Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

majkel

Legendarny
  • Postów

    9836
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez majkel

  1. majkel

    Motoryzacja

    Nowości w ubezpieczeniach.
  2. majkel

    Motoryzacja

    Teraz Nissan z Renault, a Citroen czy Peugeot z Oplem to jedne marki, więc pilnowanie jakości zunifikowane. Forda nigdy nie mialem, ale one są spoko. Znam głównie ze służbowych jazd mondeo kombi w hybrydzie.
  3. majkel

    Motoryzacja

    Które to te rude japońce? Hondy nigdy nie miałem, ale mitsubishi ASX 2014 ojca - zero rdzy. Fakt, że garażowany. Outlander 2018 styczniowy - tylko tylny tłumik przyrudziały. ale to normalka w tym modelu już po kilku miesiącach i zatrzymało się póki co na etapie makijażu pudrowego. Wisienka na torcie - toyota corolla 2004, 1,4VVTi. Nuda jak cholera - tylko płyny lane i wymieniane. Nic się nie psuło oprócz "obcego" alarmu i gwintu lewarka, który dali... plastikowy. Wymienione w ASO dawno temu i spokój. Od 9 lat stoi na wolnym powietrzu. Rdzy pewnie można by szukać, tylko po co, skoro sama się nigdzie nie ujawnia w zasięgu wzroku?
  4. majkel

    Motoryzacja

    Jak nie wiadomo, co kupić, to Japończyka w wolnossącej benzynie na wielopunkcie. No bo mazda na Skyactiv to się chyba nie trafi w tych pieniądzach.
  5. Najlepiej, żeby konwerter w DACu był ogarnięty od razu jak trzeba, w sensie wejścia USB, bo przechodzenie na S/PDIF to jest świadome zakuwanie się w dyby. PCM maksymalnie 24/192kHz, a DSD 64 (niektórzy się chwalą 128). Sens ma, jak DAC ma wejście I2S, a jego producent nie czuje się pewny, że dobrze zaaplikował wejście USB, to można próbować zewnętrzny konwerter z wyjściem I2S. Tu przynajmniej translacji na mniej pojemny format nie ma. Problem jest taki, że zarówno wewnętrzne jak i osobne konwertery z USB na cokolwiek bywają lepsze i gorsze. U mnie takie urządzenia nie są w stanie niczego poprawić, a przynajmniej takie do poziomu 3-4 tys. zł za zestaw konwerter + osobny zegar. Był wręcz regres. No ale ogólnie to jest loteria. Powiedziałbym też, że S/PDIF ma taką delikatnie pogłosową, analogową aurę, co się może podobać albo być uznane za lepsze, ale wejście po I2S na DAC uważam właśnie za najbardziej przezroczyste dźwiękowo. Eksperyment polegał na porównaniu sygnału I2S i S/PDIF podanego z tego samego konwertera na kość DAC - obsługuje oba natywnie. Czyli minimum zmiennych. Ktoś może powiedzieć, że to był wpływ przewodu S/PDIF, a ja nawet nie będę z tym polemizował, bo interesują nas przecież aplikacje i ich wyniki.
  6. majkel

    Fanklub Grado

    Po niejawnej apostazji wszedłem sobie z ciekawości do dawno nie odwiedzanego kościoła. Ten typowy zapach drewna od razu przywołuje dawne rytuały i wiarę w ich skuteczność (czytaj: wygrzewanie), wybaczanie z urzędu gwałtowi na iżnierii oraz krzywej Harmana oraz nieskrępowaną radość czerpaną z tego wyjątkowego dźwięku i poczucia wyższości podbitego nawracającą prawdą, że Grado to nie słuchawki tylko stan umysłu, a kto tego nie rozumie ten... jeszcze bardziej poprawia humor rozumiejącym.
  7. Trzeba dać komuś z forum na spróbowanie. A nuż się uda, a jak się nie uda, to opcja serwisu firmowego jest cały czas. Koszt ryzyka to tylko tyle, co wysyłka do majsterkowicza.
  8. W planarach najczęściej uwala się przejście z konektora kabla na ścieżkę przewodzącą membrany przetwornika. Zależnie, w jakim to miejscu i z jakiego materiału jest ścieżka, można naprawić albo nie. Same gniazda też potrafią się psuć, zwłaszcza jack. Najlepsze wydają się lubiane przez Audeze miniXLR.
  9. Tam jest taka sama sytuacja. Przetworniki Tesla normalnie wchodzą do obudów serii DT i vice versa. Tylko ząbek będzie nie z tej strony, bo tak są rozróżniane Tesle T1/T5 lewa i prawa, ale i tak wchodzi. Ja mam filozofię, żeby przetwornik miał możliwie dużo oddechu, a to co wychodzi z niego tyłem, żeby maksymalnie skutecznie było rozpraszane/pochłaniane. Tzn. do pewnego satysfakcjonującego mnie poziomu.
  10. Dobór padów to dla mnie pierwszy krok w działaniach z T1, T90, itp. Różne elementy wpływają na różne aspekty. Problemem Beyerów są odbicia w komorze, nie do końca ogarnięte w różnych punktach zależnie od modelu. Padami tego nie rozwiążesz. Padami można ciężar dźwięku, equalizację zrobić, czyli to, co na osi częstotliwości. Zagadnienia statyczne. Tłumienie komory i ewentualnie jeszcze "soczewki magnetyczne" to wpływanie na aspekty widoczne na osi czasu, czyli odpowiedź impulsowa, dzwonienia, pogłos, itp. Innymi słowy zagadnienia transjentów, a nie FR.
  11. Do Spotify najlepiej ustaw 44.1kHz/16 bit. Od większego samplowania nie przybędzie muzyki w formacie, który natywnie ma tyle, co napisałem. No chyba, że aplikacja Spotify ma tryb Exclusive lub WASAPI, to go włącz. Wtedy omijasz mikser Windows i jego ustawienia.
  12. Już doszedłem jak doprowadzić v2 do stanu v1 i następnie iść z poprawkami dalej. To było w tym wątku omawiane. W v1 zaletą był kabel dostatecznie dobrej jakości. Nie wiem jak w T1 v2, ale w T5 v2 to nędza jest dźwiękowa. W T1 v1 był tej samej konstrukcji Sommer albo Cordial, zależnie od okresu. Oba spoko. Jak dla mnie najwięcej zyskuje średnica po przeróbkach, w następnej kolejności góra. Piłowanie i rozlewanie wyższej średnicy załatwiają inne pady, podobnie jak ogólny fokus i impakt basu.
  13. majkel

    Tidal

    Skusiłem się sprawdzić na YT i potwierdzam. Dla mnie większym problemem i tak jest ten pojechany na kanciasto vocoderem wokal. Taki zamysł artystyczny. Albo pana od miksu.
  14. Ja wyłączam tryb auto na korzyść wybranej jakości. Do mojego monitora 1440p jak znalazł, albo najwyższa dostępna. Temat nie dotyczy YTM, gdzie bitrate idącego na obraz jest tyle, co nic. Nawej jak się puści film, to on leci w czymś na oko 360p, tylko jakość audio lepsza niż na YT classic. Po prostu YT ma priorytet na obraz, a YT Music na dźwięk. I jeśli maks. bitrate jest 256kb/s, to chyba nikt nie ma takiego łącza, do którego YT musiałby to adaptować. Natomiast jak się puszcza zwykłą YT dla muzyki to przy formacie HD+ mamy 80-95% transferu idącego na obraz. Ja do posłuchania muzy lubię wyłączyć ekran na laptopie, więc po co mi to? No i na razie AdBlock nie wymyślił, jak włączyć wysoką jakość w YTM za darmo.
  15. Za 23,99zl miesięcznie jest YT bez reklam i dostęp do wyższej jakości YT Music. Czas stracony na kombinowanie z blokerami reklam i innymi nakładkami byłby dla mnie więcej wart. YTM z marszu gra lepiej niż ten sam materiał puszczony na rurze w dowolnej jakości, a od jakiegoś czasu na PC jest jak w apce opcja przełączenia między materiałem muzycznym studyjnym, a tym z filmu YT. O ile istnieje w dwóch wersjach, ale opcja Utwór gra niemal zawsze lepiej.
  16. majkel

    Tidal

    Chcesz powiedzieć, że gatunek muzyczny ma wpływ na przerywanie dźwięku przez sprzęt? Na czym takie cuda? Na kompie to na pewno nie jest prawda, i na Androidzie też nie. YTM jest bardziej analogowe, cokolwiek to znaczy. I przy porównaniu apek, i na kompie. A owo DSP to jest właśnie MQA, które masakruje materiał pierwotny i dlatego
  17. majkel

    Tidal

    Na fonie lepsza YTM od Tidala. I UAPP do niej niepotrzebny, bo samoistny upsampling z 48 do 96 to żadna krzywda. Te częstotliwości są synchroniczne.
  18. Chodzi Ci o dokładnie ten sam materiał audiowizualny dawniej i teraz? Ja bym raczej szukał poprawy wynikającej z aktualizacji przeglądarki internetowej, które to najczęściej odbywają się same. Wybór przeglądarki też wyraźnie rzutuje na jakość dźwięku z YT czy YTM. No chyba, że piszemy o apkach na telefonie, to nie mam doświadczenia.
  19. Zaktualizuję, jak będę miał czas, ale w FF mam powyłączane wszelkie wspomagania jak podpowiedzi, w wydajności ustawione "na siłę" przyspieszanie sprzętowe, wyłączanie sprawdzania pisowni, DRM... Generalnie przez to FF jest tylko pod YT, a do surfowania został Edge. Co do YTM - wyłączone odtwarzanie na zakładce dynamicznej playlisty, w ustawieniach Prywatność oba suwaki w lewo, Jakość wysoka, i bez pokazywania polubionych na YT. Tylko, że na moim DACu z XMOS Tidal gra jednak ciut lepiej. YTM jakby dawała delikatnego misia, gdzie na Tidalu większa nieco przejrzystość daje dodatkową głębię samych dźwięków. To nie jest jakoś istotne, a na dokach i telefonie YTM wręcz łatwiej się słucha, ale to wina ogólnej jakości dźwięku z mojego telefonu, który sam nie umuzykalnia przekazu, raczej wyraźnie dehumanizuje. YTM była lepsza na mojo2, ale nie testowałem ściąganych sterowników, tylko te, które sobie Windows sam znalazł. Rozpoznawał urządzenie jako mojo2 w każdym razie. Tylko z Tidalem ogólnie bywa problem np. taki, że mi ostatnio sam włącza MQA, i potrafi zablokować ten przełącznik, i dopiero po zmianie utworu to się odblokowuje. Trzeba regularnie zaglądać w ustawienia karty dźwiękowej, bo sobie np. sam na sterowanie systemem przestawi. Urok aktualizacji zapewne.
  20. Tamten temat pewnie lekko "zwietrzał", ale można mnie pytać, jakby co. Siedzę teraz na Foobarze 1.6.2 i używam natywnego Exclusive. Co do mojo 2, to pewnie już pisałem, ale odpowiadając na różne wątki - nie instalowałem sterowników, ale Win10 zaciągnął sobie sam. Foobar2000 gra na nim znakomicie po USB, ale akceptowalny dla mojo 2 format musi mieć 32 bity. Tidal po Exclusive czy jakkolwiek inaczej - grał średnio. Znaczny regres w stosunku do plików, ale... od czego jest YT Music. W pakiecie Premium i dostępnej tam jakości było blisko plików. I nic to, że przez mikser, bo jak się Firefoksa dobrze ogarnie, to gra niezgorzej. Tak więc sterownik to jedno, a umiejętność wykorzystania go przez aplikację to drugie. @audionanik musiałby mi przypomnieć jak to dokładnie było, ale zwracał mi uwagę, że kulka świeci nie tym kolorem co trzeba, i to było chyba przy Tidalu. I zdaje się na tej podstawie stwierdziłem, że Tidal potrafi ściemniać, ale nie tylko TIdal, że gra w WASAPI/Exclusive, a de facto leci przez mikser. Gdybyśmy zakończyli porównanie na Tidalu, to wniosek byłby jeden - mojo2 do mojego DACa stacjonarnego dzieli przepaść. Natomiast po porównaniu w trzech środowiskach była to już walka na punkty, a nie nokaut w pierwszej wymianie ciosów. Wiadomo, firma majkel, podobnie jak firma Chord, nie stoi w miejscu, więc przesiadka na mojo2 to byłby dla mnie regres. Przekaz na nim jest po prostu lekko uszczuplony, suchszy, ale jak miałby nie być, skoro Chord ma jeszcze kilka pięter cenowych w górę obsadzonych większymi modelami? Tu może nawiążę do wypowiedzi kolegi @Zydek - mam podobnie. Nie wiem jak Hugo TT2, ale Hugo 2 to taki skok w bok w przypadku linii wytyczonej w kierunku Dave'a, i mnie takie granie nie przekonuje. Tylko, że początek tej linii narysował Chord właśnie dopiero modelem mojo 2. Na Dave będzie równiej i bogaciej. pewnie z większą dynamiką, ale bez tego dziwnego dosycania dźwięku wyraźnego zwłaszcza na Hugo 2. Natomiast jak sobie kiedyś porównywałem swojego DAC z Dave, to było dla mnie jasnym, po co jest M-Scaler. Dobry upsampler zrobi porządek tam, gdzie filtry cyfrowe niemal wszystkie robią bałagan - na scenie muzycznej. Firma ESS całą swoją logikę DSP zaszywa w kości DAC, pan Watts, motywowany zapewne maksymalizacją zysków, upchał część roboty obliczeniowej w osobne i nietanie urządzenie. Uważam, że DAC klasy referencyjnej powinien być integralną całością i liczę, że firma Chord coś takiego popełni. Scena w Dave solo ma obszary większej i mniejszej czytelności. Dobrze uporządkowany jest środek i boki, obszary pośrednie jakby z mniejszą separacją, ale to już czepianie się drobnych szczegółów i poza tym w Dave pasuje mi wszystko. Dla czepialskich i z portfelem nadal grubym po zakupie Dave'a jest M-Scaler. No i mam pogląd, że ta cała zabawa z Toslinkiem może być takim częściowym lekarstwem na problemy przy używaniu USB, których się nie da namierzyć nie korzystając z kilku różnych aplikacji i porównując jakość tych samych nagrań. Nie ma opcji żeby S/PDIF przebił dobre USB. Oczywiście piszę tu o DACach w ogólności. Nie wiem jak mają Chordy. Tych słuchałem zawsze i tylko z USB, i np. taki Dave grał jak należy. Do tego reagował na kable USB, a te też potrafią sporo zdegradować, i to w różnych kierunkach. Natomiast mam w domu więcej niż dobry transport S/PDIF i o ile złoi on każdy niedopieszczony system streamingowy lub plikowy, to taki dobrze ogarnięty już nie, a kto mnie zna dłużej, ten wie, że byłem CD-płytowym ortodoksem przez długie lata zanim nie zacząłem walki z muzyką oderwaną od nośnika i zajęło to długie miesiące, żebym był jednoznacznie zadowolony.
  21. Jeden z tutejszych forumowiczów przetestował 4 sztuki Hypsosów, żeby znaleźć w końcu egzemplarz dający pozytywny efekt dźwiękowy z OOR. Czyli nawet jak działa, to nie wiadomo, czy dobrze. Celowo nie wywołuję osoby do tablicy, ale może się sama ujawni. Temat znam z rozmów telefonicznych. Przygoda z Ferrumami szybko się zakończyła.
  22. majkel

    Piwo

    Kiedyś próbowałem się wciągnąć w picie wina, ale porzuciłem to. Nie rozumiem picia trunku o takim procencie. Za słaby na zrobienie się, a za mocny jako napój. Popijania posiłków nie praktykuję. Najpierw jem, potem piję. Natomiast jak mam ochotę coś sączyć dla smaku i przyjemności, to o ciężarze porto, miodu pitnego czy innego wermutu. Te oczywiście nie z gwinta. Zresztą i tego dawno nie praktykowałem.
  23. majkel

    Piwo

    Zapewne w badeńsko-wirtemberskich dyskontach, tudzież bawarskich. To jest podgatunek Zwickl, mój ulubiony z niemieckich. Możesz poszukać zwickla Hirsch, i też będzie bardzo sympatycznie. Pijałem w regionie, gdzie Dunaj ma kilka m szerokości. Do Polski też nawiozłem, ale dawno wypite. https://www.browar.biz/forum/piwo/piwo-konkretnie/europa/niemcy/85916-hirsch-brauerei-honer-zwickl P.S. Bawi mnie rozwodzenie się nad pianą i kolorem. Ja najczęściej wypijam z oryginalnego pojemnika, butelki lub puszki. Jak już przelewam, to tak, żeby piana się nie robiła. Nie kręci mnie ona.
  24. majkel

    Sivga Oriole

    Nic nie rozumiesz. Wystarczy przyjąć, że mojo2 ma nadmuchany dźwięk. Tak samo ja mogę napisać, że słońce składa się z kryptonitu i dlatego świeci na zielono.
  25. Dobre porównanie, które jednoznacznie pokazuje, że lampy w DACach nie mają sensu. Natomiast to świetna furtka do drenowania kieszeni rozdygotanych klientów, bo egzotyczne NOSy albo manufakturowe lampy TOTL chodzą w niebotycznych kwotach. I dalej to nie będzie sposób na jednoznaczne odskoczenie od DACów na samych półprzewodnikach, a funkcjonalnie i energetycznie lampy to nonsens. Polecam zainteresować się jakimiś poważnymi firmami z długoletnią tradycją i niezgorszą estetyką. Przykładowo Accuphase DC801 albo DC901. Pewnie są też nowsze modele, ale na tych się zatrzymałem, jeśli chodzi o odsłuchy. DC801 z drugiej ręki może podpasować autorowi wątku dźwiękowo. DC901 to taka neutralna referencja o klasowym dźwięku, przez co samym doborem interkonektów można iść w różnych kierunkach z brzmieniem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności