BigManPigMan

A wiec mowisz Pan, ze lepiej Cube?

Witam. Posiadam głośniki microlab solo6c i planuję kupić niedługo słuchawki za ok 600 zl (albo senki momentum albo marshale monitory). Chce miec pod ten zestaw daca. I mysle o matrix rip, takim mniejszym klockiem firmy znanej z modelu matrix mini-i. Klocuszek kosztuje ok 720, ale moge miec go za 600. I moje jest pytanie czy warto kupowac taki sprzet do moich glosnikow i przyszlych sluchawek, czy lepiej wydac 2x mniej na prodigy cube, bo i tak matrixa nie wykorzystam? PROSZE O SZYBKIE RADY, MAM CZAS NA DECYZJE DO 14:15!!!

Mam prośbę - mógłbyś przerzucić na telefon kilka utworów i opisać krótko jaka jest różnica? Phiaton ms500 są za drogie, a w Onkyo jest dużo basu z tego co wyczytałem, więc odpadają. Posłuchałem on-ear w mediamarkt i mam następujące spostrzeżenia. Że są lepsze od Marsalli, tego odmówić im nie mogę, ale były drobne niuanse, które mi nie pasowały, a mianowicie - nieco za dużo basów, przydałoby się je rozjaśnić - gitary nie brzmią tak szkliście , soczyście i zdecydowanie jak na Marshallach. Bas mógłby być nieco twardszy. Mogę w jakiś sposób słuchawki te rozjaśnić i nadać im więcej pazura, czy agresji? Jakiś fiio załatwi sprawę? Fiio ponoć są jasne, przy takim e07k i senkach z allegro (dzisiaj poszły za 480) mogę zmieścić się w budżecie.

Witam! Poszukuję Słuchawek nausznych do 800 zł, których będę używał zarówno w domu jak i na zewnątrz, więc powinny się świetnie spisywać w zastosowaniu przenośnym (NAJWAŻNIEJSZE!!!) i świetnie grać z telefonu, tak aby nie trzeba było dodawać żadnych wzmacniaczy i źródeł. Interesuje mnie ciepłe granie. Słucham przede wszystkim artrocka, ale lubię też bluesa, jazz, klasyczną i metal. Nie lubię, gdy bas dominuje, preferuję dosyć zrównoważone granie, kiedy jest solo na gitarze, to ono ma trzymać bezwzględnie pierwszy plan. Kocham również mocną perkę. Mam swojego kandydata Sennheiser Momentum On-Ear. co mi o nim powiecie? Warto? a może macie lepszą propozycję?

Byłem właśnie w mp3storze i powiedziano mi, że od fiio e17 lepiej wziąć prodigy cube i wymienić opampy, ponoć do głośników lepiej wziąć stacjonarnego daca z normalnymi wyjściami RCA.

Myślałem, że fiio są skierowane do słuchawek, dlatego ich nie wypisałem. Miałeś może okazję sparować e17 z jakimiś głośnikami?

Dobra, poczytałem właśnie o różnicy między monitorkami a kolumnami, więc biję się w pierś, edytuję błąd, ale mimo wszystko proszę o skupienie się na pomocy, a nie mojej niewiedzy

Witam. Posiadam aktywne kolumny microlab solo 6c i chciałbym zakupić sobie do nich jakieś dobre źródło do 500 zł na USB - muzyki słucham z laptopa. Interesuje mnie ciepłe, jasne granie. Fajnie, gdyby było ładne, eleganckie, ale z efekciarską perką i gitarą prowadzącą (solówka musi być soczysta i bezwzględnie trzymać się na pierwszym planie ). Muzyka jakiej słucham, to przede wszystkim Pink Floyd, King Crimson, Genesis, ale także trochę bluesa, jazzu, klasycznej i czegoś mocniejszego. Czytając różne fora, przewijali się tacy zawodnicy, jak Audinsty mx1 i mini, nuforce udac2 i prodigy cube. Wybrałbym cos spośród nich, ale jak jest cos lepszego, to chętnie wezmę pod uwagę. Przy okazji mile widziana rada odnośnie kabelka RCA-RCA do 75 zł. Pozdrawiam

Przeglądajcie forum, codziennie powstaje miliard tego typu postów, więc czasami nie trzeba zakładać dwusetnego razu tematu, który był już poruszany Kolega ma K518 i sobie chwali - słucha podobnej muzyki. Jak szukasz uniwersalnych w tym przedziale cenowym, możesz też pomyśleć o CAL!. Szukam również bezpiecznych, uniwersalnych słuchawek i bardzo zaciekawiły mnie CAL!, chyba się na nie skuszę

Ponoć wiele zahwytów spada na CAL!, gdybym miał brać słuchawki do domu w tym przedziale cenowym, to na nie padłby mój wybór

Kupiłem te marshalle, ponieważ 90 zł wydawało się ofertą nie do odrzucenia, tak więc nabyłem je jako przejściowe, do zapozanania się z innym rodzajem brzmienia. Przekonałem się na własnej skórze, że wygląd nie jest ważny to znaczy zakupu nie żałuję, ale jakbym wydał na nowe 300, to bym chyba umarł słychać więcej szczegolów niż w Phipisach, scena jest troche szersza, czuć nieco większe odseparowanie instrumentów, ale jest za dużo basów, a same basy sa punktowe i takie twarde - wole jak są miękkie i tak fajnie się rozlewają a co do wyższych tonów - bieda jest ich mało, są nieprzyjemne, wokale mi czasami "skrzeczą", słuchając The Great Gig In The Sky Floydów i Firth of Fifth Genesisów doznałem brzydkiej barwy fortepianu - Philipsy brzmią tutaj dużo lepiej. Zdarza się, że soprany jazgoczą. Słuchałem oczywiście tylko flaców. Na miasto słuchawki sa nie najgorsze, izolują, są głośne, do muzyki, w której liczy się ******lnięcie, nie ma zbyt dużego udziału wyższych częstotliwości i partii instrumentalnych wymagających pewnej elegancji brzmeinia bedą jak najbardziej ok aha, do minusów dodam moje biedne, obolałe uszy bądź, co bądź za 90 zł jest naprawdę ok, ale znacznie więcej bym nie dał jestem ciekawy, jak poprawi się dźwięk po dołączeniu lepszego źródła - mam nadzieję, iż soprany będą brzmieć lepiej i zyskają na mocy, wtedy będzie już całkiem przyzwoicie

Mam tylko odnośnie ich jedną wątpliwość. Mają bardzo niską impedancję - 18 Ohm. Jak to się ma do wzmacniaczy i DAC'ów? W te wakacje planuję nabyć audinst mini, bądź hud-mx 1, ale co będzie, jeżeli w przyszłym roku zdecyduję się na coś poważniejszego? Na przykład matrix mini-i. Czy niska impedancja nie będzie tutaj szkodziła?

Marshalle wyglądają przegenialnie, ale opinie coraz bardziej mnie do nich zniechęcają i myslę że zmiana moich Philipsów na 200 zł droższe majory jest nieopłacalna Czekam jeszcze na jakąś opinię o HD449, aczkolwiek coraz bardziej skłaniam się ku opcji zbierania kasy na sennheiser momentum - nie będę wtedy potrzebwał do dsłuchów domowych HD598

Ale k142 są półotwarte, a ja chcę mieć słuchawki do podróżowania, które w jak najlepszym stpniu bedą mnie izolowały od telepania pociągu/tramwaju, czy silnika i radia w autokarze, tak więc stawiam na zamknięte no i też jak pisałem w temacie, nie chcę przekraczać granicy 300 zł, a akg są drogie.

Bralibyście ten model, czy się nie opłaca?