Skocz do zawartości

Diego-sama

Zarejestrowany
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O Diego-sama

  • Urodziny 12.11.1987

Dodatkowe

  • odtwarzacz
    Cowon C2
  • słuchawki
    q-Jays

Ogólne

  • Lokalizacja
    Warszawa
  1. Też miałem okazję przetestować to cudo wczoraj w sklepie w Warszawie. Testowałem na słuchawkach q-jayz, które są typowymi IEMami. Byłem ciekaw czy będą problemy z dużą impedacją wyjściową o której się tak dużo pisze w postach dotyczących tego playera ale na sczęście nie było tego problemu w moim przypadku. Osobiście uważam, że każdy kto się zastanawia nad tym urządzeniem powinien najpierw go posłuchać i porównać z konkurencjom. Moja opinia którą tu napisze jest całkiem subiektywna ponieważ każdy ma inne ucho. Ale i tak napiszę orientacyjnie co o niem sądzę Testowałem go głównie na muzyce klasycznej i kilku innych utworach. Jako konkurenta do porównania wziąłem równolegle Colorfly C4 Pro. Pierwsze wrażenie robi solidne (aluminium w obudowie wygląda poprostu wytrzymale). Pomysł na 2 sloty na karty pamięci i to do tego zasówane był strzałem w dziesiątkę. Podobała mi się również prostota menu użytkownika, wszystko było na swoim miejscu choć osobicie wolałbym aby ikonki menu dodatkowych w widoku odtwarzania były odrobinkę większe. Niestety zdażyło mi się kilka razy że ekran nie zareagował na komendę co w całkiem nowym sprzęcie nie powinno się wydarzyć. Dużą zaletą jest natomiast niezwykła łatwość w tworzeniu playlist i to wielu czego niestety nie oferuje mój obcny cowon C2(możliwa tylko 1 playlista). Wszystko fajnie ale najważniejsze jak to gra. I tu zaczyna się problem. Od urządzenia za 2,5 tyś zł oczekiwałem dźwięku przynajmniej mogącego konkurować z Colorflyem (dlatego je sparowałęm ze sobą), niesty się rozczarowałem. Grajek gra faktycznie nieźle, dźwięk jest czysty i precyzyjny, bassem nie powala (ale nie wykorzystałem EQ więc nic dziwnego), całkeim przyjemna góra i w porównaniu do Cowona ma trochę większą przestrzeń, ale to "trochę" za te pieniądze to za mało. W porównaniu do Colorflya, dźwięk z Irivera AK100 jest w moim odczuciu płaski jak stół, i sporo zimniejszy co z niektórymi słuchawkami może być dobre ale dla mnie to nie ta klasa. Ja osobiście uważam, że bliżej mu jakością dźwięku do Cowona niż do C4. Podsumowując, ogólne wrażenie sprawia dobre i gra całkiem przyjemnie ale uważam że za te pieniądze to trochę zbyt mały skok. Możliwe, że moje preferencje są bardziej skierowane na przestrzenność i ciepło C4-ki ale poprostu nie mogę pozbyć się wrażenia, że AK100 nie jest aż tak Hi-Fi jak by chciał tego jego producent. No i to pokrętło sterowania poziomem głośności, które woła o pomstę do nieba. Sczerze, wystające poza player pokrętło na małym wałeczku (choćby z tytanu) prosi się żeby zachaczyć nim o kieszeń i złamać Byłem pełen nadzieii że będę mógł kupić urządzenie tańsze i to z dodatkowymi słuchawkami ale niestety nie dane mi było doświadczyć od niego na tyle niezwykłych wrażeń abym się zdecydował a niego zamiast na Colorflya. Jakby kosztował powiedzmy 1700 zł max to byłaby inna bajka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności