Skocz do zawartości

Chesuli

Zarejestrowany
  • Postów

    102
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

179 Excellent

1 obserwujący

O Chesuli

  • Urodziny 24 Kwietnia

Dodatkowe

  • odtwarzacz
    V30, Sparrow
  • słuchawki
    Clairvoyance
  • testuję
    życie
  • chcę
    wreszcie dostać stypendium ZUS

Kontakty

  • MSN
    nie mam
  • Website URL
    CIA mi ukradła
  • ICQ
    nie mam
  • Yahoo
    nie mam
  • Jabber
    nie mam
  • Skype
    też nie mam

Ogólne

  • Płeć
    Male
  • Lokalizacja
    Milanówek
  • Zainteresowania
    Interesująca książka przy dobrej muzyce.
    Żona kazała skasować wpis, że mi nie pozwala "marnować czasu ;)

Ostatnie wizyty

2096 wyświetleń profilu
  1. https://tidal.com/browse/album/354365422?u
  2. Ja miałem przypadek, że złe łączenie styku spowodowało aż "nadtopienie" i zniekształcenie tego kawałka etui, w którym umiejscowione są piny, tak że potrzebne było "modelowanie" tego elementu przy pomocy pilnika i żywicy, żeby potem w ogóle łączyło. Słuchawki były z importu i nie było sensu nawet myśleć o reklamacji. Udało się to ogarnąć i dalej od czasu do czasu wkładam je do ucha
  3. Chesuli

    All that Jazz

    But Who's Gonna Play The Melody? - Christian McBride, Edgar Meyer Dwaj czołowi kontrabasiści - McBride jakby nie było czołówka jazzowa, a Meyer porusza się od bluegrass do muzyki klasycznej - postanowili udowodnić nam, że ich instrumenty nadają się nie tylko do realizacji zadań sekcji rytmicznej. McBride i Meyer eksplorują w tym wydawnictwie różne rodzaje muzyki, płyta to składanka coverów i własnych kompozycji, a tę melodię z tytułowego pytania gra... każdy z nich 😁 https://tidal.com/browse/album/334605450?u
  4. @Tytus1988 dziękuje za podrzucenie tego singielka Paricii Barber 👍 Patricia naprawdę dała nowy wymiar tej kompozycji - jakże inny od wykonań Paula Anki czy Toma Jonesa. Ostatnio polecałem album z Gabrielle Cavassa, stosunkowo młodą wolalistką. A dzisiaj... dzisiaj jedna z uznanych pianistek, kompozytorek, bandliderek jazzowych i ... równie wokalistek, a mianowicie Eliane Elias. Wprawdzie urodzona w São Paulo Elisas znana jest przede wszystkim jako wyśmienita pianistka (zarówno klasyczna, jak i jazzowa), to jednak wydaje również (i to coraz częściej) płyty, na których śpiewa. Może Eliane nie posiada głosu jak dzwon, z szcściooktawową skalą i i nie przytłacza surową mocą wokalu, ale za to potrafi maksymalnie wykorzystać to co dostała od Boga. Ma pełną wiedzę o swoich ograniczeń i mądrze. wybiera materiał, który najbardziej jej odpowiada. Album Dance of Time z 2017 roku to dla mnie kwintesencja Eliane jako wokalistki, i to zarówno wtedy, gdy wykonuje standardy jazzowe, swingowe ballady, jak wtedy gdy do głosu dochodzi jej brazylijskie umiłowanie samby. https://tidal.com/browse/album/77690273?u
  5. Zaraz wygłoszę 95 tez dlaczego Za kultowym cyklem Douglasa Adamsa też nie przepadam, aczkolwiek to już dla mnie jest bardziej strawne niż Pratchett - widać pastisze nie zawsze przemawiają do mnie
  6. Ocena jest odniesiona do grupy najlepszych (i ofc produktu tego samego producenta). Tu masz resztę, w których różnice pewnie mogą dochodzić do 50 pkt na 100 https://docs.google.com/spreadsheets/d/1eKvWteIUUp61kpZcjRSxVI6NtllHzVos/edit?pli=1#gid=371576178
  7. No popieram..., ale to jest związany z tym, że w starej zachodniej, szczególnie angielskojęzycznej fantastyce to byli mocno nastawienie na maksymalne dynamizowanie treści i zabawę akcją (ah ten James Bolivar DiGriz 😉) W takim LOTR to tylko akcja i przygoda. Zero introspekcji w zakresie relacji bohaterów, odniesienia do rzeczywistości (tfu. chodziło mi oczywiście o wymyśloną rzeczywistość), realacji społecznych, determinizmu kulturowego - tylko to mordobicie, pogonie, czarowanie i romanse. Albo taka Ursula K. Le Guin i jej Ziemiomorze - tylko się ganiają po tych wyspach i rzucaj wielopiętrowe czary, wywijając przy tym kosturami i mieczami. Nie to co u nas np. u Lema, Borunia i Trepki czy Zajdla - przecież w PRL królowała wtedy filozoficzna szkoła fantastki (coś ala polskie kino moralnego niepokoju) Sarcasm mode off Gusty są różne, można nie lubić Herberta - jak kolega @Saiya-jin. Można! Można nie lubić Pratchetta - ja nie lubię. Wolno mi. Ale nigdy nie napiszę, że to literatura stojąca intelektualnie niżej od Lema, Dukaja czy Zajdla. A stwierdzenie, że na zachodzie "nie ma dobrego sci-fi" w zderzeniu z moim postrzeganiem tego gatunku jest... nieporozumieniem, albo efektem złego doboru lektury.
  8. W skrócie jest tak: gwarancja to indywidualne jednostronne oświadczenie producenta (importera - bardzo rzadko sprzedawcy), że w określonych przypadkach związanych ze sprzedawaną rzeczą czy usługą zachowa się w pewien sposób (często jest to mocno obwarowane różnymi wyłączeniami). Rękojmia (pozostańmy przy tym terminie, bo pisanie o nieuprawnieniu konsumenta z powodu niezgodności towaru czy usługi - to strasznie dużo liter, a skutek de facto ten sam) to w Polsce ustawowe prawo kupującego wobec sprzedawcy, aby żądać określonego zachowania (naprawa, wymiana, obniżenie ceny, zwrot ceny) w przypadku, gdy w okresie 24 miesięcy od wydania towaru wykazuje on niezgodność (inaczej mówiąc, popsuje się, utraci jakieś walory ect). Co ważne występuje tzw. prawne domniemanie, że przyczyna takiej wady istniał już w chwili sprzedaż. Jest to o tyle ważne, że w takim przypadku ciężar dowodu przeciwnego ciąży na sprzedawcy - to jest naprawdę mocny "przywilej" kupującego 😏. Szczerze mówiąc, od momentu takiego rozszerzenia rękojmi sensowny walor gwarancji występuje tyko w zakresie, gdy dotyczy ona dłuższego okresu niż te 24 miesiące. W każdym innym przypadku prościej jest realizować prawo z rękojmi (oczywiście jest kilka ograniczeń rękojmi, wynikających z samej charakterystyki rzecz - np. towary łatwo psujące się w związku z czasem nie będą chronione przez 2 lata, ale nie dotyczy to na całe szczęście sprzętu audiofilskiego 😁). Aha, to że na w pudełku z produktem jest karta z napisem "international warranty" to nie wcale nie musi znaczyć, że ta międzynarodowa gwarancja jest, tym bardziej, jeżeli dodatkowo jest "limited" i ... cała lista różnych exluzów.
  9. Ehh, Amazon nie odpowiada z gwarancji (co do zasady jeżeli nie jest producentem czy importerem danej rzeczy, jak np. KIndle), odpowiada z tytułu niezgodności towaru w obrocie konsumenckim (stara rękojmia) i jest to w RP nie mniej niż 24 miesiące od daty odebrania przedmiotu sprzedaży. Podobnie WSZYSTKIE inne sklepy internetowe prowadtące oficjalną dzielność w Polsce. Nie dotyczy to niestety sprzedaży internetowej przez podmioty mające swoją siedzibę np. w CHRL.
  10. Hmm? W przypadku tych planarnych Moondrop Golden Ages podają, że czas pracy przy AAC jest 6h. przy bateryjce 37 mAh (na słuchawkę) i planarnym przetworniku nie jestem przekonany. W swoich TWS mam 70 mAh na słuchawkę i realnie nie wystarczy to nawet te 6 godzin - fakt, że jest to hybryda i jest tam tam wzmacniacz klasy A. A przy LDAC, czy włączonym ANC będzie znacznie mniej (pewnie ze 20-25 %). A zawsze słyszałem, że planary "lubią" prąd XD. To na ile to będzie wystarczało? Na 3 h?
  11. Chesuli

    All that Jazz

    Nowe wydawnictwo "Heartland Radio" - w wykonaniu Remy Le Boeuf’s Assembly of Shadows (plus wokalistki Julia Easterlin i Danielle Wertz) to przykład, że i dzisiaj jest miejsce na rynku dla muzyki "robionej" przez większe składy jazzowe. Saksofonista Remy Le Boeuf jest kompozytorem wszystkich utworów i ich współproducentem (wraz z bratem Pascalem). Dla mnie pycha https://tidal.com/browse/album/335476855
  12. Polecam gorąco 😁 cały album "For All We Know" - w wykonaniu Adonis Rose Trio i wokalami Gabrielle Cavassa. Dawno nie słyszałem tak ciekawego balladowego albumu, w takim trochę stylu "vintage", jednocześnie tak smacznie zagranego i z tak magnetycznym wokalem! Rose to od lat uznany perkusista, autor i producent z New Orleanu, Gabriele wygrała konkurs im. Sarah Vaughan i pokazała się na wydanym w 2023 r. przez Blue Note albumie Redmana, ale pianista (który "wrzucił" swoje kompozycje na ten album standardów) oraz basista są mniej znani. Z tego miszmaszu wyszła naprawdę super balladowa zupa 👍 Album mógł spokojnie wylądować w temacie o Jazzie, ale ponieważ tam jest dużo smacznych nowości, a dobrych nowych albumów zgodnych z tym tematem jest jednak mniej, to ogłaszam go tutaj Myślę zresztą, że w tym temacie wyląduje nie jeden utwór w wykonaniu Gabrielli Cavassa. 😏 https://tidal.com/browse/album/339697827
  13. Chesuli

    Filip77

    Dziękuje pięknie za transakcję. Wszystko przebiegło w bardzo fajnej, spokojnej atmosferze, z dużą dozą cierpliwości i bezpośredniości. Doki w pełni zgodne z opisem - wpasowały się moje oczekiwania. Polecam!
  14. Chesuli

    Tidal

    Nie taki był cel mojego wpisu (chodziło mi raczej o zakończenie dyskusji, w której strony raczej i tak pozostaną przy swoich "okopanych" stanowiskach), ale odpowiem, aczkolwiek mod pewnie za chwile podniesie, że to off top. Jeżeli dziennie 1000 osób (a nie mam powodu wykluczyć założenie, że na całym świecie może się tak dziać) dokonuje ślepego testu oceny w 10 kolejnych próbach (odsłuchach), ustalenia co jest flac, a co jest mp3, to prawo wielkich liczb mówi: że nawet głuchy kiedyś trafi z oceną 10 razy z rzędu. A po drugie: samo założenie, że wynik takiego odsłuchu ma tylko dwa stany: 0 i 1 jest imo fałszywe, bo może być jeszcze np. "nie wiem", "wydaje mi się" - wynik TEJ próby ma charakter ocenny - a nie faktyczny. To komplikuje problem wyniku matematycznego, tak jakby przy rzucie monetą obstawić stanięcie jej na krawędzi, plus np. orzeł głową do góry, do dołu, w prawo w lewo, na osi północ południe itp. (przy czym tu były i tak to zdarzenia faktyczne, a nie ocena). Aha i .... jest jeszcze wiara , różnice osobnicze w zakresie czułości słuchu, ale również talentu i wiedzy wymaganej do analizy tego co się słyszy. Lepiej to zostawmy i słuchajmy muzyki. Jak przynajmniej tak zrobię
  15. Chesuli

    Tidal

    Panowie, sorry, ale statystyka, prawdopodobieństwo (czy dalej prawo wielkich liczb) to nie jest 10, czy nawet 100 powtórzeń. Proszę pamiętać, że każda próba, to oddzielne doświadczenie, które NIE ma pamięci i nie wie, jak przebiegła poprzednia. Czysto matematycznie 10 razy to samo (np reszka) to jest 1/1024 - ale z pkt widzenia obserwatora - z pkt widzenia ośrodka to zawsze jest 1/2. W stanach, kiedyś w granicach 40 razy w kasynie wypadło PO KOLEI czarne - a szansa na pojedyncze jest dokładnie jak przy rzucie monetą za każdym razem 1/2. Ale 40 razy pod rząd, o tu prawdopodobieństwo jest... 1/2^40, a jednak stało się, bo tu zadziałało prawo wielkich liczb - losowanie czarne/czerwone jest wykonywane dziennie setki tysięcy razy na całym świecie, to i wreszcie musiał się trafić i tak "cud". A jak do tego dodacie elementy subiektywne słuchacza, to dopiero zaburzycie próbę. Z prostą statystyką to mógł jedynie to całkiem głuchy oceniać - bo go środowisko nie zaburza. A jak już ktoś coś słyszy, to czasem słyszy, a czasem "myśli" że słyszy XD. Możecie zresztą próbę skomplikować, wprowadzając trzecią kategorię wyboru - np. flac, mp3 i... nie wiem. Wtedy obliczenia robią się już całkiem ciekawe A zatem PAX miedzy audiofilami i wracamy słuchać, co tam kto lubi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności