Dla mnie Solarisy są o wiele bardziej rozdzielcze. Po założeniu Andromed mam wrażenie, że mi ubyły skrajne części pasma. Nie znaczy, że to są złe słuchawki, bo nie, ale Solarisy są o półkę wyżej w mojej ocenie.
Na pewno Solaris. Przy nich Andromedy brzmią nieco jak z kartonu - jednak dynamik daje porządny bas. Ja wparwdzie mam wersje 2019, ale różnica będzie podobna w nowszych wersjach.
BOSE QuietComfort 35 za 190 ojro z Amazona niemieckiego, trzeba mieć włączone Prime:
https://www.amazon.de/dp/B07G95TJ3P
BOSE = Buy Other Stereo Equipment, ale może ktoś akurat szuka 😉
220 niestety się nie sprawdził, nawet na najmniejszym gaine bateria leciała w moment. A 150 to był u mnie najgorszy zakup w 2018 roku, nie zgrał się kompletnie z niczym, nawet po wymianie modułu na inny. Więc do marki nie mam pociągu, wolę Sony.
Dla mnie iBasso skończyło się na DX90. Im dalej, tym gorzej. DX 150 był gniotem, a DX 220 grzał się przy odtwarzaniu i tracił baterię w kilka godzin. W życiu. Zresztą dysksusja jest akademicka, bo głównie słucham na Solarisach, a to inna półka cenowa.
Nie podoba mi się chińskie podejście do robienia słuchawek w wersji dźwiękowej V - czyli dudniący bas i świszcząca góra, a w środku pusto. Andromedy robią to (dla mnie) delikatniej.
Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności