Do niedawna zestaw smartfon+słuchawki Shure 440 były ok. Przez przypadek zostałem nabywcą słuchawek Audiotechnika msr7 (wersja analogowa). Dźwięk zyskał zdecydowanie na jakości. Używam Tidala w wersji Hi-Fi i postanowiłem pokombinować żeby z nich coś jeszcze wycisnąć. Potestowałem chwilę DAC ibasso dc02 i byłem bardzo zadowolony z poprawy brzmienia. Pewnie nie opiszę fachowo odczuć, ale przy mniejszej głośności słuchawki grały wyraźniej, słychać było instrumenty, scena była szerszą. Niestety ibasso wycinał mikrofon z kabla słuchawek, co osłabiło komfort korzystania z takiego zestawu (nie chciałem odłączać słuchawek żeby przeprowadzić rozmowę). Kupiłem adapter Samsunga i możliwość rozmów odzyskałem, ale dźwięk to porażka. Szukam więc ponownie jakiegoś rozwiązania, które przywróci świetny dźwięk a być może da też jakiś mikrofon. Czytam czytam, miotam się pomiędzy urządzeniami i jestem coraz glupszy. Najpierw brałem pod uwagę tylko same adaptery z DAC jak ibasso dc02, Meizu DAC Pro i Ikko Zerda, ale widzę że jest kilka rozwiązań o większej funkcjonalnosci typu Shanling UP2, FiiO BTR3/5 lub Radsone Es100. Można byłoby podłączyć słuchawki do takiego ustrojstwa i nie nadwyrężać gniazda telefonu łącząc się po BT. Pytanie tylko, czy ich możliwości oparte na tych wszystkich nowych kodekach i częstotliwość próbkowania pozwolą uzyskać jakość taką przynajmniej jak na testowanym ibasso dc02, a może lepszą? Bt ma być alternatywą, ale nie jest kluczowy. Jeśli dźwięk z niego ma być słabszy to nie muszę pozbywać się kabli, ale jeśli takie rozwiązanie zapewni lepszy komfort że względu na własne zasilanie, wbudowany MIC przy zachowane jakości dźwięku to tak chcę.
Czy mogę prosić o poradę?