Cześć wszystkim!
Co prawda temat nie dotyczy tylko słuchawek, ale gdzieś to trzeba było założyć
Jak wiele osób, chcę poprawić dźwięk przy komputerze, którego słucham kilka godzin dziennie (pracuję w domu). Jeśli jestem sam, słucham z głośników, jeśli jest reszta domowników - słuchawki.
Źródłem muzyki jest Deezer i tylko on - żadnych płyt, żadnych MP3, tylko online. Głównie muzyka instrumentalna, dużo ścieżek filmowych.
Nie słucham muzyki na ulicy z telefonu, nie biegam ze słuchawkami.
Wiem, że dobrym początkiem byłby zakup FiiO E10k Olympus2, ale rozważam takie schematy:
1) Rozwiązanie najdroższe
Zakup DAC'a USB + wzmacniacza słuchawkowego + słuchawki (na ten moment przyjmijmy Beyerdynamic DT880 w wersji 250/600).
Tutaj zakładam zakup takich słuchawek, które będą potrzebowały konkretnego sprzętu do napędzenia i czegoś na poprawę dźwięku wychodzącego z komputera.
Wady - najdroższe rozwiązanie z największą ilością sprzętu na biurko, dwa urządzenia ze sterowaniem głośnością, dodatkowe kable do kupienia.
2) Rozwiązanie najdroższe #2
Tutaj rozważam zakup zewnętrznej karty dźwiękowej USB + wzmacniacz + słuchawki jak wyżej.
Pytanie - czy w takim zestawie lepiej dobrać DAC i wzmacniacz czy jednak kartę dźwiękową i wzmacniacz? Źródłem jest laptop, więc karta zewnętrzna.
3) Rozwiązanie kompromisowe
Zakup DACa lub karty (no właśnie?) i słuchawek, Beyerdynamic DT880 32Ohm
Zaleta - tańsze rozwiązanie, możliwość przesunięcia finansów w stronę lepszego DACa lub lepszych słuchawek
Jednakże najważniejsza kwestia to sam wybór słuchawek, ponieważ od długiego czasu czaję się na wokółuszne, jednak zastanawiam się nad dokanałowymi.
Chodzi o kwestie wygody - w słuchawkach będę spędzał przynajmniej 3-4h godziny dziennie, może koło 5-6h.
Teraz słucham muzyki na niedrogich Cresynach dokanałowych lub Superluxach 668. Po obydwu staram się robić przerwy, ale po Superluxach jednak
zostaje większy dyskomfort.
I tu przychodzi rozwiązanie nr 4 - DAC + porządne słuchawki dokanałowe np. Aune E1 czy FiiO FH1 (dla przykładu).
Budżet: załóżmy 1000-1200 zł, ale jak będzie miało sens wydanie 2000 zł - też mogę. O ile nie lubię kupować dwa razy, o tyle nie chcę kupować czegoś na siłę
i nie wykorzystać tego później. Mogę też to poskładać etapami, ale pytanie - którą drogą pójść...