Introverder

Nie na darmo mówi się, że czosnek jest zdrowy.

cz. 2:

Sznuk sam się zakręcił..

Podobno jeszcze Woody Allen nie korzystał z dublerów.

Freeman zawsze wygląda i wyglądał tak samo - FUCKT! Pewnie jak umrze i go w trumnie pochowają i po 20 latach odkopią będzie podobnie. Ja go podejrzewam, że to jakiś wampir jest. Swoją drogą nie licząc zmiany fryzu, to Reeves też się dobrze trzyma . Te koleżanki muszą uważać co siedzą najbliżej, bo je też połknie .

Ja znam inne - nie nadziewaj pianek/kiełbasek z ogniska na kły dzika. Niestety twórca tych słów, po ich wymyśleniu zmarł na skutek licznych ran kłutych , ale pamięć o nim nie zaginęła .

A świstak siedzi i zawija w te sreberka.

Pamiętam dobrze traperów i KOC - wychowany na tym . Bakuś bierze zestaw Pudziana. Dziękuję, smacznego!

Widać od razu, że fan Neymara. Wpisałem "stupid song" w YT i się nie zawiodłem, dostałem to co wyszukiwałem : Przypominkowo, Vlad, Zlad czy jak się zespół nazywa(ł), poczujecie przestrzeń, 4,3..1 OFF BLAST! : Podobno pierwotnie piosenka była wykorzystywana podczas tortów więźniów w bazie w Guantanamo - najbardziej zatwardziali więźniowie doznawali załamania nerwowego po wielogodzinnym słuchaniu tego kawałka:

Wpisałem "stupid song" w YT i się nie zawiodłem, dostałem to co wyszukiwałem : Przypominkowo , zespół chyba się Zlad nazywa(ł): :

Są 3 wersje: 1. Chłopak woli mamę niż córkę i pod pretekstem dania miodu odwiedza teściową, bo woli starsze, a przynajmniej tę starszą. A miód to taki "wybieg" - powód, by odwiedzić teściową. 2. Teściowa jest fanką "Kronik Spiderwicka" (nie polecam), a w bajce pewien skrzat domowy, który strzeże pewnej magicznej księgi i jest cały szczęśliwy jak nażłopie się miodu (inaczej robi się wredny i zielony). Może teściowa też myśli, że ma takiego skrzata w domu i że musi zostawiać miód, by go udobruchać, a w rzeczywistości jest to kuna baraszkująca u niej w spiżarni. A tak się składa, że zięć też wierzy w bajki. 3. Dowcip wymyślił rfzb i tylko on jeden wie, o co w tym chodzi a meandrów jego myśli nie da się zrozumieć na trzeźwo. Podałem 3 wersje. Może są jakieś inne wersje, o których mi nie wiadomo. Przypuszczam, że 3. wyjaśnienie jest najmniej satysfakcjonujące.

Hehe.. Pod sąd tego gościa, nazwisko, problem w tym, że sprawa uległa przedawnieniu i raczej mało kto pamięta tego wichrzyciela/renegata. To mi się przypomina mi się - może coś przekręcam - ale mój tata znał taki dowcip/porzekadło. Nauczyciel/-ka przychodzi na zajęcia i mówi: Nie nauczę Was mówić i pisać, bo jeszcze napiszcie lub powiecie coś głupiego. No niestety tego gościa ktoś nauczył mówić , a ten kto to zrobił nie był tak przewidujący jak wspomniany nauczyciel . Co mądrość ludowa, to mądrość ludowa .

Ty mądry jesteś - k. prawie na zawał zejść można! Dobrze, że nic nie piłem przy okazji ... espe, Ty czorcie, wredny człowieku. Lubisz straszyć ludzi - chyba tak? Człowiek przychodzi się zrelaksować, odpala randomowy filmik, a tutaj kurde atak prosto w twarz/uszy.. Powinienem się spodziewać takiego pomysłu, ale nie wiedziałem, że lubisz straszyć innych . W domu też tak straszysz? "When the grass is cut, the snakes will show" - życzę Ci takiego węża w plecaku albo we własnym ogródku, jak z krzaków Cię łapie za dowolną część ciała, kiedy podlewasz krzaczki . Poczekaj, kiedy Ci tam wyślę coś w ramach prezentu . Postaram się wtedy, żeby trafiło do rąk własnych . Będzie niby od jakiejś kobitki, że nie będziesz się spodziewać co jest w środku - no chyba, że jakiejś podpadłeś i ma powód by mnie "wyręczyć" . Ew. lepiej - może kiedyś coś podrzucę bez zapowiedzi - takie niespodzianki są najlepsze . Ważne, żeby było "chwytliwe" .

Zasłyszana historia o wielkim człowieku: "W latach 2005-2008 mieszkaliśmy przez chwilę z rodzicami w Stanach, z tego rok (ostatni) w Nowym Jorku u mojej cioci. Ciocia miała 3-letnią córkę (moją kuzynkę) i tak się jakoś złożyło, że często się nią zajmowałem. Miała to być niby szkoła języka dla mnie (dzieciak oczywiście mówił po angielsku), tak naprawdę oczywiście znaleźli sobie darmową nianię.Pewnego razu dostałem zadanie zabrania kuzynki do fryzjera. No to siedzę w poczekalni (salon nie jakiś mega biedny, ciocia miała kasę, ale też nie jakaś ultra wysoka półka) i nagle do tej samej poczekalni wchodzi Keanu Reeves Przed wyjazdem do USA myślałem, że będę codziennie trafiał na kogoś sławnego, a to była pierwsza taka sytuacja po prawie 3 latach tam spędzonych. Bardzo się zestresowałem, oczywiście instynktownie najchętniej bym do niego od razu podbił i zaczął sobie robić z nim zdjęcia i tak dalej, ale scykałem / nie chciałem być nachalny, więc po prostu na niego nerwowo zerkałem co 2 sekundy, a on po prostu siedział i czytał jakieś pisemko. Po jakimś czasie moja kuzynka zaczęła płakać - próbowałem ją za wszelką cenę uspokoić, żeby nie zrobiła mi siary przy Keanu, ale ta ryczała i ryczała.I nagle Keanu wstał i do niej podszedł. Delikatnie ją pogłaskał i zapytał co jest nie tak. Ja powiedziałem, że prawdopodobnie jest głodna czy coś. No więc Keanu odłożył gazetę, wziął na ręce moją kuzynkę, podniósł koszulkę i na środku salonu fryzjerskiego nakarmił ją piersią.Bardzo sympatyczny facet" https://www.filmweb.pl/person/Keanu+Reeves-87/discussion/Wielki+człowiek-2879887 - link do źródla Magnus Carlsen podczas gry w szachy: v. 2.0: