Witam, posiadam iRivera T60 SE 4 Gb od jakiś 3-4 lat i działał bez zarzutu. Używany praktycznie codziennie na akumulatorach. Niestety jakiś tydzień temu przestał działać, normalnie go wyłączyłem i już się nie włącza - ciemny ekran. Podczas uruchamiania go z włączoną blokadą pokazuje się na kilka sekund ekran "z kłódką", po wyłączeniu blokady ekran wygasza się i nic więcej się nie dzieje. Akumulatorki wymieniałem kilkukrotnie, nie działa również na baterii. Po podłączeniu go do komputera system go nie wykrywa - żadnej reakcji. Ostatni raz odtwarzacz był podłączony do komputera jakiś rok temu, więc usterka nie jest spowodowana jakimiś kompikacjami po transferze muzyki czy upgradzie softu.
Nie zalany, nie zawilgocony - zawsze noszony w tej samej kieszeni spodni W związku z czym mam pytanie - czy jest jakaś szansa na jego reanimację?