Na wstępie chciałym powiedzieć, że miałem już Eterny, z któych byłem zachwycony. Z drugiej strony nigdy nie miaem nawet na uszach słuchawek z wyższej półki. Od razu mówię, że źródło to mój problem. Prwdopodobnie zostanie to płyta główna + Beresford TC7510 ew. TC7520.
Szukam słuchawek do 200, max 230 zł.
Ważne jest dla mnie:
- ciepłę brzmienie. Całe pasmo piwnno być leciutko ocieplone tak jak wyczytałęm to w recenzjach Etern V2,
- separacja instrumentów - w Eternach dało się usłyszeć każdy nawet ten najcichszy dźwięk,
- kocham radośćz dźwięku nie "studyjność". Każdy z instrumentów i syntezatorów ma grać po prostu fajnie. Radość z dźwięku to dla mnie priorytet,
- W Eternach widziałem cudom, ale dlatego, że nie słyszałem nic innego oprócz cudownych JVC HA-RX700, ale to słuchawki stacjonarne,
Poradźcie mi - zostać przy Eternach, kupić ProAlpha z piankami Comply, czy Eterny z tymi samymi piankami, a może Brainwavz S1 + Comply S400.
Słucham głównie (kolejnośćnie ma znaczenia) - Minimalu (Deadmau5), Dubstepu (z nastawieniem na tylko ciemne brzmienie i nieraz wokal), Trancu (składanki Armady), Psybient (Carbon Based Lifeforms, Infected Mushroms).
Proszę pomocy. Kwota może być sporo jeśli ja, NIE audiofil odczuje różnicę. Tak jak odczułem przesiadając się z jakiś SoudMagiców na Eterny V2.
EDIT:
Niby jeszcze FA Silver Bullet polecają, a może jakieś SoundMagicki.
Mogę wyłożyć i z 400-500 zł, tylko kwestia czy warto.
Czekam na wasze rady.