"Kiedy będąc "młodą lekarką" biegałem i ćwiczyłem to głównie słyszałem bicie serca i szum krwi w naczyniach.
Co Wy tak szalejecie z jakością tych słuchawek i odsłuchów kiedy i tak połowy nie słychać ?
No, chyba, że teraz to się jakoś inaczej ćwiczy ? Mniej wysiłkowo czy jak ???"
Nie, też lubię jak serce wali i wtedy muzyka to tylko drugi plan, dlatego napisałem, że słuchawki mają być zarazem na codzień; w drodze do pracy i z, jak idę spacerkiem, na spacery z pociechami, gdy one ganiają na placu zabaw, a ja spokojnie mogę przysiąść i posłuchać, jak i do opalania w ogrodzie...itd. Nie chce kupować kilku par, chce wydać raz, a dobrze i być zadowolony:-)