Skocz do zawartości

mmisiak

Zarejestrowany
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral
  1. Dzień Matki się zbliża Wymyśliłem, coby kochanej Teściowej (faktycznie kobita w dechę ) sprawić jakieś grajetko do kuchni, które da w miarę strawny dźwięk, radio i obsługę Tidala. Bo to co ma to o pomstę do nieba woła, niech sie nacieszy na starość. I nie mam pomysłu, stracilem orientację, co w miarę tanio się sprawdzi. Mamusia poradzi sobie z obsługą. W ostateczności nawet jakieś radio z wejściem i podłącze Jej którys klon Chromecasta, ogarnie z komórki. Co koledzy doradzicie ? Ma być w miarę bezproblemowo, i dźwięk znośny, no i nie zabić cena czyli za kilkaset jak się da. Może Chińczycy coś fajnego wymyślili ? Nie mam pojęcia, pomysł jest, doradzicie Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
  2. Nie myślałem o USB. Raczej o przesłaniu muzyki do zewnętrznego DACa po wifce, tylko nie wiem, jak to ugryźć. Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
  3. A ja coraz cieplej myślę o walającym się w szufladzie tablecie, Yoga któraś, miałoby to sens? Choćby na start, zanim wymyślę coś ciekawszego. I rodzina miałaby względny komfort obsługi bez włączania tv... Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
  4. Czytam, patrze na swoje klocki, mysle, i chyba me myśli skłaniają się ku odrębnemu odtwarzaczowi sieciowemu (Smart w TV jest ubogi, Panasonic) i ew. DACowi (jeśli jest potrzebny, czy da się sygnał cyfrowy optyczny z TV przepuścić przez odtwarzacz na wzmacniacz bez DACa?). Albo opcja HTPC, będę już chyba myślał bardziej szczegółowo. Głośniki i wzmaka raczej zostawię, szkoda ich, są fajne Budżet też mniej ucierpi, może jak zostanie na remont lub Madere żona łatwiej przejdzie do porządku dziennego nad moimi zachciankami?... Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
  5. Jak już to HTPC albo odtwarzacz sieciowy, musi być niezależne od domowego kompa /laptopa, sprzęt dedykowany. Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
  6. Wiem, że od tego powinienem zacząć, ale to moje pierwsze kroki w tą stronę i nie znam wad i zalet różnych ścieżek. Wiem, że mogę kupić np małego DacMagica za kilka stowek I korzystać z Deezera w TV, za niewiele więcej złożyć dające więcej opcji HTPC, a mogę i wydać 5k na DACa i osobne źródło stream. I wszelkie odcienie szarości pomiędzy. Raczej szukam podpowiedzi, która ścieżka pozwoli mi nie stracić jakości, a może i ciut polepszyć, w stosunku do obecnego zestawu? I była prosta w obsłudze, by mało techniczna Druga Połówka nie dzwoniła co chwilę z pytaniem "jak to włączyć i gdzie jest moja piosenka?" Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
  7. Panowie, cóż... Pomysły widzę, skrajne, od budowy własnymi ręcami HTPC, co też kusi I może dać dużo frajdy, po Wadię, która jest śliczna, aczkolwiek ma zasadnicza Wadę - małżonka przetolerancyjna zawetuje i wróci do tematu remontu kuchni na przykład... I diabli wezmą nawet mniej kosztowne pomysły O koszcie jeszcze nie myślałem konkretnie, raczej orientuję się w możliwych ścieżkach i konfiguracjach, ale Wadia jest niestety bezapelacyjnie poza zasięgiem. Wiadomo, że jakikolwiek założony budżet i tak przekroczę, jak mi coś się spodoba, albo pójdę w wyżej pozycjonowane używki, sam jeszcze nie wiem, to takie pierwsze szukanie pomysłu, koncepcji i oczywiście potrzebnych widelek kosztowych. Przygotowanie do negocjacji domowych Pewnie zostawię wzmak i poszukam DACa i może źródła streamow, ale może lepszy pomysł tu wybrzmi jeszcze? Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
  8. Witam Czcigodnych, chyba dojrzała we mnie myśl o przeniesieniu się w świat cyfrowy, świat strumieniowania dźwięku i owianych sławą formatów bezstratnych, wszechobecnego internetu. Myśl została wymuszona tragiczną śmiercią telewizora, którego głównym parametrem technicznym była trzydziestokilkukilogramowa masa i długi ogon kineskopu. W nowym odkryłem zainstalowanego Deezera, i brak możliwości podłączenia do wzmacniacza najprostszą drogą, czyli podwójnym cinchem. Ma tylko wyjście audio via HDMI i optyczne. Których nie ma wzmak. I zacząłem zastanawiać się, jak to ugryźć, a myśl moja bardzo daleko popłynęła... Skracając, co mam obecnie. Pokój ok. 15 m2. Kolumny podłogowe dwudrozne Mission M33i, lubię je Wzmacniacz Denon PMA-980R. Źródła CD Denon DCD-980. Jeszcze jakiś podobny stoi na szafie. Zaczynają niestety szwankowac. Mechanicznie chyba już też... Tuner Denon TU-580RD, praktycznie nieużywany... Kiedyś dawno temu był jeszcze gramofon i magnetofon, ale roczna wtedy pociecha skutecznie przekonała mnie do pozbycia się bardziej delikatnych nośników Jeszcze jakieś tanie DVD od Pioneera stoi na stosie i tuner od kablówki. Muzyka - każda. Od Bacha przez Yes, Sinatre i chór Aleksandrowa po punk rocka i codzienna papkę typu przeboje lata 2018 Współmałżonka moją fascynacje streamingiem szybko podchwycila lakoniczną myślą "Wreszcie pozbędziesz się tego stosu płyt których nie ma gdzie trzymać i kupisz małe grajetko zamiast tych strasznych ogromnych czarnych klocków z epoki kamienia łupanego". Czyli dąży do niewielkich estetycznych rozwiązań z nowoczesnym wyswietlaczem, i tu może być punkt sporny I nie wiem jak to ugryźć, by sobie nie zepsuć jakości życia. Melomanem czy audiofilem nie jestem, ale coś tam słyszę i jakość dźwięku z piszczalki w laptopie czy głośników w aucie mnie po prostu drażni. Wiem, że wstępnie mam kilka opcji - od minimum typu kupić jakiś konwerterek DAC za kilkadziesiąt PLN w linie TV-wzmak i korzystać z Deezera TV - kupić w ten tor poważny DAC, może że streamingiem po WIFce nawet, ale to kolejny klocek - kupić jakiś all in one i pozbyć się staroci - zbudować wszystko od nowa w oparciu o osobne nowoczesne klocki, ale wiadomo, że w obliczu wysokokilkutysiecznej kwoty usłyszę, że lepiej zrobić remont kuchni lub pojechać na Maderę... Kolumny raczej wolałbym zostawić, bo je lubię, lubię podlogowki, a wymiana może skończyć się hasłem o zakupie "takich fajnych malutkich które można postawić między książkami lub na parapecie"... Radia raczej się pozbede. CD też kiedyś pewnie... Tylko czy już? Dodam, że ma świadomość podpowiada, że firmy Cambridge Audio, Naim, HK czy Denon kojarzą się mi z dźwiękiem, Sony z kinem domowym 20.17 i odglosami z sufitu i podłogi, a Samsung LG czy Philips raczej z odkurzaczem i lodówką niż z audiostereoHiFi... Trudny orzech do zgryzienia. Czy warto zmieniać wzmacniacz? Jak sobie nie pogorszyć. Coś doradzicie przy tak ogólnych hasłach, o zacni dźwiękoznawcy? Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności