Skocz do zawartości

ZebLong

Bywalec
  • Postów

    528
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez ZebLong

  1. Ja również uważam, że ma to sens. Mojo 2 ma dosyć ciasną (dla mnie) scenę i jeśli jest szansa na jej poprawienie to warto. Nawet mój BTR7 lepiej rozciąga scenę i lepiej pozycjonuje plany sceniczne niż Mojo 2.
  2. No widzisz, ja musiałem się przyzwyczaić to raz. A dwa to jednak z każdą dodatkową godziną słuchawki zyskiwały. A wokale? Ja słucham na dołączonym do zestawu standardzie i jestem zadowolony. Zwłaszcza kobiece wokale mają piękną strukturę i uwodzą mnie za każdym razem. Skończyły się "odsłuchy" - muzyka do mnie wróciła a z nią emocje
  3. Hej! Cena jest fantastyczna jak na klasę sprzętu. Na forumowym bazarku jest wystawiona sztuka za 5k PLN. Już sama dysproporcja powinna Cię zastanowić. Sugeruję bardzo ostrożne podejście ta tak okazyjnego zakupu.
  4. Chętnie kupię jeden z w/w sprzętów.
  5. Kilka słów nt Symphonium Meteor: zacznę od tego, że wspomniane słuchawki to kompletnie nie moje granie (było). Nie było no ale wiele się zmieniło Preferuję raczej monitorowe podejście do prezentacji dźwięku i internetowe opinie nt Meteorów świadczące o tym jakie to muzykalne i ciepłe granie raczej mnie nie przekonywały. A jeszcze podbity bas, noszkur... No ale @bigmaras przywiózł to nie wypada odmówić posłuchania (bo miały być Dunu Zen) " jeszcze to: "tylko pamiętaj żeby je dobrze wygrzać". No dobra - poszły do szuflady i po pewnym czasie liczonym w pojedynczych godzinach wyciągam, słucham i no już wiem, że to jednak nie moje granie. Podstawowy problem to zamulona średnica bez detali, płaska, błe. No dobra - do szuflady i tak muszę powiedzieć, że jeszcze nigdy nie musiałem wygrzewać tak długo słuchawek by w końcu uzyskać tak zaje...isty efekt! Rozumiem teraz skąd tyle mlaskania nad nimi - bo słuchawki grają naprawdę klasowo! Podkreślone skraje pasma to jedno, ale zniknął kompletnie "muł" ze średnicy i Meteory to sprzęt kompletny z gatunku "pure fun". Przy czym tak poziom detalu (nie najwyższy w klasie bo Nanna w tym aspekcie są lepsze) jest bardzo dobry, scena tak w szerz jak i w osi przód - tył jak świetna. Wysokich jest duużo i są lekkie i nie sybilują a ich jakość jest bardzo wysoka (bardzo duża ilość podanej informacji i jej odpowiednie poukładanie a nie np proste walenie w blachy), średnica no wiadomo - jest cofnięta, a te wokale... mniam (pewnie już słuchać jak mlaszczę). Dołu jak dla mnie jest za dużo bo basolubem nie jestem. Tyle, że ilość to jedno a jakość to drugie. Meteory walną i owszem, ale gdy zamruczą to, to jest coś na co warto poczekać te chyba naście godzin "tortur". Bas w tych słuchawkach to ich sól, nadaje im odpowiedniego smaku. Struktura dołu jest tu pięknie złożona i nie opiera się li tylko na tępym waleniu bo daje nawet mi masę frajdy ze śledzenia jak faluje i jak jest po prawdzie mocno złożony. Mamy w Meteorach (wrócę do sceny) bardzo ładnie ułożone plany, nie gramy wg niemieckiej modły "wszystko na twarz". Scena ma spore rozmiary ale nie jest największa (porównuję do Kato, Falcon Pro i obydwu Nanna) za to Meteorom należy się pochwała za uporządkowanie sceny, za jej strukturę. Bardzo dobrze oddają przestrzeń tak klubu jazzowego jaki katedralne przestrzenie. Tak podsumowując to spodziewałem się syropu a wyszła no chyba ambrozja(?). Dla basolubów te słuchawki to pozycja obowiązkowa na liście do odsłuchania a dla całej reszty... no właściwie też bo będą mogli (podobnie jak ja) usłyszeć jak wiele ich omija. To tyle, czas na "pure fun"
  6. To ja wrzucę garść zdjęć z sesji Meteorów, które mam przyjemność testować. Coś się też napisze w tzw międzyczasie...
  7. Cześć! Sprzedam słuchawki jak w temacie w wersji kolorystycznej srebnej błyszczącej, pochodzące z zakupu na Ali. Jestem ich drugim posiadaczem (pierwszy był uprzejmy kupić kilka sztuk na handel). Słuchawki były używane około miesiąc i noszą minimalne ślady użytkowania - mikroryski na obudowie, błyszczące i metaliczne powłoki już tak mają. Poza tym sprzęt jest oczywiście w pełni sprawny, sprzedaję fabryczny komplet (jedynie bodaj dwie pary tipsów były używane). Kabla i reszty nawet nie ruszałem. Cena - SPRZEDANE
  8. Ja coś mam ze starych zapasów. Sprawdzę jutro i dam Ci znać. Hej. Zostały i Tesla E88CC - ciepło grająca lampa i bardzo dobry radziecki odpowiednik (wojskowy) wydany w 1976 roku.
  9. Jak dla mnie to scena w Mojo2 jest płytka. Pewnie zastosowałem zbyt duży skrót myślowy, ale jednak Poke gra głębiej i lepiej pozycjonuje źródła dźwięku.
  10. @Dirian widzę u Ciebie G5. Napiszesz parę zdań jak Ci to gra?
  11. Czyli rewolucji brak. Trochę szkoda. Z "obowiązku" posłucham gdy pojawi się w sprzedaży.
  12. Coś nikt nie pociągnął, a szkoda bo sprzęt jest świetny! Natrafiłem na niego szukając następcy mojego BTR7. No i okazało się, że "pocket fun" to bardzo fajny grajek. Jakoś tak ostatnio mniej u mnie dapów i kolejny sprzęt, który testuję z gatunku mobilnych dac/amp niezmiernie mnie zaskakuje. Po pierwsze Poke 2 gra bardzo dojrzale z raczej neutralnym nastawieniem. Owszem jest to kapkę ciepła ale nie za dużo. Nie za ostre krawędzie (grane głównie przez bluetooth) ale nie są absolutnie rozmyte. Xduoo jest zdecydowane precyzyjniejsze w tym zakresie ok np DX170. Pokemon ciekawie buduje scenę bo ta jest szeroka i głęboka. Tutaj jest lepiej niż w BTR7 tym bardziej, że źródła pozorne są większe i lepiej od siebie odseparowane niż w FiiO. A przestrzeń to coś co tygryski bardzo lubią Poke 2 gra raczej równo nie faworyzując żadenj części pasma jednak z nutką lekkiego ocieplenia więc mamy tu raczej klocuszek nastawiony na rozrywkę nad aptekarskiego wnikania w nanodetale (aczkolwiek nie brakuje mu precyzji - jest w sam raz). Góra jest skrzysta, ale nie sięga w moim odczuciu jak wysoko jak w BTR7, średnica lekko ocieplona i położona głębiej niż w FiiO. Dół z kolei potrafi zamruczeć jak wypasiony kocur. Tu jest dużo lepiej niż w FiiO czy DX170 bo jako sopranolub zazwyczaj nie ekscytuję się basami. A tu taka niepsodzianka - Poke przykuł moją uwagę pięknym zejściem i walnięciem (gdy trzeba). Sprzęt przypomina mi Mojo 2, które miałem jakiś czas temu. Tyle tylko, że scena w małym Chordzie była lichutka za to werwa jednak większa. Poke 2 to sprzęt z gatunku natychmiastowego wprowadzania w dobry nastrój. Kiwanie głową (i nie tylko) i skok endorfin są gwarantowane. Sprzęt jest cichy, ale nie nazwałbym go "dead silent" bo jednka BTR7 jest cichszy. Nie stwierdziłem przebić od wifi czy pobliskiego telefonu. Bateria jest gargantuiczna jak na potrzeby "doków" - nie wiem jak z dużymi słuchawkami gdyż nie miałem okazji ich posłuchać. Ale pewnie w tym temacie wypowie się @audionanik, bo sprzęt wędruje do niego. Ja "testowałem" Poke z Moondrop Kato i Dunu SA6. Te pierwsze w moim odczuciu wypadły ciekawiej bo są po prostu mniej funowe od Dunu (tak je odbieram). SA6 z Poke wypadły już zbyt kolorowo. ... Tak sobie klepię ten tekścik kiwając się w rytm "Just Coolin" Arta Blakeya i nachodzi mnie jedna myśl: no kurła nie oddam...
  13. ZebLong

    Muzyczne Zakupy

    Mój dzisiejszy deal: Moondrop Kato.
  14. ZebLong

    Maczo990

    Szybki deal, wzorowy kontrahent!
  15. Tak. Mam jeszcze 3,5 mm a sprawdzę czy jest 2,5mm.
  16. Cześć. Sprzedam słuchawki jw. pochodzące z rodzimej dystrybucji (Bigmaras), na gwarancji, fabryczny komplet, zakup 04.2023. Stan db+, korpusy są delikatne jak w Andromedach stąd widoczne ryski. Poza tym wszystko tip-top. Cena SPRZEDANE pln w tym kw.
  17. Cześć! Sprzedam kabel Dunu Chord w wersji mmcx w komplecie fabrycznym. Kabel kupiony na naszym forum, stan bdb. Cena SPRZEDANE w tym kw.
  18. ZebLong

    Sprzedam Letshuoer S12

    Cześć. Sprzedam słuchawki jak w tytule pochodzące z polskiej dystrybucji (Audeos) w bardzo dobrym stanie. Cena - sprzedane.
  19. Fajne foty, ale sprzęt fajniejszy😁 Znalazłem dzisiaj czas by poświęcić SR35 nieco uwagi. No i jest progres względem poprzednich modeli. Zwłaszcza jeśli poświęcić nowej Normie nieco uwagi bo pierwsze takty nie przyniosły efektu "wow" - chociaż sam nie wiem czego się spodziewałem - głosów anielskich? Dap zagrał dobrze tj detalicznie, naturalnie z fajną sceną, ale mnie nie ruszył. Może moje myśli latały gdzie indziej (kasa, cycki czy co tam)? No ale jak już napisałem jest sobota i po piątkowy szum już minął więc daliśmy sobie nieco czasu. I teraz być może po przyzwyczajeniu lub po wygrzaniu jest naprawdę dobrze. Im lepsze pliki wrzucam do pieca (a właściwie 4 pieców) tym więcej czadu dają, zwłaszcza nagrania binauralne brzmią fenomenalnie! No właśnie, skoro już są 4 kości dac to szkoda czasu na słuchanie jedynie 2 więc swoje wrażenia opieram na trybie quad dac (bo różnice między trybami są bardzo wyraźne - oczywiście w jakości tego co dociera na uszu). Mały Astell brzmi dla mnie jak naprawdę duży sprzęt. W moim odczuciu dźwięk jest na granicy neutralnego grania z wyraźną nutką naturalnego wykończenia, lekkiej gładkości. Jest tu ogrom detali podanych w niemęczący sposób a umieszczonych na bardzo dużej scenie (oś przód - tył) robi spore wrażenie. Źródła pozorne są precyzyjnie umieszczone w przestrzeni, dobrze odseparowane i w żadnym razie nie są punktowe. Bardzo lubię takie oddanie góry pasma z ogromem detali podanych lekko. Skrzących, błyskających w nanosekundę i uciekających w przestrzeń. Do tego dodać wokale podane blisko, plastycznie, naturalnie no i trochę instrumentów i nowa Norma błyszczy jak mała super nova. O basie nie piszę bo mnie mało interesuje i nie wracam na niego takiej uwagi... I tak - jak na "entry level" to SR35 gra bardzo dobrze, zdecydowanie lepiej od poprzedników i sporej części konkurencji w pieniądzach... różnych tak naprawdę. Słuchany przez mnie ostatnio FiiO R7 wypadł (słuchawkowo) blado na tle Normy. Mój mały BTR7 robi cuda w swoich pieniądzach, ale Astell podoba mi się zdecydowanie bardziej (nawet za cenę bardzo dużej dopłaty). Jako fan FiiO muszę przyznać, że SR35 brzmi lepiej - zdecydowanie naturalniej niż zwłaszcza ostatnie dapy oparte na kościach ESS. Miałem swego czasu M15 i ten grał masywniej, świetnie technicznie ale góra nie była tak dobra (detaliczna) jak w Astellu (scena jednak po stronie M15). Ibasso DX160 i 170 graja płasko przy Normie. SE180 na kości Sabre wypada blado, na podwójnym AK4497 Futura jest zdecydowanie na przedzie no ale cena też jest na przedzie... I tyle na ten moment - taka moja garść wrażeń. Krótko - dla mnie SR35 to świetny sprzęt, który tak mi jakoś przypomina Kann Max tyle, że w skromniejszym wydaniu. Polecam posłuchać, będziecie się dobrze bawić!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności