HRM

Ja podłączyłem do Slima (350 w moim przypadku) słuchawki Kossa, model Porta Pro. Wspominałem o nich w innym poście, ale... Chociaż mam je od kilku miesięcy, mój zachwyt trwa do dzisiaj. Jakość jest wyśmienita, bas potężny. Użycie equalizera stało się zbyteczne. Podobnie jak OkropNick wszystkie swoje empetrójki (i nie tylko) poznaję na nowo. Część utworów kodowanych z niższym bitrate'em pójdzie do kasacji/reenkodowania/redownloadu Zyskują bardzo dobrej jakości płyty AudioCD. Cholera, wpędzi się człowiek w jakieś niezdrowe audiofilstwo...

Polecam Koss Porta Pro. Niestety, cena trochę zbija z nóg

Hy, z tym odklejaniem nad parą to niezła myśl Tak chyba filateliści odklejają znaczki. Najlepiej na rosołem... OK, ale na ten nieszczęsny klej mam radę. W większości sklepów komputerowych można kupić piankę w sprayu o nazwie Ambersil (czarna puszka). Wystarczy odrobina tego specyfiku (najlepiej zostawić to na kilka minut) i resztki kleju schodzą bez śladu.

Dopóki miałem w IMP-350 oryginalne słuchaweczki, byłem z nich całkiem zadowolony. Tę opinię potwierdzało podłączenie średniej klasy dousznych słuchawek Sony, które brzmiało w porównaniu do tamtych zupełnie nijako. Ale wreszcie przyszedł czas na zupełnie inną klasę - Koss Porta Pro. Cena tego sprzętu jest dosyć zaporowa ale na tym kończą się ich wady... Bas jest na tyle potężny, że można zapomnieć o wbudowanym EQ. Czystość dźwięku? Cudo. Muzyka aż prosi się o kodowanie w wyższym bitrate. Pewną niedogodnością jest tylko niedopasowanie impedancji słuchawek do wejścia Slima, co objawia się niezbyt dużą maksymalną głośnością. Częściowo rozwiązuje problem dobra izolacja akustyczna od otoczenia. Podsumowując - rewelacja.