Zawsze można mieć dwa. Chyba, że mamy na myśli "duże stereo"
Poza tym, czy jakikolwiek „kondycjoner audio” może mieć przewagę nad UPSem typu on-line?
„UPS'y typu online mają szereg zalet. Przede wszystkim zapewniają pełną galwaniczną separację od sieci zasilającej. Nie może być mowy o przepuszczaniu do odbiorników jakichkolwiek zakłóceń, bo sieć nie jest w żaden sposób do nich podłączona. Odbiorniki korzystają zawsze z prądu, który wyprodukowany jest w falowniku końcowym.
Jako że prostownik oraz falownik pracują w trybie ciągłym, nie występuje czynnik przełączania na pracę z akumulatora. W przypadku zaniku napięcia przestaje działać prostownik doładowujący akumulator, ale falownik kontynuuje pracę czerpiąc energię z akumulatora.
Wszystkie zasilacze typu on-line produkują napięcie idealne sinusoidalne, przez co mogą być wykorzystywane do zasilania wszystkich urządzeń jakie tylko można podłączyć do sieci.
Wadą zasilaczy on-line jest niestety ich cena, podyktowana skomplikowaną konstrukcją, a także niska sprawność spowodowana sposobem pracy. W zasadzie wszystkie zasilacze większych mocy są to UPSy typu on-line.” Czytałem również, że w przypadku niektórych urządzeń wadą może być również hałas - istotne w przypadku audio.
Źródło:
https://www.benchmark.pl/testy_i_recenzje/poradnik-jak-wybrac-zasilacz-ups-2441/strona/7228.html
Czytając powyższy opis raczej wątpię, chociaż zaznaczam, że ekspertem nie jestem.