Takie przemyślenie na temat różnic pomiędzy modelami Stax L300, a Stax L500 ...
W bardziej złożonej dźwiękowo muzyce i głośniejszym słuchaniu, różnica pomiędzy modelami może już nie być taka istotna.
Ale za to w muzyce akustycznej, muzyce mniej złożonej, to już różnice w modelach namacalne od momentu założenia na uszy.
Użyte audio urządzenia i akcesoria, to SR25 > AQ Cinnamon USB > Musical Fidelity MX-DAC > XLR AQ Cinnamon > STAX 400S
Testowane na utworach z albumu :
https://www.qobuz.com/us-en/playlists/50-jazz-tracks-to-test-your-speakers/15589996
L300
- odchudzone rozdzielczo granie
- średnicowe granie z lekkim wyjściem poza środkowe pasmo
- sporo powietrza, przewiewu
- lekkie granie, nie męczące, relaksujące
- jaśniejsze granie
- mała scena, holografia, ale zależy od nagrania, scena raczej bardziej na głębokość
- mimo braku przestrzeni w nausznikach granie lekko oddalone, jakby trzymało dystans
- świetny zamiennik Akg240 😁 ( specjalnie dla @Tytus1988 ), taki joke wątku oraz ester egg 🤣
L500
- lepsze rozdzielczo, czuje się pełniejsze rozdzielczo granie
- lepszy/większy/szerszy dół pasma, wypełnienie basowe jak i samo brzmienie basu
- bardziej żywe, naturalne granie
- lepszy dźwiękowo detal, ale nie szczegółowość brzmienia jak w L700
- cieplejsze granie
- od razu słyszalna lepsza scena, holografia i separacja
- granie bliskie, namacalne
- ucho jest otoczone odtwarzanym dźwiękiem , sceną nagrania
- dobry zamiennik Sundara ( tu ester egg na poważnie 😅 )
Różnice dla większości z nas raczej oczywiste.
Dalej uważam że, Stax L300 mogą być króliczkiem w poszukiwaniach dla większości odbiorców, którzy cenią uniwersalne brzmienie pod każdy gatunek muzyczny✌.