Skocz do zawartości

Swinka_Pepa

Zarejestrowany
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral
  1. A powiedzcie proszę jeszcze, sądzicie że fajnie zagrałby Letshuoer S12 Pro z Colorfly CDA M1? Czy może lepiej FiiO KA3? Oba te DACi mają dość podobne parametry, mają sporą moc więc pewnie napędzą mi też DT990 (250 Ohm) a do tego mają wyjścia zbalansowane 4,4mm co się przyda pod te słuchawki. Szkoda tylko że chyba prawie nikt w zestawie nie daje przejściówek do gniazda lightning, zdziwiło mnie że te przejściówki są tak drogie, spodziewałem się jakiś 30 zł za taką głupią przejściówkę a nie 200 zł
  2. Poczytałem o nich i muszę przyznać że się trochę napaliłem na te Letshuoery bo opisy są bardzo zachęcające. Jedno co mnie niepokoi to że niektórzy twierdzą, że soprany są dość ostre i może to nie każdemu podejść, a ja nie lubię ostrej góry. Z drugiej strony słuchawki też wg opinii niby nie męczą przy dłuższym odsłuchu, więc może nie są te soprany aż tak ostre. Swoją drogą podobno wersja Pro ma złagodzone soprany względem wersji wcześniejszej.
  3. Trauma, miałem złe doświadczenia z takimi słuchawkami. Zrywało mi czasem nieprzyjemnie połączenie, tak że pojawiał się nagle bardzo głośny trzask (sporo głośniejszy niż sama głośność odsłuchu) aż zacząłem słuchać ich z pewnym strachem że w każdym momencie może się to powtórzyć... może to problem bardziej z moim telefonem, nie wiem, ale stwierdziłem że jeszcze raptem kilka lat temu nie było bezprzewodowych słuchawek a ludzi sobie radzili, potrafili w takich np. biegać, więc jest to do ogarnięcia choć na pewno mniej wygodne. Można przepuścić sobie kabelek pod koszulą albo bluzą żeby o niego nie zahaczać. No i zapewne można mieć lepszy dźwięk w tej samej cenie, zwłaszcza używając do tego dragonfly'ja.
  4. Dzięki za odzew! Nigdy bym nie jeździł w mocno izolujących słuchawkach po ulicach czy nawet uczęszczanych ścieżkach rowerowych, ale tak spokojnie po jakiejś ścieżce w lesie to nie widzę problemu. Wolałbym jednak słuchawki w miarę izolujące tak żeby też można było używać ich idąc koło ulicy czy jadąc tramwajem. Nie lubię słuchawek otwartych poza domem bo mimowolnie zbyt podbijam głośność aby mi dźwięki tła nie przeszkadzały, co wiadomo nie jest za zdrowe dla słuchu.
  5. Hejka, Proszę o doradzenie, rozglądam się za IEMami które by dobrze i wygodnie siedziały w uszach, tak żeby dało się z nimi pobiegać albo pojeździć na rowerze (jeżdżę w kasku więc niestety nauszne odpadają choć mam kilka). Kwota do 800 zł. Napędzane będą iphonem 8 + dragonfly red. Przeznaczone głównie do muzyki elektronicznej (ambient, psybient, psytrance, dubtechno) więc wiadomo że zależy mi na milutkim nisko schodzącym basiku, ale szybkim i nie zamulającym, do tego żeby było sporo przestrzeni. Istotne by nie były sterylne, zbyt analityczne oraz nie miały ostrej góry, tak żeby przyjemnie słuchało się nawet przy dłuższym odsłuchu (mam DT990 i nie mogę za długo ich słuchać bo soprany potrafią zmęczyć uszy). PS. Słuchawki bluetooth odpadają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności