Skocz do zawartości

smar

Zarejestrowany
  • Postów

    66
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez smar

  1. To ciekawe co piszesz. MSR7 znane są właśnie z wielgachnej sceny (na boki, głębia to inna sprawa) za co ja osobiście bardzo je cenię. U mnie szczegóły i rozmiary sceny były od samego początku takie jak należy. Nie wiem czy to kwestia wygrzewania czy adaptacji słuchu ale po czasie nieco się ociepliły, bas bardzo przyjemnie się zmiękczył a góra może delikatnie odpuściła. To jednak wciąż bardzo wyraziste w górnej średnicy słuchawki.
  2. smar

    Fanklub Fostex

    A możesz rozwinąć? Nie każdy może sobie porównać tą fostexową tanioszkę ze słuchawkami z bardziej prawilnych przedziałów cenowych. Kolega @prolim też niech się nie krępuje.
  3. smar

    Fanklub Fostex

    Mahogany akurat nie znam ale bliski kuzyn TR-X00-Purpleheart jest więcej niż w porządku (i na upartego można wkręcać, że to TH900) Różnica w brzmieniu pewnie nie jest dramatyczna. Ja za swoje zapłaciłem niecałe $500 więc u Ciebie całkiem spoko. Pytanie tylko czy zaliczysz bonus od naszych służb specjalnych.
  4. A ja wrzucę cosik na temat padów do MSR7. Stare się zużyły, poszły do kosza a na ich miejsce przyleciały sheep skiny (no name) z alle. Szarpnąłem się na okolice 80 zł, przecież na pewno będą lepsze niż takie za 50 Wynik...poniżej poziomu mułu w Wieprzu. Płaskie granie, zero basu, brak sceny - tragedia (dedykowane chyba do jakichś soniaczów, do ATH pasują chyba tylko przy okazji i tylko montażowo). Jako, że ktoś polecał już na forum jedyną słuszną opcję tj. zamówienie wprost od producenta - postanowiłem nie kombinować i dopłacić do interesu. Po pewnych komplikacjach z kurierem (ktoś dobierał się do przesyłki) i wątpliwościach czy aby na pewno dostałem oryginał - potwierdzam, jest dobrze, jak należy. Szkoda, że nie można kupić sensownych zamienników w Polsce - nie wygląda toto na skomplikowany twór...BTW, oryginały są nieco mniejsze od zamienników, pewnie w tym tajemnica ich grania. Wniosek: szkoda czasu na alle. Przy okazji: zna ktoś sposób na podmianę obicia pałąka w MSR7?
  5. smar

    Fiio FH5

    Tak, te słuchawki są wyjątkowe. Zadziwiające jest to ich granie na planie W, żadne pasmo nie wchodzi na sąsiednie a jednocześnie każde jest wyeksponowane - takie miałem pierwsze odczucia i do tej pory zdania nie zmieniłem Gdyby miały tę samą wygodę co FA1 to byłyby to dla mnie słuchawki idealne. Nie mam na myśli tylko doków ale słuchawki ogółem.
  6. Nówki w stanie fabrycznym, kupione z preordera mp3store. Posłuchane 15 min na trzech różnych tipsach, nie trafiły w gust bassheada - czysta armatura to zdecydowanie nie moja bajka, jak nie łupnie dołem to równie dobrze może w ogóle nie grać Poza tym szczegółowe, z szeroką sceną, wygodne oraz świetnie wyglądające. Wariant kolorystyczny: black smoke. Na sprzedaż oczywiście wszystko co trafiło do mnie tj. pudełko, słuchawki, tipsy, szczoteczka oraz etui. Dowód zakupu - faktura VAT. Zdjęć nie wrzucam - słuchawki nie różnią się niczym od tego co można zobaczyć na stronie producenta. Oczywiście nie mam nic do ukrycia, na życzenie prześlę. Sprzedane.
  7. Jak widać, główny zainteresowany nie pręży fujary i potrafi złapać dystans do samego siebie ale koniecznie musiałeś strzelić kazanie Jeleń to nie obelga, zluzuj.
  8. Następnym razem zastanowi się dwa razy, niewątpliwie.
  9. Fajnie ale ja tu nie widzę odniesienia do klienta. Piszesz o marce, o producencie, o ich polityce wyceny produktów. Jasne, że poszedł jasny sygnał w rynek ale korzysta tu i teraz tylko i wyłącznie klient. Szeroko pojęty.
  10. Taka obniżka a Ty mówisz, że to nie fair wobec klienta? Którego klienta? Jelenia, który przepłacił czy tego, który ma teraz relatywnie dobry deal?
  11. smar

    Fanklub Fostex

    Ciekawe co odpowiedzą na to samo pytanie w fanklubie Beyerów
  12. smar

    smar

    Jeśli mieliśmy okazję wpaść w interakcję (handelek, wymiana, usługi) - zostaw komentarz o wrażeniach
  13. smar

    MFRD

    Interes szybko i konkretnie dogadany, miły kontakt, szybki przelew - idealny partner handlowy
  14. Na sprzedaż Fostexy T50RP zmodowane przez Perula. Zakres prac: - standardowe nausznice zostały zastąpione symetrycznymi od HM5 - kabel z zaplatanej miedzi Perula (sznurówka), wtyk duży jack (nakręcany) oraz kątowy mały jack Neutrika - recabling wewnętrzny i zewnętrzny (czarne sznurówkowe kable przy nausznicach) - wygłuszenie muszli Słuchawki generalnie znane i lubiane a ze zmianami Perula - z dodatkowym wigorem. Chętnie opowiem o odsłuchach, jak je odbieram oraz czym pędzę (oraz pędziłem - różnica była istotna) - zapraszam na priv. W zestawie rzecz jasna fabryczne graty takie jak nausznice, dwa kabelki (w tym jeden pomarańczowy), papiery i pudełko. Zakupiłem je we wrześniu 2017 (od znanego na forum deceesa, można podpytać i o sprzęt i o mnie ), wieszałem zawsze na stojaczku - są w bardzo dobrym stanie. Pady (HM5) nie są uleżane, w zasadzie jak nowe poza delikatnym dopasowaniem do mojej głowy w dolnej części (pady fabryczne - stan fabryczny). Zasadniczo słuchawki w stanie w jakim je kupiłem. Mocno wahałem się czy je sprzedawać, raz już wystawiłem ale się rozmyśliłem i wciąż do nich wracałem. Ostatecznie po zakupie Purple Heart zapadła niełatwa decyzja o sprzedaży planarów. Cena: SPRZEDANE Odbiór osobisty Lublin albo paczkomaty.
  15. Jak kręci to chyba sprawa oczywista.
  16. Chyba albo nowe albo z wadą pałąka, nie da się jednocześnie Jeśli mam nowe słuchawki z wadą to reklamuję a nie sprzedaję.
  17. smar

    Fanklub Fostex

    Testowane: Fostex TR-X00 Purpleheart Słuchawki do porównań: Audio-Technica MSR7, Fostex T50RP by Perul DAC/AMP: Aune T1 SE z customową lampą (radziecka 6N23P) Player: spotify z lapka MSR7 daje dużo soku, energii ale po pewnym czasie męczą i potrzeba czegoś bardziej kojącego. W takich chwilach sięgam po T50RP jako wygodniejsze (mniej ściskają głowę) oraz łagodniejsze brzmieniowo, z mniej męczącą górą (a właściwe bez wysokiej, szorstkiej średnicy). Stworzył się niejako podział: MSR7 do elektroniki, dynamicznej muzyki, ładowania ciała energią a T50RP do chillowania, relaksu, kawałków bardziej skręcających w stronę akustyki, żywych instrumentów jako takich (chociaż tutaj Siódemki wcale nie są gorsze). Fostexy planarne wrzucam tu bardziej jako ciekawostkę bo to jednak MSR7 jest moim oczkiem w głowie, które swojego czasu rzuciło mnie na kolana, pokazało nowe dla mnie poziomy szczegółowości dźwięku, szerokości sceny oraz kontroli, kultury basu. ATH to w tym przypadku benchmark i do niego chcę odnieść moje nowe Purpleheart. Nowe słuchawy mają rozwiązać następujące kwestie: dociążyć dół bez straty kultury jazdy oraz zdjąć szorstkość z w/w rejestrów. Wszystko oczywiście przy zachowaniu wszystkich pozytywów moich Siódemek. Innymi słowy: skoro dopłacam to kroki chciałbym robić tylko w przód Aha, chciałbym też odświeżyć m.in. swoje stare amerykańskie rapy a jakoś ani planarnym Fostexom ani MSR7 tu nie po drodze… Zacznę przewrotnie – od minusów a w zasadzie różnicy w stosunku do ATH, którą trudno mi jednoznacznie wartościować. Wpisał bym tu wyciekanie dźwięku na zewnątrz (sądząc po recenzjach oraz po zdjęciu słuchawek z głowy z wciąż włączoną muzyką) ale komentarze żonki obaliły ten argument. Słuchałem na normalnym, wcale nie niskim poziomie natężenia dźwięku i nic, względna cisza w otoczeniu. Słuchawki bronią się zatem jako osobiste, zamknięte źródło dźwięku w normalnych, domowych warunkach gdzie przeważnie ktoś rozmawia, może pracuje tv itp. Uszczelnienie jest co prawda mniejsze niż w MSR7 ale jak widać nie wpływa to mocno na wyciek a jednocześnie pomaga w komforcie. Miał być minus, wyszedł plus Drugi temat to pady. Nie sprawiają totalnie żadnego problemu, zgłaszam jedynie wątpliwości po pierwszym przesłuchu gdzie już po może 30 min siedzenia nausznice były w widoczny sposób mokre od potu (a specjalnym świniakiem tutaj nigdy nie byłem). Nic takiego nie zanotowałem przy ATH. Fakt, że do tej pory nie udało mi się odtworzyć tego zjawiska w PH ale jestem uważny. Pady są też wyraźnie sztywniejsze (dokładniej: wypełnienie) niż u konkurencji domowej (obu modeli) ale czy są niewygodne z tego tytułu? Ja nie narzekam. Cholera, roboty w szukaniu dziury w całym chyba nigdy nie dostanę – jestem w tym fatalny Tak czy inaczej pewnie rozważę zakup standardowych padów do TH610, które ponoć są fajniejsze. Odpowiednią ofertę już znalazłem. Lubię miękkie, pytanie czy te od TH610 faktycznie są inne… Teraz o plusach. Wizualia, ergonomia, dotyk. Kabel długi, wybitnie stacjonarny, miły w dotyku. Bardzo estetyczna sznurówka z solidnym spliterem uwieńczona piękną, pełnowymiarową wtyczką. Kabel rzecz jasna odpinany. Niektórzy na massdropie narzekali na długość. Ja wręcz przeciwnie – doceniam. Wreszcie nie muszę kombinować z ustawieniem lapka i ampa na biurku – kabel prowadzę jak mi się podoba i nie pytam go o zdanie (ale to akurat zarzut do perulowego kabla z modowanych Fostexów; MSR7 ma swój długi kabelek ale dość sztywny i sprężynujący). O sile nacisku na małżowiny/głowę już pisałem – jest optymalna – przewiduję, że jest szansa na dłuższe sesje bez konieczności odpoczynku niż miało to miejsce w MSR7. Nie cisną w czubek głowy (tym na dzień dobry częstowały MSRki) a dodatkowych gramów w stosunku do kolegi Japończyka też nie czuć. To jednak jeszcze muszę zweryfikować, póki co nie miałem okazji zasiąść na dłużej niż 1-2h ciągłego słuchania. Jakość wykonania – nie mam pytań. Do niczego nie można się tu przyczepić. Wskazywane tutaj jako minus przy jednej z recenzji TH610 (które dzielą zawieszenie muszli z PH) klekotanie widełek o obudowę przetworników to dość sympatyczny detal, na pewno nie negatywny, powiedział bym wręcz – rasowy. Nie przeszkadza, nie niszczy konstrukcji, wprowadza dodatkową cechę, koloryt słuchawek. No i na koniec – same muszle. No cóż, piękne, duże, świetnie prezentujące się, na wysoki połysk. Co prawda to kwestia gustu i ja sam życzył bym sobie więcej fioletu/purpury niż czerwieni w tym amarancie ale i tak jest bardzo dobrze. Mile łechta patrzenie, dotykanie a nawet opukiwanie muszli Niezbyt ciężkie ale czuć je solidnie w rękach. Mocno wystają gniazda wtyczek - to moim zdaniem minus pod kątem praktycznym. Brzmienie. Zacznijmy od sceny. Wow. Nie powiem, że jest znacząco szersza od tej znanej z MSR7. Być może minimalnie. To co uderza to głębia – przy PH, ATH sprawia wrażenie bardziej płaskich. Trójwymiar a przynajmniej jego zajawka. Sam nie wiem jak to nazwać, czy to holografia czy rozdzielczość – cholera wie, nie znam się. Wiem jedynie, że dostaję więcej informacji w zakresie położenia dźwięków w przestrzeni. Pierwszy raz poczułem coś takiego w słuchawkach. Druga w kolejności – szczegółowość. Tutaj pewnie już śmielej można mówić o rozdzielczości. Byłem sceptykiem, że można zauważać jeszcze więcej po już znakomicie szczegółowych MSR7. Byłem przekonany, że może stwierdzę delikatne różnice, niuanse – krótko mówiąc kosmetyka. Tymczasem zauważam wiele nowych detali, na które wcześniej albo nie zwracałem należytej uwagi (być może z powodu braku ich ekspozycji) albo ich po prostu nie było. Nie wiem skąd to się bierze, czy jedne dźwięki mogą po prostu przykrywać inne czy może po prostu wspomniana rozdzielczość powoduje, że przy wyższym jej poziomie nie mamy do czynienia ze zbijaniem dźwięków. Nieistotne, działa, podoba mi się. Trzeci temat – bas. Mocny, potężny, sprężysty. To pierwsze co rzuca się w uszy. Przy pierwszych dwóch-trzech kawałkach miałem wrażenie, że być może jest go w ujęciu ilościowym lekko za dużo. Szybko jednak przyzwyczaiłem się i wygląda na to, że to jest postęp, którego oczekiwałem po przesiadce z Siódemek. Bas jest tutaj nieco zmiękczony (minimalnie acz zauważalnie), świetnie kontrolowany, wielki i ma to kopyto, którego brakowało ATH (no może przesadzam, Siódemki czasami też pozytywnie gruchnęły). Tam była kultura, bez dwóch zdań; tutaj mamy i kulturę i moc. A jednak się da. Zauważyłem też coś jeszcze – bas (i generalnie granie jako całość) jest przestrzenny. To też trudno mi opisać, wydaje mi się, że ma to związek z głębią oddawaną przez słuchawki. Mam wrażenie, że po uderzeniu np. centrali widzę granice tego basowego podmuchu i czuję, że między nią a końcem sceny jest konkretna objętość powietrza. I najfajniejsze, że widzę to jakby planami – ja, powietrze, dźwięk, powietrze, ściana sceny. Coś nowego. Te obserwacje oczywiście nie występują w każdym kawałku, zależnie od konstrukcji samego nagrania czy gatunku muzyki. No i najważniejsze - bas nie zalewa innych pasm i mimo, że mocny - nie dominuje przekazu. Czwarty temat – wokal. Moim zdaniem jest bardzo podobny do tego w MSR7 a tamten bardzo mi odpowiadał. Nie zauważyłem za to żadnych szorstkości na wyższej średnicy – za to ganiono ATH i to męczyło mnie osobiście. To wielki plus i nadzieja na przedłużenie odsłuchów a nawet eliminację okresów, kiedy po prostu potrzebowałem założyć na głowę coś łagodniejszego, w ramach chwilowego detoksu. Dodam też, że uwagi o szczegółowości udzieliły się także i w obszarze średnicy. O ile główny wokalista brzmi z grubsza tak samo jak w Siódemkach, wychwytuję więcej pobocznych wydarzeń typu chórki itp. Sopran. Ciężko mi oceniać to pasmo. Nie jestem najwyraźniej wystarczająco wyedukowany by móc niezależnie mówić o tym co dzieje się w tych rejestrach. Jest szczegółowo, dobitnie ale tak powinno być. Nie do końca rozumiem w jaki sposób soprany mogą ciąć jak żyletki skoro one po prostu takie są z natury – lekkie, szybkie, rozrzedzające przekaz, odświeżające. Brak akceptacji ich charakteru to jak brak akceptacji dźwięku jako kompletnego pasma, poniekąd Nie widzę istotnej różnicy między górą PH a tej z MSR7, poza tym, że w tych pierwszych te iskierki podane są w bardziej basowym sosie. Jest właściwie ale też nie zaliczam się do znawców sopranu, którzy zwracają wyjątkową uwagę na ten obszar. Szybciej doceniam bas czy wokal. Zaznaczam, że wszystko powyżej to efekt dość krótkich mimo wszystko doświadczeń z PH. Nie wiem czy moje wnioski nie zmienią się z czasem, oswojeniem ze słuchawkami, poszerzeniem repertuaru muzycznego odsłuchów czy wreszcie w miarę postępów wygrzewania, które w tych przetwornikach potrafią kazać na finalne efekty podobno nawet i kilkaset godzin Być może wpływ na charakter brzmienia ma tutaj też samo Aune T1, szczególnie z niefabryczną lampą na pokładzie (tu jednak pewnie równo korzystają obie porównywane pary słuchawek). PS. Trzeba uważać na odkładanie słuchawek. Faktycznie – jak w innych klonach opartych na ramie (bodajże) Fostera – słuchawki stykają się z podłożem bezpośrednio drewnianymi deklami muszli. Wieszak/stojak nieodzowny ale też trochę szkoda nie eksponować takich muszli. PS2. Reasumując. Na tę chwilę jestem bardzo zadowolony z zakupu. Używam dalej i być może jeszcze coś skrobnę w temacie PS3. To moje pierwsze słuchawki z legitnym nr seryjnym
  18. smar

    Przenosimy forum!!!

    Takie akcje z tapatalkiem wychodzą kiedy ich wtyczka do IPB wymaga aktualizacji. Przerabiałem to na swoim forum, po update problemy zniknęły.
  19. smar

    Fanklub Fostex

    O pany ale takiego saksofonu jak w PH to ja nigdy wcześniej w słuchawkach nie zaznałem. Rewelacja (fanem tego instrumentu nigdy nie byłem!). Tak, wiem - pewnie mało w życiu słyszałem PS. Pewnie sporządzę jakąś listę achów i ochów (minus też się jakiś znajdzie). Pewnie jednak nie tak szybko
  20. smar

    Fanklub Fostex

    Orientujecie się gdzie w Polsce można kupić pady do TH610?
  21. smar

    Fanklub Fostex

    Jasne, jak będzie okazja to nie omieszkam porównać. Zmiana padów to akurat nie morderstwo finansowe, czego się zresztą dla komfortu nie robi Pomijam już ewentualny wpływ na brzmienie. Aha, zauważyłem, że dużo szybciej niż w/w pocą mi się w nich uszy - może faktycznie jest coś na rzeczy.
  22. smar

    Fanklub Fostex

    Nie mam za bardzo dostępu do TH610 na żywo ale w swoich PH nic złego nie widzę a mam bezpośrednie porównanie z miękkimi padami MSR7 oraz uznanymi HM5. Faktycznie dałbym PH w tym zakresie trzecią pozycję ale to wciąż mile morskie od zarzutów do pseudo skóry (chociaż jagnięca skórka to nie jest, wiadomo) Co do padów od TH900 to mam wątpliwość czy to w ogóle będzie pasować - tego nie wiem. Zeos w swoich recenzjach zakładał na PH chyba te od HM5 (przekładał tylko ten plastikowy pierścień ze środka).
  23. smar

    Fanklub Fostex

    @Soundman1200 pady od TH900 są chyba okrągłe a te w TR-X00 jak w TH610 - z podłużnym otworem na ucho. Czy twarde - nie wiem, nie jakoś bardzo ale twardsze niż w MSR7 na pewno. Czy mało przyjemne - tego bym nie powiedział. Generalnie nie puchowe, bardziej sprężyste Ale to też może tłumaczyć średnią izolację słuchawek tj. ciekną mocniej niż bym się spodziewał po zamkniętych (czy nawet półotwartych jak się je czasami określa). Kolor ładny, zgadza się, to niezły wabik na klienta Muszę tylko sprawić sobie wyższy stojak bo przy zapiętym kablu wszystko wisząc opiera się na wtyczkach (mam jakiś prosty model New Bee).
  24. smar

    Fanklub Fostex

    Napiszę więcej jak się trochę osłucham ale z porównaniami z innymi Fostexami także i u mnie będzie ciężko. Przy czym chodzi chyba bardziej o różnice między TH-X00 a TR-X00 bo te pierwsze też były w wariancie PH.
  25. smar

    Fanklub Fostex

    Z tego co wiem, jedyna zmiana to dodanie wtyczek - kabel jest odłączalny (stąd litera R w nazwie). Massdrop. 485 dolców z przesyłką. Dodatkowych przyjemności celnych udało się uniknąć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności