Temat trochę zaczepno-trollowy jak to zwykle bywa przy rozmawianiu o kablach czy zasilaniu.
Ja już mam za sobą przekonanie, że poprawienie sekcji zasilania czy kabli połączeniowych ma sens i zdecydowanie wpływ na dźwięk, ale dla niedowiarków - ciekawostka.
Ostatnio w pracy spotkałem się z bardzo ciekawym przypadkiem.
Mamy w ofercie kamery 3D ToF - w uproszczeniu to kamery cyfrowe które wysyłają światło LED 940nm i odbierają sensorem odbitą wiązkę.
Liczą ile to zajęło czasu i na podstawie takich wartości tworzą obraz 3D. Podobnie działał np Kinect w XBOX.
Klient zgłaszał, że ma spory szum na obrazie z kamery. Podmienialiśmy SDK itp i potem się okazało, że spieprzył sprawę zasilania.
Ta kamera przy podłączaniu np to RPi czy w ogóle do komputera po USB wymaga zasilania z 2 kabli USB. Tzw. kabel Y - jedno mini-usb po stronie kamery, jedno pełne USB jako przesyłanie danych i prądu z komputera, drugie USB rozwidlone jako dodatkowy prąd z drugiego portu.
Niestety RaspberryPi nie do końca ma poprawnie zaimplementowane porty USB i trzymają one w miarę dobrze napięcie ale już gorzej z wydajnością.
Kamera - cyfrowa, sygnał otrzymujemy czyli w zasadzie powinno być niby OK, tak? No przecież cyfra to cyfra...
ale mamy 3 scenariusze:
RPi z podłączoną naszą kamerą tylko pojedynczym kablem, do tego RPi zasila jeszcze jakiś inny sensor. Sygnał jest, kamera działa.
Obraz jak widać:
Niby coś widać, ewidentnie kamera działa ale ilość szumów jest bardzo duża.
Zmiana scenariusza na RPi tylko z naszą kamerą i podłączenie dwóch kabelków razem do poprawnego zasilania (Y):
troszkę lepiej, ale szału nadal nie ma. Zasilacz RPi - no name, niby ze znaczkiem CE ale pewnie China Export
I tutaj wchodzi na biało - RPi połączone tylko 1 kablem z kamerą (tym do przesyłania danych, RPi nadal na tym badziewnym zasilaczu), drugi kabelek od Y podłączony do zasilania bateryjnego:
Szum - praktycznie zerowy.
I teraz proponuję przełożyć to sobie na swoje klocki audio - zasilanie zdecydowanie ma wpływ na jakość.
Kropka