Scipio Africanus

Myślę, że możemy tu wywołać kolegę @Undertaker który takowe posiada

Ja tam słucham na nich wszystkiego jak na każdych innych w sumie, nie kategoryzuję słuchawek według gatunków muzycznych  Inna sprawa że Robiny mają bardzo fajny bas, wysokich wcale jakoś dla mnie nie ma dużo (i bardzo dobrze) średnica może minimalnie cofnięta ale naturalnie wypełniona. Ogólnie bardzo mi się podobają zresztą podobnie jak PII i chętnie bym kiedyś okazyjnie Pawie dorwał ale to już nie moje widełki cenowe przynajmniej na dziś  W skrócie Robiny dla mnie bardziej przyjemne niż wyczynowe granie choć jak się je odkręci to potrafią dać czadu, niemniej jednak nie mają takiego napiętego dźwięku jak niektóre Ultrasone np. 

Jak najbardziej się nadają. Ja na nich głównie metalu słuchałem, przy czym raczej bym unikał czegoś mocno opartego na wysokich tonach, czyli części symfonicznego czy klasycznego heavy, bo mogą się okazać męczące.