Ostatnio w moich Superluxach grających w połączeniu z Fiio E10K zaczęła mi dokuczać kłująca góra.. Talerze, różne sss i takie tam. Do tego stopnia, że czasami powodowało ból głowy. Nie wiem czemu wcześniej tego nie odczuwałem, anyway...
Na następcę wybrałem Encore Rockmaster OE. Dzisiaj przyszły, no i zaskoczenie. Rzeczywiście muzykalne, ciepłe, ale gdzie jest średnica, jakaś głębia? W porównaniu do SLków to one brzmią jakby grały w sąsiednim pokoju. Granie zupełnie nie w moim stylu. Zwiększenie zakresu w okolicach 2-4K w eq przybliżyło brzmienie do tego, które poszukuję, ale zaczął się pojawiać przester...
Tak więc szukam czegoś podobnego do 668B, ale bez tej nieszczęsnej kłującej góry, najlepiej generalnie z trochę mniejszą ilością góry. W sumie chętnie postawiłbym na jakiś złoty środek, czyli bardziej muzykalne granie, przyjemny, miękki bas jak w Encore, ale ilość średnicy i głębia zbliżona do SL. Polecicie coś w podobnym budżecie (ok. 200zł)?