Jestem szczęśliwym posiadaczem dwóch kabli wykonanych u @Perul do moich słuchawek Audio-Technica ATH-ADX5000 (ostatnio również dodatkowo do dokupionych Audio-Technica ATH-WP900) oraz combo iFi Audio ZEN DAC + iFi Audio ZEN CAN jako źródła dźwięku. Moja opinia jest całkowicie subiektywna i opisałem to na tyle, na ile potrafię przekazać słowami.
Na wstępie zaznaczę, że przed zakupem obu kabli posiadałem już oprócz kabli fabrycznych (do ATH-ADX500 był tylko 6.3 mm, do ATH-WP900 były 3.5 mm oraz 4.4 mm) kabel konfekcjonowany z Chin z jackiem 3.5 mm o długości 5 metrów (tak długi, gdyż lubię mieć możliwość np. podejścia do okna lub przechadzać się po pokoju bez zdejmowania słuchawek), który jest oparty o OCC, Litz oraz posrebrzany.
O kablach fabrycznych mogę powiedzieć tyle, że mają efekt mikrofonowy, co je niejako eliminuje u mnie z odsłuchu (nie są złe, ale niczym się specjalnie nie wyróżniają).
Co do kabla chińskiego, czułem na nim niedosyt przy odsłuchu ATH-ADX5000 ze względu na słabe odzwierciedlanie linii basu, czegoś wyraźnie brakowało, natomiast średnica i góra były świetne, tu nie miałem zastrzeżeń.
Przechodząc do produktów @Perul (wszystkie obserwacje pochodzą z odsłuchu słuchawek ATH-ADX5000) :
Pierwszy zakupiony kabel, po wysłuchaniu moich oczekiwań przez @Perul oparty o miedź Perula i jack 4.4 mm również o długości 5 metrów, reprezentuje zupełnie inną definicję dźwięku - tu najważniejszy jest bas, który jest potężny niezależnie od źródła dźwięku, potrafi długo wybrzmieć, nadaje wysokie ciśnienie i idealnie sprawdza się do ciężkiej muzyki jak metal. Ponadto kabel ten właściwość "odchudzania" dźwięku, co nie oznacza, że nie słychać szczegółów - one pozostają, ale są wyraźnie wycofane. Za najlepsze zobrazowanie tego efektu uważam odniesienie się do najtańszego sprzętu muzycznego, jakiego słuchałem w dzieciństwie, powiedzmy słuchawek do 50 zł - wtedy pierwsze wrażenie słuchania metalu było ogromne i nie zwracałem uwagi na szczegóły, bo ich nie było najzwyczajniej w świecie słychać na takim sprzęcie. Ten kabel oddaje te same emocje, koncentrując się dzięki swojej charakterystyce na motywie przewodnim każdego słuchanego utworu, a to przynajmniej dla mnie jak najbardziej pożądana cecha.
Drugi zakupiony kabel, oparty po kolejnych konsultacjach z @Perul o srebrzone solid core, ponownie jack 4.4 mm i 5 metrów długości, to efekt porównań kabla z Chin oraz kabla miedzianego, gdzie chciałem w pewnym sensie połączyć obie definicje dźwięku. Rezultat jest dla mnie zaskakujący - szczegółowość przerasta niekiedy kabel z Chin, natomiast bas przy odpowiednim repertuarze jest rewelacyjnie kontrolowany i ma inną fakturę niż na kablu miedzianym, niemniej jednak z całą pewnością go tutaj nie brakuje, a zatem zamiast połączenia obu definicji otrzymałem coś jeszcze innego, otwierającego nowe horyzonty w poznawaniu tak dobrze mi już (wydawałoby się) znanych utworów. Czystość i dynamika dźwięku na tym kablu potrafi wprawić w osłupienie, separacja (podobnie jak na kablu miedzianym) jest znakomita, podczas gdy na chińskim była "jedynie" bardzo dobra. Tego trzeba posłuchać, ktokolwiek lubi dużo szczegółów w muzyce, temu zalecam odsłuch przynajmniej na testowym kablu, o ile będzie dostępny pod konkretne złącza słuchawkowe.
Podsumowując, jestem bardzo zadowolony z obu kabli, spełniły moje oczekiwania z nawiązką i pokrywają cały repertuar muzyczny, jakiego słucham. Jednocześnie nie jest tak, że cokolwiek zabrzmi na nich źle, co najwyżej inaczej, ale z zachowaniem wysokiej klasy reprodukowania dźwięku. Polecam serdecznie każdemu niezdecydowanemu!
Na załączonej fotografii od lewej do prawej kable: chiński, srebrzony solid core oraz miedziany, zaś z tyłu Audio-Technica ATH-ADX5000.