Witam!
Moja sytuacja prezentuje się tak: rok temu kupiłem sobie DENONy AH-C260R. Na początku byłem nimi zachwycony (przesiadka z pchełek Apple'owskich). Później pojawił się (nie)mały problem. Słuchawka prawa zaczęła jakby dawać mniej basu. Niby cały czas go słychać, ale i tak ten w lewej jest głębszy. Próbowałem przeczyścić filterki, ale to niezbyt wiele dało... Dzisiaj za to wyjmuję słuchawki z case'a i okazało się, że czarna izolacja kabla od lewej słuchawki trzasnęła. Słuchawki grają niby tak jak grały, ale obawiam się że za długo nie pociągną, dlatego dopóki mam jeszcze jakiś działający sprzęt powinienem się rozejrzeć za czymś nowym.
Miesiąc temu zakupiłem iPhone'a 4S i mam go zamiar jeszcze trochę poużywać więc dobrze by było, gdyby słuchaweczki miały trójprzyciskowy pilocik nawigacyjny (taki jak oryginalne pchełki i moje dotychczasowe DENONy). Poza tym przyzwyczaiłem się do IEMów i wydaje mi się, że będzie to dobry wybór na następny model słuchawek. Chciałbym, żeby filterki można było łatwo wyczyścić/wymienić, a nie bawić się w odklejanie, czyszczenie, przyklejanie z powrotem, itd. Muzyka której słucham, to głównie Drum 'n' Bass i Dubstep (okazyjnie jakiś Hip Hop, a i Adele i Ellie Goulding się trafi ). Jeśli chodzi o cenę, to chciałbym się zamknąć w przedziale do 400 zł (ale jeśli zaproponujecie mi model duużo lepszy za 500 zł to też spróbuję rozważyć). Generalnie chciałbym, żeby był to zakup na dłużej niż rok, tak jak to było w przypadku Denonów. Zastanawiałem się nad Apple In- Ear, głównie dlatego, że mają wymienne aluminiowe filterki i pilot, ale nie wiem, czy jest bardziej wytrzymały od tego od standardowych pchełek, czy nie (pilocik akurat był jedną z mocnych stron DENONów) i co najważniejsze - jak grają. Dźwięk w DENONach podobał mi się, dopóki nie skopał się w nich ten bas... Mam nadzieję, że mi pomożecie. Nie wiem, czy DENONy długo pociągną, a domyślnych pchełek Apple nie tknę nawet patykiem