Dzięki bakus1233,
zerknę na te fostexy. Co do nausznych to miałem jeszcze HiFi many he5 i jakieś drewniano-materiałowe kable nie pamiętam nazwy ale brzmienie mi w ogóle nie siedziało.
Orfeusz póki co leży pod biurkiem, zdemontowałem cały set, a było tego dosyć sporo.
Ale jak miałem Orfeusza zapiętego do accuphase to rewelacja na SACD <3.
Nie miałem cierpliwości do odpalania zestawu, grzania lamp, etc. to coś jak z sauną nagrzewa się 1h, a w międzyczasie sporo zadań i mam też problem żeby tylko słuchać muzyki a na orfeuszu przyjemność była tak duża, że odpływałem i traciłem kontakt z rzeczywistością :D... może go powyciągam z pudeł
Teraz głównie słucham muzyki na iphone i shure 486 i zastanawiam się czy nie podmienić playerka na coś dedykowanego i/lub kupić przedwzmaka shureowego.
Wszelkie rady mile widziane