Cześć,
Chciałbym prosić o pomoc w wyborze słuchawek, ponieważ ciągłe szukanie i zwracanie (w razie braku akceptacji brzmienia) słuchawek dokanałowych nie wchodzi w grę. A żona to niestety ciężki przypadek. Obecnie posiada Panasonic RP-HJE125 i prawie wszystko jest w nich dla niej ok. Pisze, że prawie, ponieważ w Powerampie podbiła sobie pokrętło basu (mocno) i gdy słucha Powerampa to jest zadowolona (bas faktycznie niezłego kopa dostał od tego magicznego pokrętła). Problem jest taki, że przerzuciła się na Spotify i wiadomo, korektor z Powerampa nic tu nie zrobi. Ściągnąłem jakieś korektory, które działają w tle i podbijają basy, ale to żre tyle baterii, że nie idzie tego używać. Najlepiej by było załatwić to bez magicznych apek.
I teraz do brzegu: czy moglibyście napisać, jakie najbardziej basowe słuchawki dokanałowe mieliście w uszach? Jakość pozostałego pasma generalnie nie ma większego znaczenia, byle nie było sybilantów. Żona mi się tak zafiksowała na ten bas, że jeśli będzie go dużo (dla normalnego człowieka: kolosalnie dużo) i będzie głęboki (stukającego nie toleruje) to reszta praktycznie nie ma znaczenia.