W Escape from Tarkov (dlatego też potrzebuję dobrych słuchawek)
to chora gra dla chorych ludzi, słuch jest chyba ważniejszy niż wzrok, zwłaszcza, że zdarzają się miejsca gdzie niczego nie widać.
Czasami w HoN, ale ostatnio coraz rzadziej - jedak gry teamowe to straszny shit. Jeśli wygracie to jest to zasługą każdego, jeśli przegracie - nikt nie jest winny. Chyba dlatego teamówki zdominowały rynek, ludzie boją się porażki i odopwiedzialności, za to lubią czuć się zwycięzcami. Idąc tym tropem, zawsze jesteś zwycięzcą, najwyżej inni zawinili