Skocz do zawartości

Pinio1410

Zarejestrowany
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pinio1410

  1. Pinio1410

    Johnys Gold Reference

    Moja "recenzja" tego kabla wysłana do Stereo Life "Kabel w czepku urodzony" Zdarza się czasem myśleć, że nic nie dzieje się przypadkiem, że nasze życie często prowadzi nas do celu ciekawymi szlakami - czasem wydaje się, że cel znika z oczu, ale Siła Wyższa pcha nas jak statek na rafy... Ten wstęp niech będzie ilustracją dalszej części tego tekstu, a zasadnicza jego cześć to recenzja kabla, a dokładnie interkonektu Johnys Gold Reference. Jak sama nazwa kabla wskazuje, jest to model najwyższy i najlepiej opracowany, chociaż cenowo na tle konkurencji wcale nie najdroższy. Na pierwszy rzut oka jakość wzbudza największą radość użytkownika. Świetnie dobrany oplot i staranne wykonanie to cechy tego kabla. Przez całe lata słuchałem już kilku znakomitych i całkiem przeciętnych kabli (tak wiem jak to brzmi - według mnie kable faktycznie grają!) Firmy takie jak Klotz, Qed czy made in USA Antykable, to tylko niektóre testowane lub słyszane kable. Łączy je jedna cecha: początkowy zachwyt i późniejsze tym większe rozczarowanie. Poza niską ceną niektórych, wiele dobrego o tych kablach rzec nie mogę -przynajmniej w kontekście porównań do zawodnika, który innych zmiażdżył i powalił na kolana!! Kable otrzymałem kilka miesięcy temu, po odsłuchach w dwóch znakomitych systemach: jeden to hi-endowy za około 250 tysięcy złotych oraz drugi nieco skromniejszy, ale oscylujący wokół 4 zer wartości sprzętu (m.in. urządzenia firmy Krell). Po rożnych próbach i testach z takimi elementami jak wzmacniacze: Krella, Musical Fidelity czy Harman Kardon wyszło na to, że kabel Gold Reference to zwycięzca z jednym małym zastrzeżeniem. We wszystkich konkurencjach kabel okazał się bardzo ciekawą propozycją: spójność całego pasma, genialnie "czarne tło" prezentacji, doskonała holografia i szczegółowość brzmienia przywodzi na myśl o wiele droższe konstrukcje. Czary? Nie to po prostu kawał znakomitej roboty, rzekłbym nawet inżynierskiej dokładności. Kable są strojone na określoną długość, więc warto dobrze pomierzyć przed zamówieniem (u mnie grała wersja 1m). Co równie ważne kabel jest kierunkowy. Co do konstrukcji, to od producenta wiem, iż głównym materiałem jest znakomitej jakości lita miedź monokrystaliczna , pozłacana 24 karatowym złotem i posrebrzana wartwą o grubości 5 mikronów. Każdy z osobna przewodnik jest innej grubości i jest zamknięty w rurce teflonowej. Wtyczki to znakomite Neutriki rownież pokryte złotem, co jak na ostateczną cenę kabla jest wręcz prezentem - same wtyczki to koszt 150 zł! Łączenie odbywa się za pomocą cyny z dodatkiem srebra. O brzmieniu tego kabla mógłbym pisać godzinami: wspomnę jednak o 3 sprawach które najlepiej ilustrują jakość kabla. Pierwsza to niesłychane wyważenie brzmienia. Kabel nie uwypukla jakiejś części pasma: bas jest bardzo przyjemny, nisko schodzący, a jednocześnie krótki i nie rozmyty. Średnica (szczególnie damskie wokale!) prezentowana jest znakomicie i bez sztuczności. Wysokie tony są szczegółowe, ale nie kłują po uszach. Podziałów pomiędzy opisanymi częściami pasma praktycznie nie słychać - górna średnica nie wykazuje nerwowości, jaka czasem ma miejsce przy odsłuchach z kablami z miedzi srebrzonej. Niewątpliwą zaletą tego interkonektu jest również bardzo udane oddanie przestrzeni w nagraniach i lokalizacja źródeł pozornych. Być może pomaga w tym "odszumienie" tła, o którym wspomniałem wcześniej. Kabel co ciekawe zachowywał się w bardzo zbliżony sposób, w kilku rożnych zastosowaniach jako most łączący odtwarzacz ze wzmacniaczem lub z przedwzmacniaczem, a także jako łączówka rożnej maści dac-ów. Kilka testowanych odtwarzaczy z kablem, zachowywały się tak, jakby zmieniona została reszta toru, ale charakter urządzenia z którego płynął dźwięk pozostał niezmieniony. Na koniec, żeby nie było tak słodko, trzeba powiedzieć o małej wadzie kabla: jest dość sztywny ale da się przeżyć. Poza tym kabel można śmiało stosować do większości, nawet dużo droższych systemów, niż sugerowałaby cena tego referencyjnego przewodu. Klamrą kończącą tę recenzję, niech będzie rozwinięcie wątku o nieuchronności losu jaka nam towarzyszy. Kabel Gold Reference nie trafiłby pewnie w moje ręce gdyby nie spotkanie z.... konstruktorem kabla, który jest doświadczonym muzykiem i zapalonym fanem brzmienia hi-end. Nie dziwi mnie zatem, że lata poszukiwań doprowadziły do powstania tak rewelacyjnej konstrukcji, która mimo kilku zmian w moim systemie, po kilku miesiącach testów została na stałe.
  2. Witam! Pozdrawiam wszystkich fanów lampowego brzmienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności