Cześć, przymierzam się do zakupu słuchawek portable BT do słuchania metalu/rocka (głównie prawie sam metalcore). Nie zależy mi na anc, co byście polecili, ktoś testował coś z tych dwojga?
Chodzi o żywą i dynamiczną sygnaturę dźwięku najlepiej wlewającą się przez środek z wokalem i instrumentami, która napawa do działania i pobudza, nie zależy mi oczywiście na mocno wyeksponowanym basie przy takiej muzyce. Narazie trafiałem na płaskie słuchawki, które mnie z lekka przynudzały. Rozważałem jeszcze coś takiego (Technics EAH-F70NE-K), lecz nie sądzę żeby miały to coś jak w denonie czy beyerze. Jak wypadają jeszcze Lagoony do Aventho?
Dzięki za podpowiedź