Visitor

No nie zgrywam. 😊 Tak jak już napisałem, zgrywam tylko i wyłącznie w 16. Jeszcze raz napiszę: zakupiłem płytę na bandcamp`ie (całe szczęście, że można tam wybrać kilka formatów do ściągnięcia) i po prostu wersja 24 była (w moim odczuciu) słabsza od innych wersji (dźwięk był taki... tłusty?). A meritum mojego pytania to zaciekawienie czy ta różnica kryje się w M0 i sposobem w jaki radzi sobie z taką rozdzielczością, czy też "w moich uszach" albo i też w ogólnej zasadzie co do odbioru wersji 16/24. Z ciekawości poszukałem w necie. Np.: Różnice między plikami 16 i 24 bit " Pliki (...) 24-bitowe, stosowane są głównie na potrzeby studiów dźwiękowych. Przy miksowaniu materiału audio, sesjach nagraniowych czy w zabiegach masteringowych. Wszędzie tam gdzie konieczne są dalsze, bardziej złożone prace nad materiałem dźwiękowym: obróbka sygnału, dodanie efektów, miksowanie ścieżek. Tylko w takim przypadku podwyższona rozdzielczość sygnału do 24bitów jest tak naprawdę przydatna i uzasadniona. (...) "

No dobra, tutaj, co tam będę ukrywał : Pliki 24bity 192 kHz nie poprawiają jakości CD ale są nieco gorsze Nie wiem, czy mój M0 jest wadliwy, czy też nie. Natomiast słyszę różnicę i to na niekorzyść. Flac 16 bitowy brzmi rewelacyjnie, natomiast 24 bity już niestety nie są tym czego oczekuję. Stąd też zaciekawiło mnie to zjawisko, czy to M0 "się nie wyrabia" czy też przyczyny leżą gdzieś indziej. Nie upieram się, biorę też poprawkę na mój słuch muzyczny pierwszego stopnia, który odróżnia dwa stany (jest muzyka i jej nie ma) 😉

Zakupiłem na bandcampie. Wersja 24 (Flac) po prostu była słabsza (mniej naturalna) niż zwykłe mp3 320. Natomiast sam płyty zgrywam np. foobarem i wersje Flac 16 - są super na M0. Gdzieś w necie doszukałem się informacji: "Niestety, dystrybucja muzyki w formacie 24-bit/192kHz nie ma sensu. Jakość odtwarzania tych plików jest nieco gorsza niż 16/44.1 lub 16/48, a poza tym są one nawet 6 razy większe."

Pytanie o M0 i pliki Flac. Czy nie macie wrażenia, że pliki Flac 24 bity w porównaniu z 16 bitami brzmią gorzej? Może to tylko coś z moim uchem?

http://hifiduino.blogspot.com/2009/05/wm8741-digital-filters.html może do czegoś się przyda. A u mnie potencjometr przeskakuje o 1. Oczywiście czasami zdarzy się większy skok ale generalnie jedynka.

Memt T5 - pierwsze wrażenie. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Chwilowo wydają się trochę hałaśliwe, a i traci na tym szczegółowość. Jakość wykonania - naprawdę jest dobra, porównując z inną chińską tanią słuchawką, jest po prostu super. Tylko ten środek trochę straszy...

Na headfaju jest informacja, że jest to prawdopodobnie problem sprzętowy: This was probably caused by some problem of the cable inside of M0 connecting screen with PCB. Info od Shanlinga. Czyli na gwarancji do wymiany?

Tak, po dłuższym czasie (mniej więcej po półtorej godziny słuchania) jest odczuwalnie cieplejszy.

Już jest Firmware 2.1: M0 Changes and fixes 1. While using M0 in Bluetooth receiver mode with iOS, volume setting on M0 is independent on iOS volume setting. 2. Fixed the problem of no sound coming out of M0, when being used in Bluetooth receiver mode with particular smartphones. 3. Optimization of system to prevent crashes. 4. Fixed other small problems.

Może nieprecyzyjnie się wyraziłem. Bas jest ok, fajny szczegółowy ale brak eq, a raczej możliwości podregulowania pod moje gusta, jest trochę słaby. Po prostu trochę bym podregulował by na strunach basu zostawało żywe mięso, na razie zostaje sama krew. ? Widzę, że w tej recenzji: odczucia autora są podobne do moich.

Tak krótko, Skupie się na dwóch głównych wadach (i dwóch mało mniej istotnych) które trochę przeszkadzają w odbiorze: 1. słabszy bas. Niestety. Oczywiście bas jest ale brakuje odrobinę (na szczęście nie aż tak dużo) "mięsa". Próbowałem z różnymi słuchawkami: yincrow X6, RW-9, Vido. Czegoś brakuje. 2. brak własnego korektora. W dotychczasowych moich grajkach zawsze mogłem ustawić to co chciałem (pod tym względem Cowon i7 oferował bardzo dużo). Oczywiście jest sporo ustawień firmowych tylko użyteczność niektórych (np.: super bass itp.) jest mocno problematyczna. Taki "super" można uzyskać samemu wkładając do ucha waciki, tak ze dwie sztuki, a dopiero potem można nakładać słuchawki. Co to ma wspólnego z basem? Może w przyszłości coś się zmieni. A może filtry cyfrowe odrobinę pomogą - ja się w nich jednak pogubiłem. Różnice są minimalne, na granicy słyszalności. Chyba, że już moje uszy nie wyłapują różnic. 3. powrót grajka do pierwszego folderu przy ręcznej zmianie albumu. I przewijaaaanie. (można to zmienić w konfiguracji?) 4. bateria. Jednak i7 nawet po 8 latach nadal oferuje nieporównywalny dłuższy czas użytkowania. Ale to już chyba takie czasy. Ale ogólnie jest bardzo dobrze. Szczegółowo, momentami odkrywam na nowo stare kawałki. Aha. Dzień dobry.