Soundman1200

Średniacy, ale jako drużyna spisują się dobrze. Podobne zadanie ma Messi w Argentynie. Na papierze wydają się lepsi, ale to taki zlepek indywidualności, a poza tym to tylko nazwiska w ofensywie. Defensywa mocno kuleje, pomoc taka se, bramkarz rezerwowy, choć nawet podstawowy był słaby. Bez Leo nie dawałbym im szans nawet na wyjście z grupy  Niedługo grają z Islandią. Należy się Messiemu ten mundial po tylu przegranych finałach, ale wątpię. W roli faworyta stawiałbym Hiszpanię, Brazylię, oczywiście Niemcy i może Francja poczaruje... 

Nie trawię Ronaldo, ale muszę mu jedno oddać - wielkim piłkarzem jest i basta. I potrafi pociągnąć drużynę/wygrać mecz praktycznie w pojedynkę.

Francja, Brazylia - średniutki początek Mundialu. Niemcy dostali po nosie od walecznego Meksyku (brawo!), ale pewnie i tak wyjdą z grupy i zajdą daleko, jak to oni mają w zwyczaju...

Ja od zawsze byłem kibicem Barcy i Messiego, ale nie ma się co oszukiwać. Mentalnie Ronaldo powinien być wzorem dla Leo. Co robi Messi kiedy dróżyna przegrywa? Spuszcza głowę, tak kapitan spuszcza głowę. Co robi CR7? Drze się na kolegów, podnosi na duchu, wzywa kibiców do dopingu. Co nie zmienia faktu, że Leoś ma więcej geniuszu  Odchodząc od tej wojenki, mam taki przeczuć, że możemy dość daleko zajść. Może ta nasza kadra to drewna w porównaniu z Hiszpanami, ale ducha walki nam nie brakuje.