Może to ten spisek z unijną głośnością maksymalną. Mój jest z oficjalnej polskiej dystrybucji i na mniej skutecznych słuchawkach mobilnych o niskiej impedancji, do głośnego łojenia często zbliżam się do 100% głośności. Twoje być może są wzmocnione na rynek Amerykański. Przy słuchawkach superlux hd669 ( 56 Ohm ), które nie należą do bardzo nisko skutecznych czasem głośność bardzo wysoka nie jest możliwa. Szczególnie jeśli używam M1 jako odbiornik bt do oglądania TV. To nie zmienia faktu że zawsze jest dostępna duża głośność i nawet przy pełnym wysterowaniu głośność zawsze pozostaje wystarczająco duża. Do tego po wprowadzeniu korekcji EQ głośność zawsze nieco spada na tym DAP-ie. Nie korzystam z tego często, lecz przy niektórych słuchawkach jest to korzystne. Moc na wyjściu maksymalna ( teoretycznie ) nie zawsze odpowiada maksymalnej głośności. Moc zwykle jest podawana dla jakiegoś poziomu zniekształceń. Na niektórych urządzeniach łatwo można przesterować sygnał wyjściowy a na innych nie da się do tego doprowadzić. Wszytko wskazuje na to że M1 należy do tych drugich, co limituje maksymalną głośność. Stwierdzam że do napędzania wymagających dużych mocy wzmacniaczy słuchawek M1 średnio się nadaje, bo nie do tego został on stworzony. Do tego przydał by się mu zewnętrzny, mocniejszy wzmacniacz lub DAC-Amp dla którego byłby źródłem dźwięku w postaci cyfrowej.
edit Przykładem słuchawek do których M1 jest trochę za słaby są Unitry SN-50. Nominalnie impedancja 32 Ohm, z kablem z mikrofonem do telefonu. Maja jednak dość niską skuteczność i wymagają korekcji dodającej basu. Przy słuchaniu po bluetooth przy cichszych programach bywa ze głośność jest niewystarczająco wysoka przy ustawieniu maksymalnym.