witam,
przywiozłem sobie używany odtwarzacz RIO Forge 256, i mam z nim problem.
mówiąc w skrócie - rzadko udaje mi się go włączyć.
po włożeniu baterii nie chciał sie uruchomić, więc poddałem się i przez nieuwagę
zostawiłem go podłączonego do portu USB, jakie było moje zdziwienie że wtem - po pewnym
czasie - uruchomił się, więc szybciutko wgrałem nowy firmware, mp3 i posłuchałem sobie muzy,
kupiłem akumulatorki, włożyłem nawet kartę SD z nokii - działała i myślałem że wszystko będzie ok.
niestety następnego dnia nie działał, po kilku dniach myśląc że może coś w środku nie styka, rokręciłem go
na części pierwsze, po skręceniu znowu działał .... niedługo, bo wieczorem znowu umarł.
potem rozkęcając go i skręcając - już mu nie pomogło
nie jest uszkodzony - fizycznie, jest w dobrym stanie, przypadłość raczej nie jest fizyczna ale jakać magiczna, bor raz działa raz nie, bateria dobrze styka, zresztą próbowałem na usb
na stronach zagranicznych wyczytałem że forge mają takie przypadłości, ale kurcze o co chodzi ?
jest po gwarancji więc nie odeślę go do producenta
musi być gdzieś jakiś czeski błąd
może ktoś z forumowiczów pokonał podobną przypadłość ?
może chodzi o wewnętrzną bateryjkę ?
z góry dzięki za każdą pomoc !!!