Od wczoraj mam IMP-350 oczywiscie wersja z USA Player przyszedł z naładowanymi akumulatorkami iRiver 1450 wiec nie musiałem bawić się swoją zasiłką 500 mA. No ale pół dnia chodził i na wieczór umarł. Jeszcze przed zdechnięciem zmieniłem soft [wow jest tych funkcji], podłaczyłem Ansmanna stabilizowanego model ZS500 i czuwałem co się stanie.
Playerek ładnie się rozładował, nie miał wiele do rozładowania bo jeszcze na radiu go wcześniej męczyłem jak już mp3 nie szły No i zaczęło się ładowanie. Po kilkudziesięciu minutach player się dziwnie zawiesił [czarny ekran to chyba odpowiednik niebieskiego z windowsa], sobie mysle pewnie bezpiecznik zadziałał i zasilacz się wyłaczył. Ale patrze dioda świeci wiec chodzi.
Uruchomiłem jeszcze raz playera, zapusciłem ładowanie i nie było już potem niespodzianek.
Zasiłka strasznie się grzała, pewnie jajecznice mogłbym sobie na niej zrobić. Na szczęscie radiator spisał się doskonale i bezpiecznik przez całą noc nie dał znaku o sobie.
W nocy co kilka godzin się budziłem sprawdzić czy coś się nie dzieje, oczywiscie wszystko było OK
Czyli wychodzi na to, że na zasilaczu 500 mA idzie naładować playerka, tylko musi byc to dobry zasilacz z radiatorem
A teraz kilka pytań bo jestem nowym użytkownikiem i wypadało by się spytać co nieco
1) Jakie są objawy tego, że nie idzie rozładować akumulatorków ??
2) To pytanie, nie na temat playera tylko zasilacza.
Mam na pudełku napisane tak:
U [V]____J [mA]
1,5_____150
3_______200
4,5_____ 250
6_______280
7,5_____ 300
9_______300
12______350
A maksymalny prad jaki daje to 500mA wiec czy na 4,5 V daje tylko 250mA czy jakoś wyciąga te 500mA, bo z tej kolumny to nie wynika.