Witam, zastanawiam się nad kupnem słuchawek do 1000-1200(w totalnej ostateczności :D) zł pod AQ DragonFly Red.
Jak narazie testowałem Beyerdynamic DT770 pro 80 ohm i Audio-Technica ATH-M50.
Głównie słucham rapu/hip-hopu/trapu oraz okazjonalnie rocka i z tym pierwszym jest problem:
Beyerdynamic bardzo męcza mi ucho przy słuchaniu rapu, natomiast przy rocku jest ok - mógłbym słuchać godzinami.
M50 w ogóle mi nie pasują, dźwięk wydaje mi się "niewyraźny" trochę jakby dźwięk wychodził zza ściany lub drugiego końca pomieszczenia.
Aktualnie posiadam HyperX Cloud Alpha - które nie męczą aż tak ucha jak Beyery przy rapie, więc googlując wywnioskowałem dwie propozycje:
Sennheiser HD58X Jubilee lub 660S (używane znalazłem za 1100zł).
Bardzo prosiłbym o opinie co do tych Sennheiserów, lub propozycje innych słuchawek (otwarte czy zamknięte nie robią dla mnie wielkiej różnicy, chciałbym żeby muzyka raczej była "przyjemna" w brzmieniu - w przypadku słuchania rapu na Beyerach dostawałem stanów depresyjnych).