Skocz do zawartości

AudioBadGuy

Zarejestrowany
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

28 Neutral

Dodatkowe

  • odtwarzacz
    Sony
  • słuchawki
    Wiele AS

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. @Palpatine To po co to kupujesz? Kup raz coś dobrego i nie wymieniaj, proste.
  2. Panowie fajna ta dyskusja. Kurde, jesteście na forum dystrybutora chińskich i koreańskich, zupełnie, totalnie niszowych zabawek audio - to czego się spodziewacie??? To normalne, że mikrorynek jakim jest dziś amatorskie audio (dla większości audio to smartfon plus ewentualnie jakiś głośnik BT czy soundbar) będzie pełen ultradrogich bubli czy niedopracowanych konstrukcji, bo zwyczajnie nie opłaca się robić cudów dla kilku promili rynku. Taka natura branży premium od kilkunastu lat przynajmniej. To głównie marketing i zgodnie z prawem Veblena - cena wywalona w kosmos. To wystarczy by zarabiać. Chcesz mieć lepszy dźwięk taniej, zdobądź wiedzę i kup sobie coś z rynku pro-audio.
  3. Uważam, że budżet jest nadmiarowy, chyba że chcesz mieć szpan zamiast dźwięku. Ja do klasyki polecę Austrian Audio Hi-X65, rewelacyjne słuchawki w każdym aspekcie. Natomiast tak ogólnie sugeruję po prostu przyzwyczaić swój mózg do danego brzmienia. Jeśli do czegoś nie możemy się przyzwyczaić, to znaczy, że jest ewidentnie złe.
  4. Wszyscy mają niedosłuch, a mam z nimi do czynienia na co dzień.
  5. Nikt tu nie oglądał Nic śmiesznego ? Nie obrażaj się jak panienka o cytat, bo to niemęskie. Ale to nowy R-2R, a nie Cirrus sprzed 15-tu lat.
  6. Chłopie, gdyby to nie był delta-sigma, to by nie łykał DSD, a tam masz jak byk napisane DELTA-SIGMA, a te ich Multibit to jest ZUPEŁNIE CO INNEGO NIŻ MULTIBIT R-2R. humaniści je..ni Tu chodzi zapewne o to, że to stara kość, a wtedy niewiele DACów przyjmowało na wejściu więcej niż 16-bit, a ten zasysa 24, kumasz?
  7. Nie rozumiesz zwrotu oversampled multi-bit delta-sigma. Nie może coś dzialać jako demodultor delta-sigma i multibit jednocześnie. Bo konwersja delta-sigma polega na odtworzeniu sygnału analogowego przez przetwarzanie 1-bita z jak największą częstotliwością, wielokrotnie większą od cz. Nyquista, co powoduje, że scałkowany i uśredniony sygnał na wyjściu przechodząc przez filtr cyfrowy zamienia się w sygnał wielobitowy i to tego właśnie odnosi się ten termin angielski. Skrajnym przykładem konwersji delta-sigma jest DSD, gdzie próbkowanie jest największe, ale to nadal nie jest multibit, gdzie czestot. jest natywna dla modulacji np. PCM. Zaś multibity, najprościej mówiąc, nie polegają na dwustanowym przetwarzaniu z dużą częstot. a przyjmowaniu kilkunastu lub kilkudziesięciu poziomów napięcia jednocześnie na wyjściu właśnie dzięki drabince rezystorowej (tak w ekstremalnym uproszczeniu), a nie zamienianiu wartości dwustanowych będących estymacją sygnału na wyjściu dzięki nadpróbkowaniu.
  8. Cirrus 4398 to delta-sigma, ach ci audiofile...:)
  9. @Artorias To prawda, niemniej to nie zmienia faktu, że winyl jest słabiuteńki technicznie względem cyfry. Ale jako ktoś z branży muzycznej, muszę zaznaczyć, że wojna głośności w masteringu nie jest fanaberią producentów tylko pokłosiem postawy konsumentów. Badania rynku muzycznego pokazują, że 56% ludzi słucha muzyki w samochodzie, gdzie szum tła wynosi ok. 72-75dB. Nagrania z pełną dynamiką w cichszych fragmentach byłyby niesłuchalne, a raczej niesłyszalne. Reszta ludzi ok. 40% słucha na miernej jakości słuchawkach dokanałowych BT z telefonu. I tak się dziś konsumuje muzykę, więc trudno oczekiwać od branży, że będzie sobie strzelała w stopę i wypuszczała produkcje, których większość ludzi nie kupi, "bo nic nie słychać i jest za cicho". Rynek hi-fi to grubo poniżej 8% słuchaczy, kompletna egzotyka.
  10. Jak rozumiesz termin "przegoniła"? Cyfra gra wiernie, im lepsza tym wierniej, stare kości multibit grają bardziej w stronę "analogu", ale z gorszym stereo, a to też nie jest regułą. Nowe są niemalże doskonałe technicznie. Winyl pod KAŻDYM względem jest gorszy technicznie: prędkość kątowa igły na skraju płyty jest dokładnie DWUKTORNIE wyższa niż przy jej środku, co powoduje, że pasmo i dynamika materiału jest znacznie mniejsza blisko środka płyty. Ponadto płyta winylowa się zużywa jak i igła. Bas na płycie winylowej jest MONO, etc. Tych ograniczeń jest cała masa. Natomiast faktem jest., że nagrania na winylu mają ciekawe i przyjemne dla ludzkiej percepcji zniekształcenia wynikające właśnie z tych ograniczeń.
  11. Nówki ze sklepu, a jak grały stare? Też kolorek był pewnie.
  12. Dzięki za pomoc, kupiłem LCD-X i jakoś żyję. Jest to nieprawdziwy dźwięk, ale miły dla ucha. Czy tego oczekiwałem, póki co, nie wiem, w razie czego wystawię na allegro.
  13. Jezu, pełno tego w necie. MQA to najlepszy przykład golenia osłów, podobnie jak cały sprzęt premium aka audiofilski. To jest tylko genialny marketing. Skoro w MQA osiąga głębię bitową w porywach do 15bitów to jak może być lepszy od tego, co idzie na tłoczenie wg red book??? To jest tylko gorsza jakość pliku z innym masteringiem, bo każde obcinanie bitów z 24, które masz w pro audio jako standard generuje THD w postaci harmonicznych, więc dokłada się kształtowany szum aby nasz słuch tego syfu nie słyszał. a audiofile się cieszą., że mają jakość, że fiu, fiu, a każdy, kto siedzi w branży pro ma bekę. Po prostu do MQA ładuje się więcej plug-inów, które psychoakustycznie są spektakularne i klient jest zadowolony. Proste. Ale te procesy rozwalą jeszcze bardziej dźwięk (dokładają kolejne zniekształcenia, które musisz maskować szumem) niż to, co normalnie się robi w masteringu przed finalną kompresją dynamiki, która i tak już dawno przekroczyła wszelkie normy. To tak najkrócej.
  14. Pliki mogą być w dowolnym formacie. Ale oczywiście na takim sprzęcie słuchanie empetrójek to nonsens. Nawet te Apple Music losslesy czy Tidale to lipa, bo to również jest kompresja tylko pompowana później do standardu PCM 16/44,1. Dither z Apogee UV22 króluje.
  15. Ze świetnych setów do zwykłego słuchania muzyki a nie produkcji mogę polecić dwa, które dobrze znam, a jakością spokojnie dystansują luksusowy sprzęt słabej jakości tzw. audiofilski. Antelope Audio Zen Q z oprogramowaniem DSP z fabrycznego setu, alternatywnie Apogee Symphony desktop. jako wzmacniacz do słuchawek może być cokolwiek z chińczyków Topping A90 czy Monoprice THX, ewentualnie nowy Mytek z THX wszystkie z jakością dźwięku do przodu w stosunku do Chorda czy jakiś wynalazków po 20 tys. i więcej. Tam jest tylko inaczej, ale bardzo, bardzo daleko od prawdy. A w interfaceach, które podałem powyżej można sobie ustawić brzmienie takiego Chorda czy czegokolwiek innego wg uznania, są symulatory różnych lamp, z tą różnicą, że nie ma brumienia... jak w prawdziwej lampie etc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności