D3M0tywator

Doberek! Myślicie, że połączenie X1S Pro i Hifiman Sundara to będzie dobry duet? Testowałem dzisiaj przy niezbalansowanym złączu na. S6 Pro, byłem zadowolony (a x1s pro wydaje się być czymś bardzo podobnym, tylko półkę niże, dobrze myślę?), ale brakowało mi troszkę mocy. Dlatego zastanawiam się też na X7S (wyjście zbalansowane <3), ale to już bardziej filozoficzne rozkminy pt. "czy potrzebuje daca, czy wystarczy mi wyjście z macbooka..". Zawsze mogę dokupić X7S do X1S Pro w przyszłości.. co nie? Wracając do konkretu, co sądzicie o Sundara + X1S Pro i czy macie jakąś lepszą alternatywę, do 1500 zł? (za sam dac/amp)

Jak w temacie, jakbyście porównali to siebie te 2 zestawy? Do czego bardziej się spisuje cma-400i, a do czego s6 pro?

Dzięki wielkie za wszelkie wskazówki Ogólnie to jestem na etapie rozważania DT1990, HD600 i Sundara, które zaspokoją moje dość konfliktowe potrzeby, pt. "chce dużo detali, ale nie chce słyszeć imperfekcji i chce mieć fun". Napisałem do mp3store, może nawet z dopłatą uda się całą trójkę ściągnąć i pobawię się nimi i paroma wzmacniaczami, zobaczę jak DT1990 działa z EQ, i będę kminił

Interesujące. Nie wpłynie to negatywnie na ogólną jakość dźwięku? Pytam, bo jak x lat temu miałem zajawkę na hifi, to wbijano mi do głowy, że equalizer to zło i dużo lepiej dobrać słuchawki/dac do swoich preferencji, niż "sztucznie" korygować. Obecnie nie posiadam W którym momencie cma400i mieści się w moim budżecie? Nie ukrywam, że średnio mam ochotę czekać nieokreśloną ilość czasu aż ktoś wystawi dobrą używkę.

Dzięki, na pewno przejrzę!

Wybacz zamieszanie. Czegoś, co spełni funkcję zarówno wzmacniacza, jak i DAC. Jedno pudełko od wszystkiego

[Disclaimer: Wrzuciłem w tym dziale 2 posty pod rząd. Nie było w tym złych intencji, wręcz przeciwnie, chciałem elegancko rozdzielić oba wątki, żeby się nie mieszały w jednej dyskusji. Mam nadzieję, że nie zrobiłem nic złego.. :D] Cześć! Poszukuje DAC do Hifiman Sundara. Finalny efekt jaki chcę osiągnąć: Szybki, dynamiczny bas, przejrzysty wokal, duża dawka analityczności, ale w granicach "przyjemności"- nie chcę słyszeć każdej imperfekcji utworu, bo często słucham nut, które nie są idealnie wykonane. Z tego co widzę, w polsce często są sprzedawane w komplecie z Aune T1S - ma to jakieś uzasadnienie, czy jakaś wspópraca handlowa? Budżet: 1000-2000zł, chociaż wolałbym coś bliżej dolnej granicy. 2000zł to taka maksymalna, i dość bolesna granica.

[Disclaimer: Wrzuciłem w tym dziale 2 posty pod rząd. Nie było w tym złych intencji, wręcz przeciwnie, chciałem elegancko rozdzielić oba wątki, żeby się nie mieszały w jednej dyskusji. Mam nadzieję, że nie zrobiłem nic złego.. :D] Cześć! Co byście polecili, do napędzenia DT1990 Pro? Szukam przede wszystkim czegoś, co złagodzi nieco górę i lekko je ociepli. Tak, żeby nadawały się dla osoby, która chce dla relaksu posłuchać muzyki po pracy, docenia szczegóły i drobne smaczki utworu, ale nie chce słyszeć każdej imperfekcji utworu i cierpieć na rzecz "analityczności". Takie "analityczne, ale ciepłe i przyjemne". Głównie do popu, lżejszego rocka. Budżet 1000-2000zł, jednak jestem dużo bardziej zainteresowany dolną granicą, 2000zł to takie bolesne max.

Hejka! Dzięki wszystkim za odpowiedzi! Naprawdę to doceniam! Poczytałem, pomyślałem i będę celował w odsłuchanie: Beyerdynamic DT1990 (ew. DT990) Hifiman Sundara (ew. 400i, wersja 4xx nie przemawia do mnie) Sennheiser HD600 (660s i 6xx nie przemawiaja do mnie) Powinno dać mi to fajne porównanie, w którym kierunku chcę iść. Polecicie mi jakiś DAC, najlepiej taki, który uniwersalnie by pasował do tych 3 par? (dla testów). Ewentualnie jakiś DAC pod każde słuchawki Szczególnie coś, co okiełzna mi DT1990 (a dokładniej uspokoi trochę agresywną górę). Budżet, 1000-2000zł, chociaż nie ukrywam, preferuję bliżej tej dolnej granicy.

Ale to był komentarz do HD6XX Za polecenie HE-4XX serdecznie dziękuję, jest na mojej liście zainteresowań

Dzięki za polecajkę, rozważę One nie są nieco za ciepłe? Dzięki za polecajkę HD 660 S to jest to samo? Tak się wczytuję i mam w sumie wrażenie, że to są 2 kompletne przeciwieństwa? 😮

Cześć Wybaczcie proszę, jeżeli mylę jakieś fachowe pojęcia, ciągle jestem nowy w temacie słuchawek Szukam słuchawek, które będę mógł założyć bo męczącym psychicznie dniu w pracy, zamknąć oczy i wsłuchać się na jakieś 30 minut w muzykę, to jest ich główny cel. Słucham głównie popu. Zależy mi na szybkim, ale zdyscyplinowanym basie, wyeksponowanej średnicy (inaczej, nie musi grać 1 skrzypiec, ale niech będzie głównym elementem utworu, nie dodatkiem) i nie meczącej, ale słyszalnej górze. Nie chciałbym, żeby słuchawki jakoś koloryzowały dźwięk, ale ważne żeby wybaczały imperfekcje w utworze, bo lubię czasem posłuchać coverów. Nie jestem pewny, czy powinny być otwarte, czy zamknięte. 😐 Wydaje mi się, że otwarte bardziej wpisują się w mój opis, ale nie zamykam się na sugestie. Chciałbym na nie wydać w okolicy 1000-1500zł, raczej nie przekraczając granicy 2000zł. Źródło będę dobierał do słuchawek, w mniej więcej podobnym budżecie. Zrobiłem już swój research i wpadły mi w oko: - Hifiman HE-400i (1200zl) - Beyerdynamic DT 1990 Pro (1950zl) - Hifiman Sundara (1900zł) - AKG K712 Pro (1100zł) Co polecacie i dlaczego? Może coś innego? Prawdopodobnie będę zmuszony kupić na ślepo, bo ciężko u mnie z wybraniem się na odsłuchy