Właśnie rozdziewiczyłem moje ZS5 Jak na słuchawki wyjęte prosto z pudełka (na stockowym kabelku) rewelacja. Na jednym utworze miały problem "Motyw z Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej" Budki Suflera z winyla. Na Dire Straits, Lighthouse Family, Andrzeju Rybińskim, Dżemie (jeszcze stare nagrania z Ryśkiem Riedlem), Braciach, Hans Zimmer - Man of steel (a więc bardzo różny repertuar, wszystko oprócz Budki Suflera słuchane z Fiio X5 IIIgen) nie było żadnych problemów - banan na gębie. Teraz podłączone do M1 do jutra pogrzeją się i zobaczymy co jutro pokażą. Z waszych opisów wynika, że dwa banany będą
Edit: nic nie wypada, wszystko w jak najlepszym porządeczku