Introverder

We are all Negan - a swoją drogą zawsze lepiej śmiać się niż płakać . Tak mi się przypomniało w związku z okazją . Dzień bez jednego dobrego brechtania, to dzień stracony. I by było trochę świątecznie to wyszukałem Mikołaja : Mam nadzieję, że ten czas Wam miło upłynął i że nikt nie zaliczył zgona z przejedzenia .

Najlepiej zatrudniliby jakiegoś z Afryki, co by im zaaplikował porządny trening wpier*oleniowy po pustyni z plecakami wypełnionymi gruzem po wydmach. Ci co dotarliby do końca treningu graliby w kolejnym meczu kadry . Oczywiście Lewus zadowolony ze swojej gry i drużyny na mundialu i wszystko się zgadza, tak dobrze, że Michniewiczowi podziękowano, pewnie poszło o te premię, o których to to prezesunio nie słyszał, ale oszywiście zawsze się ktoś "rozpruje" i koniec zabawy . Sousa CK-dezerter, 711 zgłoś się, ciekawe kogo teraz wykombinują, strach się nie bać, na szczęście mało mnie to w sumie obchodzi i ni ziębi, ni to grzeje.

Poprawi się akustyka dźwięku w Polsce ogólnie jak się wymieni płytę tektoniczną, co znajduje się pod powierzchnią ziemi. Ta co jest źle przewodzi, odbija dźwięk i nadmiernie wyostrza górę. Proponuję już organizować zbiórkę, bo trochę to potrwa, a i proces nie będzie tani. Trzeba będzie ustalić nowe plany zagospodarowania przestrzeni np. i wybudować tymczasowe obozy przejściowe, ale da się to zrobić. Logistykę i dofinansowanie ustali się z UE w ramach projektu: "Muzyka bez granic".

Argentyna grała ładny, dobrze zorganizowany, mądry futbol na wyprzedzenie i kreowali dzisiaj grę, szybko wyprowadzając akcje póki mieli siłę z Messi jako dyrygentem gry . Francja przez 70 minut nie istniała. Swoją drogą gdyby nie bierna postawa jeśli idzie o zmiany trenera, a jak już dokonana to defensywna - zdjęcie Di Marii - to pewnie Argentyna wygrałaby w regulaminowym czasie, bo potrzebne było Argentynie świeże paliwo, kiedy zaczęli opadać z sił, a trener przegapił ten moment - z ławki dużo lepsze zmiany robił Deszampon.. A dzisiejszy mecz wcale brutalny nie był. Ostre i niesportowe to było spotkanie Holandii z Argentyną. Nomen omen - dla mnie Argentyna dzisiaj była po prostu piłkarsko lepsza, ale jak to oni w tym turnieju - jak zawsze przewagę byli w stanie roztrwonić .

A też coś tak słyszałem. Dodatkowo mówi się, że Messi ma teraz b. prawdopodobną 8-ą Złotą Piłkę.

Z tym wdziankiem to się nie czepiajcie - jak jakiegoś księcia/króla go udekorowali mam takie trochę wrażenie - chcieli oddać cesarzowi, co cesarskie . Mekambe by takiego pewnie nie dostał . W końcu okazja do tego była znakomita. Jednakże trochę przedwcześnie tam mówili w tv czy tam komentujący mecz, że to koniec definitywny Messiego z MŚ czy reprezentacją. Sam zainteresowany tak nie powiedział, aczkolwiek w glorii chwały odchodzić też coś . Bardzo fajnie, że Argentyna wygrała i że Messi skompletował nazwijmy to Złotego Szlema, skoro ma już wszystko - bardzo fajny dzień w historii futbolu . Statystyki 8 ostatnich rzutów karnych Francji tylko nie wiem czy to na MŚ czy ME też - 3 zwycięstwa, 5 porażek, a na MŚ ostatni karny obroniony przez bramkarza to przez "łysola" Fabiana Bartheza w 1998 r. Ogólnie to jednak o ile zawodników od iluś tam lat mają topowych, to co do bramkarzy nie kojarzę u nich super golkiperów klasy choćby Olivera Kahna czy Ikera Casillasa. I z całym szacunkiem dla Llorisa, ale nie ma ten bramkarz wielkiej charyzmy, choćby by postraszyć trochę rywala, zaczarować go w bramce, potańczyć itp. Trochę inaczej niż jego odpowiednik po argentyńskiej stronie, który czuje się pewnie przy bronieniu karnych i widać, że jest dobry w te "małe gierki".

Ej. Tego wyniku i finału nawet Szpakowski nie był w stanie zepsuć. 😃 Co to się tu działo !! 😃😃

JEEESSTTT!! Brawo MESSI, brawo ARGENTYNA!! 😃😃😃 Ale finał - ale EMOCJE!! 😃

A ręka idiotyczna

Jeśli Argentyna przegra to dzięki trenerowi głównie przez to przegapienie momentu na zmiany i to więcej niż raz ..

Ogólnie dla mnie trochę emocje jak na grzybach. Druga połowa brzydka. Na pewno niepotrzebne obrazki na końcu ze strony piłkarzy Maroka - oprócz Bono, który widać uspokajał kolegów. Za to bramki ładne :). A Maroko grało z rozładowaną baterią już.

Jak dla mnie karnych nie było. W obu sytuacjach bym nie dyktował karnego. Ogólnie jestem za dyktowaniem karnych tylko w klarownych sytuacjach - trudno by w polu karnym nie było dotyku czy walki ciałem. Za to wygrał zespół lepszy.

Ja też nie rozumiem tych zachwytów - męczyli się dzisiaj Francuzi i wielkiego meczu na pewno nie zagrali. Maroko brakowało ewidentnie "strzelb" czy przebłysków indywidualnych geniuszu ala M/NBP. A Argentyna na luziku i z uśmiechem na ustach ograła sobie spokojnie Chorwację.

Gdyby Argentyna chciała wpuścić wp. Polsce to skończyłoby się na 6:0 (10:0 jakby kto inny stał w budzie), ale woleli Meksyk wyp. To tyle odnośnie meczów naszych. A Messi dzisiaj pokazał - po raz kolejny - czemu od wielu lat jest na ustach wszystkich. Argentyna - Maroko finał i Messi z Pucharem i reszty nie trzeba . A styl gry Maroko przy technicznych Francuzach i dziurawej francuskiej obronie wcale nie musi oznaczać spacerka dla "trójkolorowych". Tak naprawdę w defensywie Francja ma sporo mankamentów, co potwierdza to, że w każdym meczu tracili gola.

Jeszcze nie gra na MŚ, ale John Kociński ze swoim talentem niedługo trafi na stadiony świata i lukratywny kontrakt ma jak w banku:

Maroko idzie na miszcza. Ronaldo będzie wreszcie mógł wystartować w "Top Model" i nie będzie się musiał martwić, że grafik meczów, mu to uniemożliwi. Neymar będzie mógł wytatuować sobie twarz, bo tej części ciała jeszcze nie zagospodarował. O naszych, to nawet nie ma co mówić, bo tak wspaniale grali i jeszcze im premię zabrali, no normalnie chamstwo i drobnomieszczaństwo. A ja niespecjalnie, Chorwacja i tak za daleko zaszła i gra nieatrakcyjny i mało ciekawy futbol - w meczu z Brazylią oddali raptem jeden celny szczał . A tak zupełnie poważnie to wiadomo, że Maroko to sensancja/supersensacja. Oni chyba tak są nakręceni, że dopóki mogę biegać i wybijać piłki, to są groźni, a nasi kopacze/patałachy mogą się uczyć determinacji, zaangażowania i poświęcenia na boisku. Jeśli by udało im się zdobyć tytuł, to przebiją to co zrobili Grecy - z tym, że tamto ME Greków to był fart 1 na 1000 i kompletny antyfutbol, murowanie bramki CAŁY MECZ i jedno wyjście na połowę przeciwnika i gol - coś co zdarza się może rzadziej niż 1 na 1000 (żeby to wszystko się zgrało w korzystny wynik x razy), a dzisiaj Maroko w sumie to miało może i więcej okazji od Portugalejros i dynamicznie wychodzili z piłką w kontrze.

Mieli Lukaku w składzie, który bronił dzielnie dostępu do bramki chorwackiej w każdej, nawet wydawałoby się beznadziejnej, sytuacji. Chorwacja już dała Lukaku honorowe obywatelstwo swojego kraju . Jeden z najbardziej przereklamowanych piłkarzy MŚ czy ME - nigdy w tych imprezach nic wielkiego nie pokazał.. BTW. Dobrze, że choć jedna niespodzianka z tym Marokiem w 1/8 (przed karnymi sądziłem, że Hiszpania wygra spokojnie karne, mając lepszych technicznie znacznie piłkarzy, ale okazało się, że bardziej pewni swego byli Marokańczycy), choć wolałem by niespodziankę zrobiła Japonia w meczu z Chorwacją, ale nie zaatakowali tak jak w grupie, a karne wykonywali beznadziejnie, choć i tak lepiej od Hiszpanów , którzy nie strzelili żadnego karnego . A fanem tiki-taki i klepania piłki nie jestem i tak, więc nie płaczę za Hiszpanami . W grupie sporo było niespodziewanych rezultatów, więc myślalem, że do końca może będą to MŚ niespodzianek. No jeszcze Maroko jest w grze i jeśli dojdzie do 1/2, to można będzie powiedzieć, że jednak turniej skończy się dużą niespodzianką . Ale jednak dla mnie Portugalia pokazała więcej jakości od Hiszpanów. To czym Maroko zaś mnie ujęło to poświęcenie i harowanie jak woły przez cały mecz - owszem - mało atrakcyjne dla oka, ale nie sposób tego nie docenić.

Kawałek mocno w klimatach silentowych, tak nawet znanych z "Silent Hill 2", choć to z SH 4 OST: I jeszcze theme song z SH 1:

Czyściutkie granie z LS50 Wireless v. 1 .. :