Mój pierwszy post/zapytanie i zanim zabrałem się za pisanie sporo czasu spędziłem szukając sugestii przeglądając internet. Jednak nie znalazłem satysfakcji...
Poszukuję sprzęciku, który:
- będzie obsługiwać USB DAC, zachowa się jak zewnętrzna karta dźwiękowa PeCeta
- będzie używany w warunkach "cieplarnianych", nie musi być pancerny
- dobrze będzie dekodować MP3 zremasterowanych (w większości) tang przedwojennych i nieco późniejszych. Muzyka dość specyficzna, a jakość nagrań niekiedy wiele pozostawia do życzenia. Oryginalne nagrania zostały zapisane na vinylach, obecny remastering oczywiście na CD. W większości przypadków mojej biblioteki ktoś już wcześniej dokonał konwersji do MP3 albo FLAC i nie mam możliwości zapisu źródeł w lepszych, bezstratnych formatach. Chciałbym jednak z tego co mam wycisnąć maksymalnie dużo, zwłaszcza na profesjonalnych systemach nagłośnieniowych używając USB DAC.
- biorąc pod uwagę ograniczenia jakości mojej biblioteki uważam (czy słusznie?), że nie ma sensu napalać się na sprzęt z wyższej półki
- polubi się z MDR - EX650, bo akurat takie mam a chciałbym też odtwarzacza używać do odsłuchania muzyki (niekoniecznie tylko tanga)
Kierując się innymi różnymi aspektami, mniej istotnymi więc je wcześniej pominąłem, uwagę ograniczyłem do:
- Sony NW-A45
- Sony NW-A55
- Fiio M3K
- Fiio M3Pro
A może zwrócić uwagę na coś innego?
Z góry dziękuję za Wasz czas i mam nadzieję owocne porady.