MobyDick

Tyle że to są właśnie tanie słuchawki z Chin. Czego nie można powiedzieć o słuchawkach kilkadziesiąt razy droższych od nich, o których tu czytaliśmy w tym temacie.

Inszy jak zwykle marudzi. Bywa tak że znany producent zleca produkcję swoich słuchawek firmie o mniejszej renomie. Moga to być wtedy rebrandowane produkty tego producenta. Jednak często muszą się czymś różnic produkty sprzedawane pod inna marką. Różnice mogą być kosmetyczne. Czasem różnice polegają na użyciu innych podzespołów. Pisałem o tym w tym temacie w przypadku słuchawek SoundMagicP11S i Beyerdynamic DTX 350 m, gdzie w P11S użyto uproszczony pałąk bez wyściółki. Nawiasem mówiąc w P21S jest ten sam pałąk co w DTX 350m. Do tego w Soudmagicach są lepszej jakości pady. Reszta różnic to kosmetyka. Tu produkt mniej firmowy jest trochę lepszy od tego który jest produkowany dla Bayerdynamica. Jednak często jest tak ze produkty wyglądające bardzo podobnie mogą być produkowane wprawdzie w tym samym miejscu lecz mogą się różnić kontrola jakości lub bazowymi takimi jak przetworniki. Na dodatek różne partie tańszego wyrobu mogą mieć tak ważne elementy o różnych parametrach w rożnych partiach. Choć czasem jest to celowe działanie w celu poprawy w nowszej wersji. Tak jest z słuchawkami dokanałowymi Kruger&Matz z drewnianymi obudowami. Zlecono ich produkcję Chińskiemu producentowi. Dlatego mamy niemal identyczne produkty pod 2 markami , a różnią się tylko drobiazgami i tym że oryginalny producent dołącza na wyposażeniu do nich woreczek do ich przechowywania, a cena jednych i drugich jest zbliżona. W momęcie wprowadzenia nowszej wersji Chińczyków również wprowadzono nowe przetworniki w tych które są produkowane dla naszej Polskiej marki.

Kopia może być lepsza lub gorsza, mniej lub bardziej udana, jeśli zamysłem było stworzenie czegoś co ma naśladować produkt oryginalny. Podróbka ma za zadanie zaistnieć na rynku jako produkt oryginalny. Sprawy często bywają znacznie bardziej skomplikowane. Wiele produktów które chcesz nazywać podróbkami, nie ukrywa tego że są jakiejś określonej marki która faktycznie odpowiada za ten produkt. Gdy jakiś producent tylko wzoruje się na jakimś znanym produkcie , tworzy coś o innych cechach nie udając że będzie to ten produkt , wtedy trudno mówić o podróbce. ISK HD9999 bardzo mocno przypominają AKG K271. Grają jednak zupełnie inaczej, są dużo lepiej wyposażone. Wygląda na to ze chciano stworzyć słuchawki bazując na dobrym i sprawdzonym projekcie wzorniczym słuchawki o bardziej komercyjnym brzmieniu.

Stopień podobieństwa bywa różny. Superluxy HD681 często utożsamia się z słuchawkami AKG K240. Jednak ich podobieństwo ogranicza się do ich ogólnej formy i wyglądu. Ich producent na swojej stronie podaje do jakich słuchawek ich brzmienie w 3 wersjach ma być podobne ( choć nie identyczne ) prezentując różnice na wykresach pasma przenoszenia. Użyte w nich przetworniki nawt nie przypominają tych z z K240 i mają zupełnie inne rozmiary. Innym przykładem podobieństwa są słuchawki takie jak SoundMagic P11S i Beyerdynamic DTX 350 m , które są po prostu produkowane przez jednego Chińskiego producenta. Nie mogą być identyczne bo muszą się różnić aby mogły funkcjonować jako różne modele. Chińska wersja dostała lepsze pady ,za to zrezygnowano w niej z wyściółki na pałąku.

Ja kupiłem KZ ZS6 za mniej niż 90 zł, uważam ze różnica w jakości dźwięku pomiędzy nimi a Senkami CX300 II jest wręcz kosmiczna. Jednak potrzeba do nich znacznie lepszego sprzętu.

I w ten sposób dochodzimy do sedna sprawy, że wszystkie tanie słuchawki I te mniej tanie również są z Chin. Nie było moim celem krytykować Senki CX300 II , bo to nadal fajne słuchawki i może właśnie dlatego że trochę drą ryja wyższym środkiem i trochę walą basem i może właśnie o to chodzi, że będąc takie są jakieś. A KZ HDS3 to fajne i tanie słuchaweczki na microdriverach i gdyby kosztowały 300 zł pod inną bardziej uznaną marką to mogły by uchodzić za bardziej wyrafinowane, choć wtedy pewnie nie robiły by szału przy takiej cenie, bo w końcu nie drą ryja i nie wala basem ( choć jest go zupełnie sporo ).

Dobrze ze Chińczycy zaczynają lepiej zarabiać. Szkoda ze nie przekłada się to za bardzo na wyższe zarobki przy takich pracach w naszym kraju.

Niestety zaczyna się okazywać że często taka Chinka zarabia podobnie lub czasem nieco więcej niż Polak.

Sprawę nieco komplikuje fakt że słuchawki bez względu na to czy są Chińskie, Tajwańskie, Niemieckie, Austriackie, Amerykańskie, Polskie , lub Angielskie z reguły są made in China lub PRC, co na jedno wychodzi.

No już nie wciskajcie mi głupot, że niby uważam lepsze słuchawki za większe pieniądze grają gorzej od tanich Chińskich . Podałem za przykład Sennheiser CX 300 II i KZ HDS3 . Jedne kiedyś kosztowały 200 zł a drugie można było kupić za około 20 zł . Jednak CX 300 to już klasyka i od czasu kiedy powstały po prostu technika poszła do przodu. Przez jakiś czas zniknęły z rynku i o ile przed tym kosztowały około 100 zł to gdy ich brakowało widziałem je w sklepie za ponad 200 zł. Obecnie wróciły do ceny około 100 zł w naszych sklepach. HDS3 kosztują w MPiKu ponad 50 zł. Gdyby grały dźwiękiem CX300 II to można by im zarzucić że łupią basem i świdrują górą. Jednak te takie nie są. CX 300 w pierwszej edycji łupały basem zdecydowanie bardziej w ich drugiej edycji robią to znacznie kulturalniej i głównie po długim czasie ich używania, a że jest na nie zapotrzebowanie świadczy fakt że wznowiono ich produkcję.

To tylko Ty sam siebie oszukujesz , jeśli sadzisz że jeśli dostaniesz ten sam płyn i zapłacisz za niego więcej, to będzie lepiej smakował. Z drugiej strony zwykle za lepszy produkt od tego samego producenta trzeba zapłacić więcej. Chociaż nie zawsze ...

niezupełnie

A ja uważam że to samo wino smakuje identycznie, bez względu na otoczkę i gdzie je spożywamy. Za to atmosfera możne wpłynąć na samopoczucie. Śmieszy mnie twierdzenie że jeśli za te same słuchawki zapłacimy więcej, to zagrają lepiej i ze jeśli znajdzie się na nich logo bardziej renomowanego producenta, to będą lepsze. Faktycznie będą miały wtedy lepsza pozycję rynkową do ewentualnej odsprzedaży. W końcu to logo daje jakąś gwarancję jakości. A wino wypite w miłej atmosferze na pikniku kupione za 20 zł w Biedronce może smakować bardziej niż ten sam płyn kupiony za 200 zł w restauracji, spożyty w garniturach.

A ja uważam że wielu ludzi nie ceni czegoś co ma, właśnie tylko dlatego że jest tanie. Taki sam produkt pod bardziej cenioną marką, kupiony za większe pieniądze od razu dla nich miał by znacznie większe znaczenie. Mam w swojej kolekcji Sennheiser CX 300-II Precision , które swego czasu były uważane za bardzo dobre ( dla wielu rewelacyjne ) przy cenie 200 zł i wiele lat później kupione KZ HDS3 w cenie około 20 zł i uważam że te drugie są lepsze. Jeśli miał bym je porównać do wina to do takiego smacznego winna za 20 zł. Dla wielu ludzi lepsze pewnie nie są za bardzo potrzebne. Nie chodzi mi tu o ich hajpowanie. Są bardzo przyzwoicie zrobione i grają bardzo przyjemnie. Nie dudnią potężnym basem i nie sypia przesadzoną górą. Są takie zupełnie normalne i wielu ich posiadaczy pewnie nie będzie cenić bo niczym szczególnym nie zaskakują i nie robią jakiegoś specjalnie niezwykłego wrażenia. Jest wiele słuchawek za kilka zł i je można porównywać z winami w takiej cenie ( tych kilku zł ). Nikt raczej nimi się nie będzie zachwycał. Po prostu mają działać i w ich przypadku to powinno wystarczyć. Jest też wiele osób bardzo zadowolonych ze słuchawek za kilkadziesiąt zł lub kilka razy więcej i Ci często myślą ze gdyby mieli takie za 1 tyś to pewnie były by dużo lepsze. Często mogli by się rozczarować gdyby w ich ręce trafiły słuchawki nie pasujące w ich gust lub do sprzętu który mają przy takiej cenie. Mogli by się poczuć wręcz oszukani. Dlatego dość idiotyczne uważam za porównywanie czegoś naprawdę dobrej jakości do śmieci i trzeba podkreślić że zawsze zakup czegokolwiek należy odnosić do jego ceny. Za większe pieniądze zawsze mamy prawo oczekiwać więcej. Często nie warto dopłacać sporo, za realnie niewielki przyrost jakości.

Do KZ ZST można się zrazić z nieodpowiednim sprzętem.

Z tego co widziałem to na wyposażeniu tego adaptera Xiaomi jest taki bardzo króciutki kabelek z obu stron zakończony wtykami 3,5 mm. Podobny kabelek jest na wyposażeniu Samsunga działającego jako odbiornik i nadajnik. Ja od wielu lat używam tego typu adaptera Jabra BT3030 i bardzo dobrze sprawdza się zawieszony na wystających króćcach Soperluxów HD681 EVO i HD669. Jabra ma w takim zastosowaniu przewagę że można nią obsługiwać wszystkie funkcje z panelu przycisków na niej. Takie dodatkowe kilka gramów z boku słuchawek jest praktycznie nieodczuwalne. Z tego co widziałem to na wyposażeniu tego adaptera Xiaomi jest taki bardzo króciutki kabelek z obu stron zakończony wtykami 3,5 mm. Podobny kabelek jest na wyposażeniu Samsunga działającego jako odbiornik i nadajnik. Ja od wielu lat używam tego typu adaptera Jabra BT3030 i bardzo dobrze sprawdza się zawieszony na wystających króćcach Soperluxów HD681 EVO i HD669. Jabra ma w takim zastosowaniu przewagę że można nią obsługiwać wszystkie funkcje z panelu przycisków na niej. Takie dodatkowe kilka gramów z boku słuchawek jest praktycznie nieodczuwalne.

To już chyba ustaliliśmy . Na następce KZ ZST wygladają najbardziej KZ ES3, które brzmią dość podobnie lecz jakby z poprawkami, czyli lepiej kontrolowany i równiejszy bas oraz lepsze brzmienie góry pasma. Do tego podobna forma. KZ ZSR wyglądają najbardziej na następcę jednodrożnych i dynamicznych KZ ZS3. Również podobna forma ( szczególnie to widać w kolorze czarnym ) i podobne brzmienie rozwinięte przez użycie większej ilości, bo 3-ech przetworników. Jednak powstały też ZS4, które to wyglądają również jak ZS3 i mają jedną armaturę zamiast dwóch jak w ZSR.

A to nie tobie uszy zapchały się łojem który pozasychał ?

Wygląda na to że to następca KZ ES3. A jak będzie to wyglądało to się okaże gdy ktoś to posłucha. Wyglądają tak jak by były ewolucją KZ ZST. Stylistycznie nawiązują do KZ ZS10 tylko że z jedną armaturą zamiast 4-rech.

A miał ktoś z was porównanie TIMMKOO C630, E-MI CI880 i TinAudio T2 z Xiaomi HD Pro ? ( Przy Xiaomi dałem link, żeby ich nie pomylić ze starszymi słuchawkami hybrydowymi tej firmy o zupełnie innym brzmieniu. )

Z poziomu aplikacji mobilnej są w tym miejscu około 3 zł jeszcze taniej. I tu Cie chyba rozczaruję. Nie pisze recenzji, bo niemam do tego talentu. Ja to zjawisko obserwuję również na innych armaturach i nie chodzi tu o woskowinę . Zjawisko to jest o tyle ciekawe że nie spotkałem się z tym aby ktoś również zwrócił uwagę na coś takiego. I przypomnę że nie chodzi tu o długotrwałe używanie , tylko o powrót do odłożonych na jakiś czas słuchawek, a ciągle używam innych i o różnych sygnaturach dźwiękowych. Na niektórych słuchawkach z driverem dynamicznym czasem odczuwam coś przeciwnego, choć w bardzo niewielkim stopniu. \przy ciągłym używaniu zwykle efekty są zgodne z oczekiwaniami na skutek wygrzewania. Na jednych słuchawkach są większe różnice a na innych mniejsze. Dlatego sprowadzanie tego do zaklejania woskowiną i porównania do PMS są tu mocno niesmaczne. Równie dobrze można było sprowadzić obserwacje Kopernika do niestrawności i gazów po spożyciu. A ja po prostu wskazuje na to, że takie testowanie przez chwilę i rozpisywanie się dłużej niż się słuchało ma mało sensu i przede wszystkim to że różne są gusta , oraz to ze sporo zależy od tego do czego się to podłączy. o tym zwykle nie wspominają ludzie piszący recki. Pisze o reckach bo recenzjami trudno coś takiego nazwać.

Jak na 35$ to wyglądają naprawdę na dużo droższe. Czyli wyglądają na drogie . Z drugiej strony są bardzo tanie jak na to jak są zrobione. Nie słyszałem ich , dlatego znam je z opisów i wyglądają na prawdziwą okazję.

Jak go znam to se rozmarudzi i może zacznie się bardziej przykładać do tego co pisze. To oczywiste ze słuchawki których używa na co dzień są lepsze niż najlepsze ze słuchawek za kilkadziesiąt dolców, jednak to nie znaczy że są złe, dla wielu ludzi taka kwota jest sporą jak na słuchawki i wszystko trzeba odnosić do ceny, a słuchawki które jemu się podobają niekoniecznie wszyscy odbierają z tym samym entuzjazmem.

Ponoć dobrze im robi zalepianie otworów dekompresyjnych i wtedy mogą grać na piankach.

To właśnie świadczy o niskiej wiarygodności, jeśli coś co piszesz zależy od chwili, a nie z rzeczowej obserwacji wynikłej z używania ich w sensownym czasie.