócz tego że słuchają samplerów od Chesky i Dire Straits to jednak czasami też nastawiają coś co nie testuje porównawczo sprzętu i po prostu słuchają muzyki, pokusiłem się o szybkie porównanie zawartości katalogu Spotify i Tidal. A czasy mamy takie że zapewne już niedługo streaming zniszczy zabawę plikami - muszę przyznać że u mnie już w zasadzie zniszczył. Porównanie jest bardzo pobieżne, w niektórych przypadkach wartości dokładne mogą się różnić, chodzi o wyłapanie ogólnego stanu. Liczyłem albumy związane z danych kompozytorem (wykonawcą) Skupiłem się na muzyce poważnej i jazzie Piewrsza cyfra Spotify druga Tidal klasyka Haydn 210 12 Bach 1500 (?) 140 Dvorak 600 (?) 14 (powyżej paruset pozycji przestawałem liczyć) jazz Wynton Marsalis 57 80 Keith Jarrett 23 24 Pat Metheny 24 40 Wniosek pierwszy jest jasny i prosty: ktoś w Spotify jest fanboyem klasyki, bo w tej kategorii miażdzą Tidala niemiłosiernie, i naprawdę potrafią zadziwić bogactwem oferty Jeśli słuchasz klasyki, to zdecydowanie Spotify, tym bardziej ze z klasyką niestety jest tak że duża część albumów jest marnej jakości, więc dobrze jest mieć w czym wybierać. Wniosek drugi: Jeśli chodzi o jazz wygrywa w porównaniu Tidal, ale z przewagą duuużo mniej znaczącą niż Spotify w klasyce. Jak chcecie dopisywać wyniki, to czujcie się wolni
-
Uwaga, uwaga!!! Do końca tego tygodnia można zarejestrować się w serwisie wimp i skorzystać z usługi wimp Hi-Fi zupełnie za darmo! Więcej info tu: www.wimp.pl Dodatkowo można wziąć udział w konkursie i wygrać dostęp do usługi przez rok za darmo i inne nagrody, np. DAC'a !!! Wystarczy zarejestrować się udostępnić np. na FB i liczyć na szczęście Więcej tu i od razu możecie podziękować mi za info, klikając w poniższy link: https://contest.io/c/typ/ilvyakg6fnhp
- 25 odpowiedzi
-
- 2
-
- wimp hi-fi
- spotify
- (i 4 więcej)