Słuchawki dotarły, i okazało się że albo dostałem jakąś podróbkę, albo te 600 ohm nie są aż tak trudne w napedzeniu. W większości utworów w foobarze, głośność ustawiona na 1/2 w audiotrak'u to aż nadto a słuchając przez Spotify wystarczy 1/4.
Trochę inaczej wyobrażałem sobie ich scenę, ale w porównaniu do CALi2 i tak jest duża. Przejrzystość dźwięku przy nich to jak inna, dużo lepsza szkoła grania. Nie wiem czy to jak tak odbieram dźwięk, czy audiotrak go tak przetwarza, ale ja te scenę słyszę bardziej wąsko niż szeroko, ale za to bardzo wysoko. Słyszę to tak, jakbym był w bardzo wysokim korytarzu, i instrumenty były zawieszone nade mną w różnej wysokości. Najbardziej zachwyciła mnie naturalna barwa, włączyłem utwor Beethovena i usłyszałem maleńkie instrumenty które wydają prawdziwy dzwiek prawie jak w filharmonii.
Pytanie zadam więc:
czy one tak grają czy to mój sprzęt wydaje te fajna aczkolwiek "dziwna" scenę?