Piękny dzionek… wchodzę na komis forum.mp3store.pl i widzę ogłoszenie sprzedaży Beyerów dt990 Edition 600ohm. Jako wielbiciela serii dt990 i posiadacza ich w wersji Pro 250ohm bardzo mnie to zaciekawiło, zwłaszcza, że wcześniej nie dane mi było dłużej z nimi obcować. To raz dwa, szybkie szacher macher, małe teściki, porównania… i dt990 Edition 600ohm zastąpiły u mnie wersje Pro. Po zamianie okazało się, że wielbiony przeze mnie Music Hall PH25.2 owszem gra fantastycznie z nowym nabytkiem… acz poczułem, że nie złapał aż takiej synergii jak wcześniej z Pro. Że z Edition 600ohm mogę wycisnąć więcej. Tak zaczęło się poszukiwanie wzmacniacza na nowo…
Słuchałem paru firmówek i w założonym budżecie jakoś nic mnie nie zachwyciło. Tak przypomniałem sobie o czymś zwanym DIY oraz już małych rodzimych wręcz manufakturach. Bez chwili zastanowienia zwróciłem się więc do forumowych kolegów z prośbą o wypożyczenie swoich dzieł – a co bym mógł się przysłuchać i zdecydować czy rzeczywiście Music Halla z domu czas pogonić. Kolejno tak więc do mnie dotarły Rapture Final Mikołaja612, The Wire kolegi Bamboszek i znany mi z wcześniejszej rewizji FCL II (gdyż wersji pierwszej byłem parę miesięcy szczęśliwym właścicielem) od lokalnego krajana Fatso.
Zapraszam do dalszej części lektury:
http://muzostajnia.wordpress.com/2014/09/10/bylo-ich-trzech-czyli-the-wire-fcl-ii-i-rapture/