@adamos80 Pozbyłem się swoich 4xx na rzecz właśnie K712 w zeszłym miesiącu po kilku tygodniach styczności. Te Hifimany to był największy zawód jaki zaliczyłem w swojej krótkiej historii zakupowowej (większy niż Meze 99). Trzeba im oddać, że do dzisiaj z rzeczy jakie słuchałem grają najlepiej początek mojego testowego kawałka do bębnów (Ace Combat 7 - Tail Man)... i tylko tyle. Jakbym miał je krótko podsumować to bym powiedział, że ktoś usiadł przy nich, dopracował brzmienie od dołu tak do 1/3 średnicy i sobie poszedł. Po prostu grają, bez jakichkolwiek fajerwerków. Kobiece wokale potrafią brzmieć metalicznie, przy słabym wzmaku już w ogóle się sypią. Ostatnim gwoździem do trumny był u mnie niedosyt w szerokości sceny. O loterii QC, loterii celnej i zapotrzebowaniu na prąd już nie wspominam.
Słuchawki warte tych $160 ale nic ponad to. Jak cię satysfakconuje granie za $160 (w co przy twoich 660 i 712 wątpie) to bierz śmiało, inaczej zawód i strata czasu. Ja się srogo zawiodłem.