adriano2510

Wymiana na wyższy model jest zasadna kiedy lubisz brzmienie Performance i chcesz je podkręcić w większości aspektów. Piszę tak, gdyż barwa jest bardzo podobna jak na moje ucho. Reference wydaje się brzmieć nieznacznie "dojrzalej" tzn gładziej, cieplej. Największa różnica jaką odnotowałem po przesiadce to rozdzielczość dźwięku. Zapewne dodatkowa kość Sabre zrobiła tu swoje. Przestrzenność jest na poziomie podobnym, natomiast holografia się poprawiła. Nie słyszę, żadnych szumów własnych pomimo, że słuchawki są całkiem skuteczne. Śmiało mogę polecić synergię z HE1000se, a szczególnie po dorzuceniu zasilacza liniowego lub tego Superchargera. Dużo w kontekście barwy i jakości dźwięku można też poprawić wymieniając opampy. Aktualnie testuję różne konfiguracje popularnych na rynku opków i wprost mogę powiedzieć, że da się wycisnąć z tego sprzętu dużo więcej niż to co wyjmujemy z pudełka.

Hej, Na sprzedaż leci Burson Conductor 3X Performance (w wersji zbalansowanej) na gwarancji z polskiej dystrybucji. Kupiony w Audeos. Sprzęt jest w stanie idealnym, nie posiada ani jednej ryski, stan sklepowy. Data zakupu to 10.04.2020, więc zostało jeszcze kilka miesięcy. W zestawie wszystko co dał producent. Cena: sprzedane

@jacmiszcz92 Zależy jak na to spojrzeć. Jeśli sugerujesz się odległością cenową między modelami to pewnie różnica nie jest gigantyczna... natomiast jeśli podoba Ci się Perfomance, masz synergię i chcesz mieć coś podobnego tylko lepiej to wtedy jest to świetny wybór. Największy przeskok odnotowałem w sekcji DAC, dźwięk jest bogatszy w szczegół i bardziej precyzyjny. Barwa jest bardzo podobna. Reference jest może nieznacznie cieplejszy i gładszy. Przestrzenność powiedziałbym, że jest na podobnym poziomie. Poprawie uległa dokładność rysowania obiektów na scenie ale to bardziej właśnie cecha lepszej sekcji DAC. Żadnych szumów na HEKach nie słyszę a przecież to dość wydajne i skuteczne słuchawki. Jestem zadowolony z upgrade'u 😉

Z mniejszym Burkiem było dobrze, ale teraz jest jeszcze lepiej - nowy nabytek Conductor 3X Reference. Polecam też synergię z HEKse, szczególnie z lepszym zasilaczem, który uspokaja wyższe rejestry.

- Ani na Conductorze 3X Perfomance ani na Reference nie odnotowałem większego dyskomfortu związanego z włączaniem, ledwie słyszalne kliknięcie w tle - Przy zmianach gain nie wydobywa się u mnie na obu urządzeniach żaden dźwięk - Moje słuchawki są dość skuteczne i mało wymagające a nie słyszę żadnego brzęczenia ani szumu. Miało to miejsce tylko po implementacji pewnych opampów innej marki - Głośność jest zapamiętywana od ostatniego uruchomienia, więc tu raczej też nie ma problemu. Z innego punktu widzenia to nawet plus, bo przy mocy na poziomie 7,5W i słuchając na hi-gain jak ja na słuchawkach skutecznych można się srogo zaskoczyć kiedy na skali błyskawicznie przeskoczy nam z 20% do 50% - Jedyne co to zasilacz warto wymienić na coś lepszego na przykład na jakiś porządny linowy albo ten supercharger. Ten z zestawu to lipa i już osobiście się przekonałem na C3X Performance o korzyściach płynących z upgrade'u.

@MarcinO1 wysłałem Ci wiadomość prywatną z ofertą.

Bardziej chodziło mi o to, że kolejne dwa opki tak dobitnie wyciągały performance ze sprzętu, że obnażyły jego wady i ukazała się ta "sabrowska" natura. Na LP Stage bardzo dobrze robią Bursonowi, ale cały komplet również na I/V Stage może zmęczyć. Vividy potrafią to zakryć, czasem mniej doskonałe znaczy lepiej

Uznałem, że 4 to za dużo i pozostawiłem hybrydę Muzg'a na LP Stage i V6 na I/V Stage. Chwilami ilość szczegółów przytłaczała, hybryda to złoty środek. Ślamazarne ale dociążone V6 na DAC'u i szybkie, przestrzenne Muzgi na AMPie.

Cześć, Pod młotek lecą dwa dualne opki od MuzgAudio w wersji czerwonej. Świetne technicznie, przewyższają V6 Vivid, a przy tym są bardzo kompaktowe co widać na zdjęciu. Świetnie sprawdzą się w Bursonach C3 w sekcji LP Stage. Przełoży się to na większą scenę i bardziej swobodnie granie niż na Vivid'ach. Nowe 250zł sztuka, u mnie stówkę taniej. Dorzucę podstawki dip8 Nextron'a. Link do produktu: https://muzgaudio.com/produkt/dyskretny-wzmacniacz-operacyjny-jfet/ Cena: sprzedane

@Vaiet W kontekście "high gain" miałem na myśli, że kontur dźwięków jest bardziej miękki, podczas gdy na "low" dźwięk twardą kreską jest rysowany jak to zwykle pisze jeden z recenzentów Przyjemność z odsłuchu wielogodzinnego vs analiza. Kawałki spokojne, wokalne wole na "high", gęste rockowe na "low". Zaskakujesz tą głośnością, ponieważ ja na high słucham przy poziomach 30-40, natomiast na low okolice 70-80. Na papierze HEKse nie wydają się wymagające, a też nie słucham jakoś głośno. W porównaniu do hałasu na koncertach to jak szept 😁

Burson Conductor 3 ma dwie natury zależnie od wyboru gain i mam teraz zagwozdkę na którym jest lepiej Na "low" dźwięk ma lepszą kontrolę, kontur jest wyraźniej zarysowany. "High" ma więcej dociążenia, wokal brzmi bardziej przekonująco, barwa wydaje się bardziej spójna i scena jest większa... ale w gęstszej muzyce obraz robi się rozmyty. Chyba najlepiej przełączać gain zależnie od repertuaru 😛 Też tak to słyszycie?

Cześć, Sprzedam nowego iPhone 13 Mini. Kupiłem go wczoraj i uznałem, że wolę większy ekran, stąd taka decyzja. Dokupiłem do niego oryginalny case ze skóry naturalnej MagSafe: link. Sprzedaję go w cenie zakupu gratis dorzucając oryginalne etui o wartości 300zł. Przesyłka po mojej stronie. Cena za zestaw: 3600zł (do delikatnej negocjacji)

Z moich obserwacji po żonglowaniu opkami różnych firm w różnych konfiguracjach wynika, że wymiana w I/V Stage przekłada się na parametry związane z rozdzielczością dźwięku i holografią, czyli cechy charakterystyczne dla lepszego/gorszego DACa. Zmiany w LP Stage przyniosły mi po Vividach większą przestrzeń, bardziej bezkresną, taką dużą swobodę grania, czyli zjawiska przypisywane zmianom we wzmacniaczu. Natomiast w kontekście samej sygnatury dźwięku zarówno w jednej jak i drugiej sekcji zajdzie zmiana, ciężko mi powiedzieć gdzie większa.

@MichalZZZ Ciężko określić różnicę względem Vivid. Moim zdaniem opki Muzga bardziej skupiają się na średnicy, ale góry znacząco nie temperują, ewentualnie nieco przenoszą jej ciężkość z najwyższego pasma bliżej niższej góry/wyższej średnicy. Odczuwalne jest silniejsze dociążenie wokalizy, ale może to złudzenie za sprawą szybszego wybrzmiewania dołu. Za to są ewidentnie lepsze technicznie, bardziej rozdzielcze i swobodne scenicznie. Czy w tym Soloist GT można je zaimplementować nie mam pojęcia.

Rozmawiałem z nim przez telefon dość długo i słychać było, że gość jest mocno zbzikowany na punkcie audio, zajawkowicz. Nie posądzałbym go o oszustwo. Jedynie nie spodobało mi się, że nie jest honorowy. Umawiamy się na konkretną godzinę, wysłał adres, dostał informację, że jeśli ze sprzętem wszystko okej to na pewno biorę, nawet na cenę się dogadaliśmy i nie zaskoczyłbym go żadną negocjacją. Natomiast za chwilę wyjeżdża, że ktoś mu przelał pieniądze i ze mnie zrezygnował.

Wałek to nie, po prostu cena adekwatna do stanu tak myślę i sprzedawca trochę niesłowny.

Umówiłem się z nim na odbiór osobisty następnego dnia, mieliśmy wszystko potwierdzone, nawet telefonicznie musiałem mu obiecać, że nie będę się negocjował. Godzinę później dowiedziałem się, że nieaktualne, bo ktoś mu przelał w ciemno pieniążki na konto. Nie wiem czy to taki dobry deal, słuchawki trochę poniszczone, odszczypane tu i tam, pady do wymiany. Nawet na zdjęciach wszystko niechlujnie i brudno. To taki model, że lepiej dać więcej, ale kupić w stanie kolekcjonerskim i potrzymać parę lat.

Oczywiście nie do słuchania muzyki Rozważę każdą ofertę.

@vonBaron Bardzo dobrze mi się słucha C3XP z HEKse. Góry jest dużo, ale nie odbieram jej w kategorii ostrości co wyrazistości. HEKi basik mają dość konkretny, więc finalnie środek ciężkości brzmienia wcale nie jest jakoś po jasnej stronie. Bardziej neutralność z blaskiem na górze, który sprawia że dobre realizacje brzmią zachwycająco, tak jak przedmówca powiedział są ciarki, a słabe brzmią jeszcze słabiej Miałem dość nudnych słuchawek, ten zestaw nigdy nie będzie nudny. Tak, w torze poczyniłem kilka zmian o których tu już kilka razy pisałem.

W dużym skrócie dobry zasilacz robi coś podobnego w dźwięku co iSilencery od iFi, ale bez skutku ubocznego w postaci utraty szczegółów w rejestrach wysokich i tych szumnych. W samym szumie, który iSilencer niweluje też jakieś informacje są zawarte, a on to wszystko kosi i o ile w spokojnych kawałkach jest bardzo ładnie to w gęstszej muzyce słychać, że te odszumiacze wykastrowały brzmienie.

Ja tam progres z zasilaczem MuzgAudio słyszę, choć to są ingerencje pokroju zmiany kebelka. Przede wszystkim otrzymujemy czarne tło, a to się przekłada na lepsze pozycjonowanie w przestrzeni. Raczej warto, ale tylko wtedy jak tor jest skompletowany, wydaje się końcem poszukiwań i robimy ostatni szlif.

@pawkos Potwierdzam. Najwspanialszy na półmaratonie był widok starszych par, pan i pani 70+, którzy trzymali takie tempo, że nie potrafiłem ich dogonić. To mi pokazało czemu warto trenować i dbać o siebie. Wiem jak wygląda człowiek w wieku 70 lat, który jadł cokolwiek i spędził połowę życia przed TV. Wieczne narzekanie na zdrowie, stos leków na każdą porę dnia i niechęć do robienia czegokolwiek. Z tych sportowców 70+ kipiało życie, radość i wzajemnie się motywowali. Robili okrzyki motywując też wszystkich biegaczy wokół. Wzór do naśladowania.

183 wzrostu, waga ok 80kg. Był to czerwiec, postanowiłem wziąć się za siebie i poprawić kondycję. Dziwne nie, że z tak szczupłym i optycznie wysportowanym ciałem, głównie po siłowni miałem z tym problemy. Pierwszy bieg... 1.5km... i muszę się zatrzymać, bo spuchłem. Dramat. Trening skończyłem z 3km, z kilkoma przerwami i umierałem. Zabolało mnie to i zaczęło się bieganie 2-3 razy w tygodniu. W sierpniu tego samego roku wziąłem udział w 4F Półmaratonie Praskim z czasem 1h45min. Jakie wnioski? Trzeba tylko chcieć i ruszyć tyłek zamiast wmawiać sobie, że nie mam do czegoś predyspozycji. Kilka lat wcześniej z siłownią miałem podobnie. Z wyglądu szczupak, ręce witki suche, a biodra niewiele węższe od barków. Znalazłem w sobie motywację do treningów, a później przerodziło się to w rutynę. Minęło 8-9 miesięcy, przybyło jakieś 18kg i mogę się pochwalić rekordem 200kg w martwym ciągu sumo i 110kg w ławce płaskiej. W żadnym momencie nie chciałem nikomu nic udowadniać. Czułem się z tymi słabościami jak frajer i byłbym jeszcze większym gdybym nad tym nie popracował. Zbudowałem w sobie samodyscyplinę, a to się pozytywnie przekłada też na inne sfery życia. Challenge'owanie się zaczęło wychodzić też poza sport

@lobuz1 wszyscy wiemy jak kurierzy traktują przesyłki. Przy odpowiednim wstrząsie taka ruchoma część może się poluzować. Później nabywca ma szumną niespodziankę. Kolejna sprawa, że przy częstym wyjmowaniu i wkładaniu opków naturalnie piny się wyrabiają i stają coraz luźniejsze. Opamp to część która musi siedzieć szczególnie ciasno i stabilnie, żeby zawsze to stykało. Wtedy można lekko odgiąć nóżki opka i nadal będzie pewny styk.

Wydaje mi się, że większość australijskich przygód z Bursonami wiąże się z opampami, które nie stykają właściwie i w tym przypadku też tak mogło być. Producent niby zrobił ukłon w stronę klienta z możliwością ich wymiany, a okazuje się to problematyczne, bo albo się taki wysunie podczas transportu albo po wymianie na inny będzie siedział za luźno. Burson postawił po stronie klienta odpowiedzialność, a nie każdemu będzie się chciało kiedykolwiek odkręcać obudowę żeby je sprawdzić. Świetnie grający sprzęt ale dla ludzi świadomych lubiących odkręcić śrubkę