Search the Community
Showing results for tags 'd8000'.
-
Od kilku lat używałem na codzień Ether C Flow z Hugo2 a ostatnio z DX220 Max. Otwartych potrzebowałem do biura, ale ostatnio ciągle pracuję z domu i w sumie otwarte byłyby tu akceptowalne, więc się za jakimiś rozglądam. Na razie słucham sobie właśnie Ether Flow 1.0 od @krzyhoo29, Arya od @walekkk i HE1000SE od @Glue. Myślę jeszcze o Meze Empyrean, Flow 1., może D8000? W graniu ważna jest dla mnie bogata średnica - dociążona, z mięskiem, zróżnicowaniem tonalnym. Wokale, akustyczny jazz. Lubię głęboką scenę, duże źródła i detale (lampy mi już przeszły). Nie lubię grania zbyt jasnego. Na razie słucham z DX220 Max, ale kiedyś pewnie dokupię do tego stacjonarkę - może Qutest + Burson Soloist, albo któryś Burson Conductor. Budżet na otwarte w okolicach 10 tyś. Co radzicie? --- Hugo2 + Ether Flow 1.0: plusy: wygodne, fajna tonalność, szersza scena od Ether C Flow 1.1 minusy: bez moda 1.1 - lekki korzuszek w sosunku do ECF 1.1, scena i powietrze dużo poniżej HEkSE Hugo2 + Arya: plusy: granie nie tak jasne jak HEkSE, więcej powietrza niż Flow 1.0, detale minusy: mniejsze zróżnicowanie tonalne niż Flow 1.0 i HEkSE. Hugo2 + HEkSE: plusy: detale, powietrze, scena, zróżnicowanie tonalne minusy: ogólna tonalność ciut za jasna dla mnie, momentami za dużo powietrza a za mało wypełnienia, może dałoby się to skorygować jakimś ciepłym kablem? przekroczony budżet... Przykład: Florence and the Machines: No light, no light - robi się tu trochę krzykliwy jazgot; tak, ten kawałek trochę taki jest, ale nie każde słuchawki grają go tak ostro. Na moich starych Ether C Flow 1.1 ten ostry kawałek brzmi dużo strawniej.
- 66 replies
-
- meze empyrean
- he1000
-
(and 4 more)
Tagged with:
-
" Final Audio D8000 oraz D8000 Pro to słuchawki planarne posiadające przetworniki oparte o autorską technologię AFDS – Air Film Damping System. Są one produkowane przez japońską firmę, której tradycja sięga tak naprawdę wstecz aż do 1974 roku. " https://hifizone.pl/final-d8000-i-d8000-pro-recenzja-porownawcza/ Miłej lektury i do przeczytania!
-
Coż zrobić, czas na trudną decyzję, wystawiam na sprzedaż moje ulubione słuchawki Final D8000 I właściciel. Stan idealny, 100% sprawne. Kupione bezpośrednio u dystrybutora Fonnex. Komplet fabryczny. Gwarancja do 19.11.2020 roku Służyły mi wiernie a ja słuchałem lojalnie i zachwycony😉 Wymienione pady na nowe z wersji D8000 Pro - zdecydowana poprawa komfortu użytkowania. Zdjęcia dodam jutro. Zainteresowanych ze śląska zapraszam na odsłuch. polecam bardzo🙂 Cena - 7900 zł + kw
-
Cześć, nazywam się KaszaWspraju jestem audiofilem. Final Audio D8000. Nie wiem od czego zacząć, od biadolenia osoby której nie stać na te słuchawki, czy od osoby która ma te słuchawki (tylko na weekend ale do CV można wpisać). Kwestii ceny i pieniędzy nie da się uniknąć przy wydatku około 15 tysięcy złotych w polskich realiach, więc może zaczniemy od narzekania tak lubianego przez Polaków. Głownie to cena, cena, cena. Nie stać mnie na nie, chce je ale… nawet mając taki pieniądz na wydanie czasami trudno taki zakup usprawiedliwić. Trzeba się złamać i zaryzykować bo to może być przygoda życia w światku audio. Gdzieś zasłyszałem takie powiedzenie: jak chcesz kupić łódź/jacht, musi Cię być stać na trzy takie jachty. Cała prawda. Samo wydanie 15k to może być tylko początek. Dobieramy tor, odpowiednio drogi i prestiżowy, dorabiamy kabelki. Oryginalny "balanced" to kolejne około 2300zł za 1,5 m. Brak takiego w zestawie, w sumie skandal. Same słuchawki nie wyglądają jak milion dolarów. Zestaw niby bogaty, futerał, stojak, dwa przewody, fajne warkocze. Ten krótki z jackiem 3,5 ma sens bo słuchałem “Final Fantasy” z Sony WM1Z dosłownie chwilę, a wrażenie pozostało do dziś. Jednak wszystko jakoś tak skromnie wygląda, mimo najwyższej jakości, bark tego “the zing”. Sama metka z ceną to mało. Same “Final Fight” wyglądają dość niepozornie, bardzo podobne do niższych modeli tej firmy. Dla mnie to stylistyka z prototypu. Poskładane z tego co pasowało i było pod ręką. Nawet pady sprawiają takie wrażenie, nietypowe. Dość płytkie, z jakiegoś miłego w dotyku materiału, dla mnie lajkra, wyglądające jak samoróbka. Jednak to one mają niebagatelne znaczenia dla uzyskanej sygnatury brzmieniowej. Cała ta z pozoru prowizorka budowlana wykonana z najwyższą starannością skrywa fenomenalne drivery. Jedyne zdziwienie budzi widoczne smarowanie na elemencie umożliwiającym poruszaniu się każdej muszli. Finał kryzysu recenzenta wieku średniego. “Final Recipe” nie wyglądają, ale grają jak milion dolarów. Mamy ten “The Zing”. Słuchałem wszystkiego. Od słabych nagrań, po DSD. Od klasyki, przez Rock, Jazz, Pop, po DiscoPolo .. przez twe oczy, te oczy zielone oszalałem… Jak bym chciał, jak bym nie szukał, nie słyszałem krytycznych wad. Co najwyżej wolimy inną prezentację pewnych zakresów dźwiękowych. Jednych sprzętów słuchamy w skupieniu, drugich kiwając nóżką, trzecich z uśmiechem na twarzy. “Final Call” łączy wszystkie te style ze wskazaniem na ten trzeci. Te słuchawki dają autentyczną i nieskrywaną radość ze słuchania muzyki, a na jakich aspektach muzycznych się skupimy zależy już tylko od nas. Ewentualnie nasz tor może faworyzować którąś ze składowych. Najkrócej mówiąc jest to najlepsze połączenie brytyjsko-japońskiej szkoły grania, moim zdaniem. Może nie grają 1 do 1, dodaj od siebie coś tak subtelnego, a jednak o dużym efekcie. Poważnie się zastanawiam czy zmienić pracę i wziąć kredyt. Pełny, monumentalny dźwięk, nie grający ścianą, z perfekcyjnym obrazowaniem źródeł dźwięku w przestrzeni. Muzyka gra z pełnym zrozumieniem, a to czego nie rozumiesz, poczujesz. Multum faktur, efektów, mikro i makro szczegółów oraz dynamiki. Nie różnicowałem czy dźwięki jest jasne czy ciepłe, czy scena jest szeroka, wokal oddalony, jak i gdzie bas schodzi, czy wysokie się szklą i.t.d. Podczas odsłuchów przyjąłem każdą muzykę z szeroko otwartymi ramionami. Dawno nie byłem tak niczym nie skrępowany i wolny w słuchaniu muzyki. Możemy odrzucić wszelkie stereotypy z naszego światka. Czas zauroczenia miną bardzo szybko, gdyż dlatego, że tak przyjemnie naturalny dźwięk szybciutko stał się normą. Efekt WoW zastąpiła muzyka, a analizować i rozkładać jakie to one są naj.., po prostu szkoda czasu. Przy idealnych realizacjach słuchawki znikają. A przy słabych czasem była tragedia. “Final Cut” potrafią wyciągnąć jakiś śmieć na wierzch którego nigdy nie słyszałeś i to nie da Ci spokoju, że w tak fajnych słuchawkach nie wszystko jest naj. Ich szybkość nie jest tak oczywista. Jednak potrafiły dotrzymać tempa wszystkiemu co im śmiałem rzucić na wyzwanie. One nie brzmią jakby cały czas grały na 100%, na pełnej szybkości, z maksymalną mocą i informacją, a faktycznie tak dźwięk jest podawany. To ich największy atut, podać wszystko w tak przyjemny i przystępny sposób dla słuchacza. Dla porządku zasadniczego: bas nie schodzi bardzo, bardzo nisko i nie kopie bardzo, bardzo mocno. Impakt jest. Scena nie jest bardzo szeroka, mamy za to dużo w głąb, w górę i w dół. Fantastyczna holografia. Wokale śpiewają przez większość mojego materiału muzycznego, na równi z resztą pasm, damskie są ciut bliżej. Średnica jak najbardziej rzeczywista z górą emocji. Questyle CMA 600i pędził je z łatwością tak samo jak DX90 czy Opus #1. Tylko wraz z lepszym wzmacniaczem grają coraz "bardziej". Przybywa wypełnienia i faktur, a scena i wszystkie jej aspekty są coraz bardziej doskonale poskładane. Dodatkowo dźwięki przybierają kształty i wymiary. Przypuszczam, że “Final destination” dobrze się skalują. Odniosłem też wrażenie, że lubią grać swoje dopiero od pewnego poziomu głośności. W sumie trochę szkoda, że przez tą ich ******stość nie zaskoczą nas tak często jak np Nighthawk od AudioQuest. One ”tylko” zagrają wszystko na znacznie, znacznie, znacznie wyższym poziomie, o kilka klas wyżej, po audiofilsku i takie tam inne głodne kawałki używane do opisów przez recenzentów. Pani rzeczywistość. “Final Impact” po tych kilku dniach odsłuchów są tylko średnio wygodne dla mnie. Z całej tej adrenaliny i ekscytacji na AVS 2017 kiedy pierwszy raz je macałem, nie zwróciłem uwagi na ich ciężar. Czuć go na czubku głowy. Muszle też są ciężkie i to po pewnym czasie zaczyna doskwierać. Muzyka trochę odwraca uwagę od tego problemu. LCD2C też jedne z cięższych słuchawek, prawie perfekcyjne rozkładają swoją wagę i są przez to bardzo komfortowe i “przewygodne”. Pady milusie w dotyku, ale nie dopasowują się tak idealnie jak to potrafią robić skórzane wersje od np Aeon czy Flow. Niestety przy ruchu głowy słuchawki potrafią się przemieszczać. Duża zaleta to, że uszy się nie pocą dzięki “lajkrowemu” wykończeniu. Spotkałem swojego idola. “Final Solution” to dzisiejszy “top five” słuchawek, trudno znaleźć tak spójne w idei, muzycznie grające słuchawki. Z taką jakością, lekkością, energią i emocjami. Cały kunszt inżynieryjny, schowany pod niepozornym wyglądem, składa się na fenomenalny dźwięk w którym próżno szukać wad. Jednak nie najwyższy komfort użytkowania stanowi poważną wadę moim zdaniem. Jak zwykle zawsze można jeszcze lepiej, inaczej i drożej. Za jakiś czas pojawią się Meze Empyrean, mamy niezdetronizowaną do dziś legendę Sony MDR-R10. Mamy Stax SR-Omega czy Sennheiser Orpheus. W takim towarzystwie, z takim dźwiękiem za jedyne 15 tysięcy te słuchawki nie ma się czego wstydzić. Każdy audiofil musi posłuchać Final Audio D8000.
- 63 replies
-
- 15
-
- final audio
- d8000
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Final Audio Design D8000 Japońscy specjaliści od słuchawek zaprezentują w Warszawie swoje pierwsze nauszniki planarne - D8000. W modelu D8000 zastosowano autorskie przetworniki o średnicy 50 mm z technologią stabilizacji strefy powietrznej o nazwie AFDS (Air Film Damping System), która ma rozwiązywać problem odtwarzania niskich częstotliwości bez wpływania na wyższe fragmenty pasma. PGE Narodowy, strefa słuchawkowa
-
- final audio
- d8000
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Byliśmy jednymi z pierwszych, którym dane było słuchać najnowszego produktu Final Audio - Final D8000 Byliśmy - niestety nie ja a pracownicy naszego warszawskiego salonu. Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Wreszcie słuchawki wygodne, a co do walorów muzycznych zapowiada się czołówka. Oto galeria zdjęć z prezentacji w naszym salonie.